Jakub Maciejewski, który opisuje wojnę w Donbasie, przyznał w rozmowie z telewizją wPolsce.pl, że w rejonie Bachmutu może dojść do najważniejszej bitwy w Donbasie. Zwrócił też uwagę na panikę, jaką na Krymie wywołała seria eksplozji. Czy czuć wreszcie powiew zwycięstwa na południu i wschodzie Ukrainy?

CZYTAJ TAKŻE:Kijów zaatakował Krym? Podolak wprost: „Oczywiście, że nie. Co my mamy z tym wspólnego?”. Polityk wskazuje na partyzantów

Władze miasta Bachmutu przekonują, że Rosjanie będą tutaj mieli drugi Stalingrad. Dlatego chcą to miasto okrążyć. Chcą przeciąć trasy w trójkącie miast: Bachmut, Słowiańsk, Kramatorsk. To tam będzie odbywać się główna bitwa w Donbasie. Ukraińcy przygotowują tam bardzo silną obronę. Stworzyli tam „linię Maginota” Donbasu

– mówił Jakub Maciejewski w rozmowie z telewizją wPolsce.pl.

Wybuchy na Krymie sprawiły, że na froncie w Donbasie czuć zmianę atmosfery, powiew zwycięstwa. Możliwe, że nadchodzi sądny dzień dla Rosjan w Donbasie. Oczywiście, wojska Putina wciąż mają przewagę, ale wybuch na Krymie obnażyły też słabość społeczeństwa rosyjskiego

– mówił Jakub Maciejewski.

Rosjanie walczyli ilością broni, która była i jest w fatalnym stanie, a nie jej jakością. To wszystko wynikało z ogromnej korupcji, jaka panuje w Rosji, a w jej armii w szczególności. Robiłem wywiad z jednym z ukraińskich żołnierzy i nieopodal nas spadła rakieta. Nie doszło do eksplozji. Celność u Rosjan była bardzo słaba, ale na ciągły ostrzał było ich stać. Możliwe, że to już się kończy. Żołnierze z 93 brygady, jak to strzelano do nich z moździerzy. Na 10 pocisków tylko jeden trafił w rejon ich okopów. Podobnie było z rakietami. Drodzy Rosjanie, Lenin nie miał racji, ilość nie przechodzi w jakość. Dzięki HIMARSom przewaga Rosjan, jeśli chodzi o artylerię, spadła pięciokrotnie  

– przyznał nasz korespondent wojenny.

WB