Boisz się powołać komisję śledczą w sprawie Pegasusa to już jesteś winny i odpowiadasz za nielegalne podsłuchiwanie ludzi - powiedział w piątek szef PO Donald Tusk kierując te słowa do prezesa PiS, wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego.
Donald Tusk został zapytany w piątek na briefingu w Zambrowie (Podlaskie) o wypowiedź posła PiS i członka sejmowej komisji ds. służb specjalnych Marka Suskiego, który stwierdził, że w Polsce nie było „masowej inwigilacji”, a jedynie „kilkaset” takich przypadków w ciągu roku.
Tusk ocenił, że tymi słowami poseł PiS „wyświadczył opozycji bezcenną pomoc”. Nazywał Suskiego „ochotnikiem wspierającym opozycję w dojściu do prawdy w sprawie Pagasusa”.
To jest bezcenne, bo pokazujące sposób myślenia w PiS-e na temat podsłuchów: „O co ta cała wrzawa - to nie cały naród jest podsłuchiwany, tylko raptem kilkaset osób”. To pokazuje skalę zepsucia tej władzy
— powiedział szef PO.
Tusk odniósł się też do pytania o szanse na poparcie przez większość posłów w Sejmie wniosku o powołanie komisji śledczej w sprawie Pegasusa - komisja śledcza jest powoływana bezwzględną wielkością głosów w Sejmie.
Nie przesadzając, czy taka większość w Sejmie będzie szef PO stwierdził, że prezes PiS Jarosław Kaczyńskiego rozpoczął już „pracę” nad tym, by „zastraszyć, czy przekupić posłów obozu rządzącego” przed wsparciem projektu powołania komisji śledczej w sprawie Pegasusa. Przyznał też, że nie wie, jaki efekt przyniosą takie starania.
„Boisz się powołać tę komisję”
Zauważył, że wszystkie frakcje w Sejmie - poza PiS-em - są za powołaniem komisji śledczej.
Na razie były deklaracje wszystkich klubów i kół poza PiS-owskim, żeby taką komisję powołać
— powiedział Tusk.
Wydaje się, że - jeśli nie będzie presji, czy szantażu tych, którzy się zdecydowali zadeklarować poparcia (dla powołania komisji śledczej - PAP), to takich posłów „jest dziś” około 230
— podkreślił.
Tusk został też zapytany, czy w jego ocenie sprawa podsłuchów, którą miałaby się zająć komisja śledcza nie jest „zbyt szeroka”.
Zawsze można z komisji śledczej uczynić albo instrument pozwalający dojść do prawdy i do ujawnienia nadużyć, przekrętów i złych rzeczy, które robi władza. Bo do tego komisja śledcza jest powołana, że tracimy zaufanie do władzy i prowadzimy śledztwo, ponieważ państwo z jakiegoś powodu nie chce ujawnić prawdy o jakiś złych rzeczach. Ale można też zrobić operetkę z komisji śledczej i takie przypadki też mieliśmy. Więc to zależy od intencji. Jeśli większość, w tym przypadku PiS, będzie chciała zrobić z tego parodię, czy groteskę, czy zablokować, zamrozić te prace - to tak, mają nadal większość w parlamencie i mogą to zrobić
— powiedział Tusk.
Zwrócił się też do Jarosława Kaczyńskiego:
Boisz się powołać tę komisję, to już jesteś winny, odpowiadasz za nielegalne podsłuchiwania ludzi i za dwuznaczne - żeby nie powiedzieć jednoznacznie - złe okoliczności zakupu i decyzję, żeby używać tego typu instrumentów, jak Pegasus.
Szef PO zapowiedział, że nawet jeśli PiS zablokuje powołanie komisji śledczej, to „przyjedzie moment kiedy wyjaśnimy tę sprawę w szczegółach, że Jarosław Kaczyński jest za to personalnie odpowiedzialny”.
W tym kontekście Tusk ocenił, że dla posłów Zjednoczonej Prawicy i wspierających ją „to będzie próba, czy staną po stronie prawdy, czy staną po stronie Kaczyńskiego, który prawdę o Pegasusie będzie chciał ukryć najgłębiej jak to możliwe”.
Opozycja inwigilowana systemem Pegasus?
Według amerykańskiej agencji prasowej Associated Press, powołującej się na ustalenia działającej przy Uniwersytecie w Toronto grupy Citizen Lab, za pomocą oprogramowania Pegasus inwigilowany był senator KO Krzysztof Brejza, a także adwokat Roman Giertych i prokurator Ewa Wrzosek. Według Citizen Lab do telefonu Krzysztofa Brejzy miano się włamać 33 razy w okresie od 26 kwietnia 2019 r. do 23 października 2019 r. Polityk był wówczas szefem sztabu KO przed wyborami parlamentarnymi.
Przedstawiciele rządu wielokrotnie zapewniali, że żadna służba nie złamała prawa, a kontrola operacyjna - jeśli była podejmowana - była prowadzona legalnie. Z kolei prezes PiS, wicepremier Jarosław Kaczyński mówił w tygodniku „Sieci”, że powstanie i używanie Pegasusa jest wynikiem zmiany technologicznej, rozwoju szyfrowanych komunikatorów, których za pomocą starych systemów monitorujących nie można odczytać.
Źle by było, gdyby polskie służby nie miały tego typu narzędzia
— powiedział.
Zapewnił jednak, że nie był on używany wobec opozycji.
To całkowite bzdury
— oświadczył.
Marek Suski pytany w czwartek, czy - według niego - powstanie sejmowa komisja ds. Pegasusa, ocenił, że nie.
Myślę, że nie. (…) Powołali senatorowie (komisję nadzwyczajną - PAP) i widzę, że tam jest dość dużo ciekawych informacji, fake newsów m.in. A te zarzuty dotyczące jakiejś masowej inwigilacji? My na posiedzeniu komisji zajmowaliśmy się tym tematem. Ja mogę państwa zapewnić, że mówienie o jakiejś masowej inwigilacji, to jest jakiś wymysł z księżyca, bo to były niewielkie liczby, nieprzekraczające kilkuset osób w ciągu roku, a nie milionów
— mówił.
Dodał jednocześnie, że nie może podać dokładnych danych, bo jest to objęte tajemnicą.
Tusk popiera pomysł Kukiza ws. komisji śledczej
Lider PO Donald Tusk zadeklarował w czwartek poparcie dla projektu Kukiz‘15 w sprawie powołania komisji śledczej ds. podsłuchów, której zakres prac miałby objąć lata 2005-2021. Oznacza to także, że posłowie Koalicji Obywatelskiej podpiszą się pod projektem, podobnie jak posłowie PSL, Lewicy oraz kół: Konfederacji, Porozumienia i Polskie Sprawy. Cała opozycja (przy uwzględnieniu koła PPS i posła niezrzeszonego Ryszarda Galli) dysponuje 230 głosami w Sejmie. To dokładnie tyle, ile ma klub PiS wraz z posłami: Łukaszem Mejzą i Zdzisławem Ajchlerem (obaj niezrzeszeni).
Szef klubu KO Borys Budka powiedział w czwartek, iż trwają rozmowy z posłami klubu PiS ws. poparcia dla wniosku o powołanie w Sejmie komisji śledczej ds. podsłuchów. Tam jest kilka osób przyzwoitych, które mają dosyć; wystarczy, że mogą nie dojechać na głosowanie - dodał Budka.
Lider Kukiz‘15 Paweł Kukiz na początku stycznia informował PAP, że ma gotowy wniosek o powołanie komisji śledczej dotyczącej podsłuchów w latach 2007-2021. W środę Kukiz powiedział, że projekt uchwały miałby objąć także lata 2005-2006, co - jak dodał - skłoniło PSL do poparcia inicjatywy.
W Senacie od zeszłego tygodnia działa komisja nadzwyczajna (bez uprawnień śledczych), która także wyjaśnia przypadki nielegalnej inwigilacji z użyciem oprogramowania Pegasus. W poniedziałek na pytania senatorów odpowiadali eksperci z kanadyjskiej grupy Citizen Lab: John Scott-Railton i Bill Marczak, którzy odkryli ślady inwigilacji Pegasusem na telefonach: senatora KO Krzysztofa Brejzy, mec. Romana Giertycha i prok. Ewy Wrzosek.
We wtorek przed komisją stawili się b. szef NIK Krzysztof Kwiatkowski, obecny prezes Izby Marian Banaś, a także były Komendant Główny Policji i późniejszy doradca w Departamencie Administracji Publicznej NIK, gen. Marek Bieńkowski. W środę świadkiem komisji był senator Brejza. W przyszłym tygodniu komisja chce przesłuchać mec. Giertycha i prok. Wrzosek.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
mm/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/582630-tusk-atakuje-prezesa-pis-ws-pegasusa-boisz-sie