„Polski Ład to koło zamachowe dla polskiej gospodarki po okresie pandemii koronawirusa” – mówił Jan Mosiński w programie „Gość Wiadomości” na antenie TVP.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Giertych obraża beneficjentów Polskiego Ładu! „Pije teraz zdrowie pracujących!”. Oburzyła się nawet Wielowieyska

Drugim gościem programu był Kazimierz Kleina. Senator Koalicji Obywatelskiej mówił o błędach w programie Polski Ład.

On nie jest atakowany. Pokazujemy niedoróbki, jakie błędy zostały popełnione i że można było ich uniknąć

– stwierdził.

Zaproponowaliśmy 70 poprawek i Sejm jednym pstryknięciem je odrzucił

– dodał.

Odnosząc się do ataków opozycji na rządowy program, Jan Mosiński przypomniał, jak przeciwnicy PiS traktowali program Rodzina 500+.

Opozycja wściekle atakuje Polski Ład, tak jak atakowała 500+ i inne programy społeczne. Opozycja boi się Polskiego Ładu, bo wie, że jego realizacja weryfikuje działania obozu rządzącego. Co deklarujemy, to realizujemy

– mówił.

Osiemnaście milionów Polaków odczuje pozytywnie działanie Polskiego Ładu. (…) To koło zamachowe dla polskiej gospodarki po okresie pandemii koronawirusa

– dodał.

Kleina przekonywał, że opozycja była gotowa do współpracy przy tworzeniu tego programu.

Trzeba było współpracować wtedy, gdy pracowaliśmy nad tą ustawą

– powiedział.

Wpływy z wpłaty na NFZ to ok 75 miliardów złotych. Wcześniej było dokładnie to samo. (…) To pokazujecie w tym pseudobudżecie

– dodał.

W odpowiedzi na te słowa Mosiński mówił o kwestii solidaryzmu społecznego.

Klasa średnia i ubożsi utrzymywali służbę zdrowia ze swojej składki. (…) Wprowadzamy solidaryzm społeczny, o którym PO dużo mówiła, ale nie realizowała

– stwierdził.

To potężny program, zdarzały się pewne błędy. Przepraszaliśmy za nie, wprowadziliśmy korekty

– mówił poseł PiS.

Emerytura w Polskim Ładzie

Odniósł się też do kwestii korzyści dla emerytów.

94 proc. emerytów zyska na Polskim ładzie. Pierwsze emerytury, które przyjdą w styczniu, to te bez podatku

– powiedział Jan Mosiński.

Senator Kleina przywołał w tym kontekście swoją rozmowę z byłym stoczniowcem.

Wczoraj spotkałem się z emerytowanym pracownikiem stoczni w Gdyni, który pracował w bardzo trudnych warunkach. Pracował na malarni. Ma dość wysoką emeryturę ok. 5000 zł i już mu tę emeryturę pomniejszono. Nie można odbierać ludziom tego, co wypracowali, na co płacili swoje składki

– zapewniał.

Mosiński przekonywał, że emeryci nie stracą na Polskim Ładzie.

Nic nie odbieramy emerytom i rencistom. To jest nadużycie z pana strony. Nie odbieramy żadnej składki

– stwierdził.

mly/TVP