Posłowie KO zapowiedzieli w piątek zawiadomienie do prokuratury ws. możliwości przekroczenia uprawnień przez szefa Komisji Kultury Piotra Babinetza (PiS), który - ich zdaniem - niezgodnie z regulaminem Sejmu zwołał posiedzenie ws. noweli ustawy medialnej. KO liczy też na weto prezydenta w tej sprawie.
CZYTAJ TAKŻE:
Sejm opowiedział się w piątek przeciwko uchwale Senatu, który we wrześniu odrzucił nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji, mającą na celu uszczelnienie i uściślenie obowiązujących od 2004 r. przepisów, które mówią o tym, że właścicielem telewizji czy radia działających na podstawie polskich koncesji mogą być podmioty z udziałem zagranicznym, pozaeuropejskim nieprzekraczającym 49 proc. Tak skonstruowane przepisy uniemożliwiają amerykańskiemu koncernowi Discovery posiadanie większości udziałów w Grupie TVN. Wcześniej w piątek uchwałą Senatu dość niespodziewanie zajęła się sejmowa Komisja Kultury i Środków Przekazu.
Szef klubu Koalicji Obywatelskiej Borys Budka ocenił, że przegłosowanie noweli tzw. ustawy medialnej miało na celu m.in. „przykrycie drożyzny” oraz faktu, że rząd nie radzi sobie w walce z pandemią.
To również próba przykrycia fałszywych zeznań ludzi, którzy brali udział w wypadku pani premier Beaty Szydło (w 2017 r. - PAP) i tego, że być może - to jest do potwierdzenia - mogła ona nakłaniać do składania tych fałszywych zeznań
— dodał szef klubu KO.
W jego ocenie, za piątkowe uchwalenie zmian w ustawie o radiofonii i telewizji politykom PiS grozi Trybunał Stanu.
Jest to zdrada naszych interesów, to jest działanie przeciwko naszemu bezpieczeństwu. Otóż w tej sytuacji międzynarodowej, kiedy mówi się o eskalacji konfliktu rosyjsko-ukraińskiego, kiedy mamy do czynienia z ciągłymi prowokacjami ze strony białoruskiej, wchodzenie w dyplomatyczny konflikt, bardzo poważny z USA, to jest działanie wbrew polskiej racji stanu
— ocenił Budka.
Jak dodał, prezes PiS Jarosław Kaczyński pokazał w ten sposób, że nie interesuje go bezpieczeństwo Polaków.
Jego w ogóle nie interesują relacje z innymi partnerami, chociażby ze Stanami Zjednoczonymi, jego interesuje tylko władza, tylko jej utrzymanie, a wolne media mu w tym przeszkadzają, bo wolne media piętnują nadużycia władzy, pokazują złodziejstwo, korupcję, nepotyzm. I dzisiaj Kaczyński, wywołując tą totalną wojnę z wolnymi mediami, pokazuje, że nawet jest w stanie sprzedać bezpieczeństwo Polaków za utrzymanie swojej władzy
— stwierdził Budka.
Jak mówił, trzy głosy, które przeważyły, że tzw. lex TVN zyskało ostatecznie akceptację w Sejmie, Prawo i Sprawiedliwość zyskało od posłów Kukiz‘15.
Dzisiaj Paweł Kukiz ostatecznie potwierdził, że jest przystawką Kaczyńskiego. Myślę, że już nigdy do wolnych mediów nie powinien być zapraszany
— dodał szef klubu KO.
Polityk przyznał, iż liczy w tej sprawie na weto prezydenta Andrzeja Dudy.
To jest kwestia teraz decyzji prezydenta, niewątpliwie te naciski dyplomatyczne będą, natomiast to już jest kwestia najbliższych dni. Zobaczymy, jakie będą reakcje międzynarodowe
— zaznaczył Budka.
Posłowie KO: Dariusz Joński i Michał Szczerba zapowiedzieli z kolei skierowanie do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez przewodniczącego sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu Piotra Babinetza z PiS.
Pan przewodniczący świadomie złamał regulamin Sejmu, najważniejszy dokument, na bazie którego wszyscy pracujemy. Trzy dni wcześniej powinien był zwołać posiedzenie komisji, zwołał 15 minut wcześniej, przez co złamał regulamin, a my w poniedziałek rano składamy wniosek do prokuratury
— powiedział Joński.
Szczerba zwrócił uwagę, że zastrzeżenia do trybu zwołania posiedzenia Komisji Kultury miało w piątek Biuro Legislacyjne Sejmu.
To jest przekroczenie uprawnień, na to jest stosowny artykuł w Kodeksie karnym
— wyjaśnił poseł KO.
Chodzi o art. 231 Kodeksu karnego, który przewiduje do trzech lat więzienia dla funkcjonariusza publicznego, który przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego.
Już podczas obrad komisji kultury posłowie opozycji ostrzegali, że posiedzenie zostało zwołane niezgodnie z art. 152 regulaminu Sejmu, który stanowi m.in., że „o terminie i porządku dziennym posiedzenia komisji zawiadamia się członków komisji, Prezydium Sejmu, Najwyższą Izbę Kontroli oraz zainteresowane organy państwowe; zawiadomienie członków komisji powinno nastąpić co najmniej na 3 dni przed posiedzeniem komisji, na zasadach i w trybie określonych przez Prezydium Sejmu, chyba że posiedzenie zwołane zostało w wyniku decyzji podjętych na posiedzeniu Sejmu”.
Opinię posłów opozycji podzielił obecny podczas obrad komisji prawnik z Biura Legislacyjnego Sejmu. Posłanka PiS Joanna Lichocka przekonywała natomiast, że „nie ma żadnego złamania prawa”.
Uzus parlamentarny jest taki, że komisje są zwoływane bardzo często z godziny na godzinę
— mówiła.
Prezes PSL: Żądamy zawetowania przez prezydenta nowelizacji ustawy medialnej
Żądamy od prezydenta Andrzeja Dudy natychmiastowej deklaracji o zawetowaniu ustawy, która jest niezgodna z konstytucją i umowami międzynarodowymi - powiedział w piątek lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, odnosząc się do nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji.
Jednocześnie prezes PSL zażądał od premiera Mateusza Morawieckiego „natychmiastowego wycofania się ze wszystkich ustaw” godzących w interes Polaków i polskie bezpieczeństwo.
Sejm odrzucił w piątek bezwzględną większością głosów uchwałę Senatu o odrzuceniu nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Teraz ustawa trafi do prezydenta.
W Sejmie doszło do bezprecedensowego zamachu na wolne media
— napisano w oświadczeniu TVN Grupy Discovery po tym sejmowym głosowaniu.
W swojej wypowiedzi do dziennikarzy w Sejmie Kosiniak-Kamysz podkreślił, że sprawa „lex TVN” ma „przykryć” wszystkie „afery i błędy rządzących”. Jak się wyraził, jest to „wciskany guzik atomowy”.
Bo grzyb atomowy „lex TVN” ma przykryć całą tą nieudolną władzę, ma przykryć drożyznę, zaniedbania bezpieczeństwa Polski, (…) brak pomysłu na walkę z pandemią
— ocenił.
Żądamy od prezydenta Dudy natychmiastowej deklaracji o zawetowaniu ustawy, która jest niezgodna z konstytucją, niezgodna z umowami międzynarodowymi, łamie umowę o wolnych handlu zawartą w 1990 r. między Polską a Stanami Zjednoczonymi
— podkreślił prezes PSL. Jak dodał, jego ugrupowanie żąda od prezydenta „szybkiej deklaracji, że ustawy, które niszczą sojusze Polski ze Stanami Zjednoczonymi i Unią Europejską, nie będą przez niego akceptowane”.
Kosiniak-Kamysz mówił ponadto, że żąda od premiera Morawieckiego „natychmiastowego wycofania się ze wszystkich ustaw, które godzą w interes nas Polaków i naszego bezpieczeństwa, bo godzą w relacje polsko-amerykańskie i polsko-europejskie”.
Dziś jest ogromne zagrożenie na wschodniej granicy UE i wschodniej granicy Polski, jest niepokój na Ukrainie i szalejąca drożyzna i receptą na rozwiązywanie tych problemów nie jest skłócanie nas z sojusznikami, tylko szukanie jak największej grupy przyjaciół i umacnianie sojuszy
— podkreślił Kosiniak-Kamysz.
Dodał, że „polska racja stanu, to silna obecność w UE i NATO”.
Do pewnego momentu w Polsce co do tego nie było wątpliwości. Ale gdy radykałowie w PiS przejęli władzę, to uruchomili ten przycisk atomowy, i dziś relacje polsko-amerykańskie są po prostu bardzo słabe
— ocenił prezes PSL.
Porozumienie apeluje do prezydenta Dudy o weto
Politycy Porozumienia zaapelowali do prezydenta Andrzeja Dudy, by zgodnie ze swoimi wcześniejszymi deklaracjami zawetował przegłosowaną w piątek nowelę tzw. ustawy medialnej. Lepiej jechać na narty, niż podpisać „lex TVN” - powiedział rzecznik partii Jan Strzeżek.
Sejm opowiedział się w piątek przeciwko uchwale Senatu, który we wrześniu odrzucił nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji, mającą na celu uszczelnienie i uściślenie obowiązujących od 2004 r. przepisów, które mówią o tym, że właścicielem telewizji czy radia działających na podstawie polskich koncesji mogą być podmioty z udziałem zagranicznym, pozaeuropejskim nieprzekraczającym 49 proc. Tak skonstruowane przepisy uniemożliwiają amerykańskiemu koncernowi Discovery posiadanie większości udziałów w Grupie TVN. Wcześniej w piątek uchwałą Senatu dość niespodziewanie - przy sprzeciwie opozycji - zajęła się sejmowa Komisja Kultury i Środków Przekazu.
Rzecznik koła Porozumienia Jan Strzeżek przypomniał, że jego partia od początku sprzeciwiała się przegłosowanym w piątek zmianom w ustawie o radiofonii i telewizji.
My, od samego początku, jako Porozumienie mówiliśmy: nie możemy pozwolić na to, żeby politycy decydowali, które media mogą funkcjonować, bo dzisiaj PiS może zdecydować, że nie może istnieć TVN, jutro może uznać, że nie może istnieć TOK FM, Onet, Polsat i finalnie doprowadzić do tego, że jedyną twarzą mediów w Polsce będzie wyłącznie twarz (prezesa TVP) Jacka Kurskiego
— mówił Strzeżek na piątkowej konferencji prasowej.
Posłanka Porozumienia Iwona Michałek przypomniała, że to m.in. tzw. ustawa lex TVN przyczyniła się do odejścia Porozumienia i jego lidera Jarosława Gowina z rządu.
W tej chwili widzimy, że rząd Zjednoczonej Prawicy zjeżdża absolutnie w dół. Nie mają żadnego pomysłu na Polskę, mają wszędzie konflikty i chcą przykryć tą ustawą podwyżki cen prądu - przypominam 23 proc., podwyżki cen gazu - przypominam 54 proc., a także ogromną inflację. To jest po prostu próba przykrycia bardzo wielu niedobrych rzeczy, które się w Polsce dzieją
— oceniła Michałek.
Powiedziała również, iż oczekuje, że prezydent Andrzej Duda - zgodnie ze swą zapowiedzią sprzed kilku miesięcy - zawetuje zmiany w ustawie o radiofonii i telewizji.
Mówimy: sprawdzam. Panie, prezydencie, mówił pan, że takiej ustawy pan nie poprze, więc oczekujemy w tej chwili decyzji pana prezydenta i informacji przed świętami jeszcze, że pan takiej ustawy nie poprze. To jest bardzo ważne dla Polski
— przekonywała Michałek.
Dla Polski, panie prezydencie, apelujemy: lepiej jechać na narty, niż podpisać „lex TVN”
— dodał Jan Strzeżek.
Podczas posiedzenia Komisji Kultury posłowie opozycji wskazywali, że zostało ono zwołane niezgodnie z art. 152 regulaminem Sejmu, który przewiduje m.in., że „zawiadomienie członków komisji powinno nastąpić co najmniej na 3 dni przed posiedzeniem komisji, na zasadach i w trybie określonych przez Prezydium Sejmu, chyba że posiedzenie zwołane zostało w wyniku decyzji podjętych na posiedzeniu Sejmu”.
Opinię posłów opozycji podzielił obecny podczas obrad komisji prawnik z Biura Legislacyjnego Sejmu. Posłanka PiS Joanna Lichocka przekonywała natomiast, że „nie ma żadnego złamania prawa”.
Uzus parlamentarny jest taki, że komisje są zwoływane bardzo często z godziny na godzinę
— tłumaczyła Lichocka.
24 sierpnia prezydent Andrzej Duda, pytany, czy ma zamiar podpisać tzw. ustawę medialną, powiedział w TVP Info: „To jest bardzo kontrowersyjne rozwiązanie, które jest niezrozumiałe dla naszych amerykańskich partnerów. Z dwóch względów: po pierwsze ze względu na ochronę własności, do której wiadomo jaki stosunek mają Amerykanie, a po drugie, z uwagi na wartość wolności słowa, która generalnie w USA, generalnie w mediach jest dosyć bezwzględna”.
Na początku września szef gabinetu Prezydenta RP Paweł Szrot i prezydencki minister Andrzej Dera mówili, że prezydent jest gotowy zawetować nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji w przyjętym przez Sejm kształcie.
tkwl/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/578466-histeryczna-reakcja-opozycji-ws-ustawy-medialnej