Adam Ferency pijany na spotkaniu z fanami: "Nie lubię ludzi. Nie głosujcie na Kaczyńskiego". Ludzie wychodzili z sali

W Świdnickim Ośrodku Kultury doszło do niecodziennej sytuacji. Goszczący tam aktor Adam Ferency w pewnym momencie zaczął przekonywać zebranych, aby ci nie głosowali na Jarosława Kaczyńskiego. Kiedy obecni na spotkani zaczęli opuszczać salę, spotkanie przerwano, a sam Ferency, odnosząc się do sytuacji powiedział, że… był pod wpływem alkoholu.

CZYTAJ TEŻ:

— Ferency z pogardą: „Polski antysemityzm wciąż ma się dobrze”; „Jest w nas połączenie kompleksu niższości z kompleksem wyższości”

— Ferency zdumiony tempem zmian wprowadzanych przez PiS. Ale nie zostawia suchej nitki na poprzedniej władzy: arogancka i pyszałkowata

Spotkanie z aktorem zostało zorganizowane w ramach projektu „Alchemia Teatralna”. W trakcie wieczoru miał miejsce nieprzyjemny incydent.

Aktor nieskładnie i momentami nielogicznie odpowiadał na zadawane mu pytania, przekomarzał się z publicznością na tematy polityczne, z trudem składał kolejne zdania, a także powtarzał się w swoich wypowiedziach. Podejrzewając, że jest on nietrzeźwy, zniesmaczeni uczestnicy wydarzenia zaczęli opuszczać salę świdnickiego teatru. Spotkanie zostało przerwane po niecałych trzydziestu minutach

— poinformował portal Swidnica24.pl.

Ferency wzywa do… niegłosowania na Jarosława Kaczyńskiego

W pewnym momencie Ferency zaczął mówić o tym, że nie wierzy w Boga oraz wzywać do niegłosowania na Jarosława Kaczyńskiego.

Jestem smutnym facetem. Uważam, że życie jest złe, a ludzie są okropni. Ja nie wierzę w Boga, wiecie? No i co mam zrobić? Okropnie się czuję. Nie wierzę w Boga, w związku z tym myślę sobie „jak tu żyć?” Powiem wam tak: można żyć bez wiary w Boga, tak żeby kochać ludzi. Ale ja nie lubię ludzi. Wiecie?

— mówił na nagraniu Ferency.

Mnie się zdaje, żeby naprawdę nie głosować na Kaczyńskiego. Przepraszam, jeśli kogoś ranię. Nie głosujcie na Kaczyńskiego, błagam was. Nie wiem, na kogo trzeba głosować

— powiedział aktor.

Przerwane spotkanie

Po około 30 minutach uczestniczące w wydarzeniu osoby zaczęły opuszczać salę, a spotkanie przerwano.

Szanowni Państwo w związku z niedyspozycją Gościa Alchemii — Adama Ferencego spotkanie zostało przerwane przez organizatorów. Jest nam niezmiernie przykro w związku z zaistniałą sytuacją. Przepraszamy wszystkich widzów

— czytamy w oficjalnym oświadczeniu, które zamieszczono na stronie Świdnickiego Ośrodka Kultury.

Ferency przyznał, że doniesienia mediów dotyczące jego stanu są prawdziwe.

Fakt, byłem nietrzeźwy. Bardzo tego żałuję. To był przypadek. Ta sytuacja nie powinna się zdarzyć. Ale tak się czasami zdarza

— powiedział w rozmowie z onet.pl aktor.

wkt/SWIDNICA24.PL/onet.pl