„Służby rosyjskie, białoruskie określają różne kategorie swoich agentów za granicą. Jedną z tych kategorii są pożyteczni idioci” - mówił w programie „Woronicza 17” wiceminister klimatu Michał Woś.

CZYTAJ TAKŻE: Michał Karnowski: Oto nowy sposób walki z obrońcami polskich granic: zohydzić ich, przyrównać do zbrodniarzy. A przy okazji Polaków opisać jako ludzi podłych

W „Woronicza 17” goście programu rozmawiali na temat sytuacji na granicy z Białorusią.

Głos zabrał Marcin Horała.

Co do udziału Frontexu, to nie wykluczam wtedy, kiedy będzie taka potrzeba. Na razie Straż Graniczna, polskie służby sobie radzą. (…) Tak naprawdę ta cała sytuacja zakończyłaby się szybko, gdyby był jeden prosty sygnał, komunikat z Polski, że ten atak hybrydowy się nie powiedzie

— powiedział wiceminister infrastruktury.

To już widać na Litwie, gdzie np. nie ma takiej niezwykle niemądrej opozycji, jak w Polsce, która stawałaby po stronie Łukaszenki. Tam było znacznie większe zjednoczenie po stronie państwa

— dodał Horała.

„Bezpieczeństwo nie wyklucza człowieczeństwa”

Paweł Bejda z PSL zaznaczył, że „to jest absolutnie brudna gra Łukaszenki i zaraz on będzie miał problem z tymi 10 tys.” uchodźców, którzy przebywają przy granicy Białorusi z Polską.

Polityk zapewnił o wsparciu KP-PSL dla Straży Granicznej i służb broniących granicy.

Hanna Gil-Piątek podkreśliła, że „powinniśmy dbać o szczelność naszych granic”.

Pogranicznicy mówią nam nieoficjalnie, że zabezpieczenia są śmieszne i bardzo łatwe do sforsowania (…) Jeżeli przedstawiciele polskiego rządu przyjeżdżają i robią sobie na tle tych zasieków „selfiki”, a potem wyjeżdżają, to wydaje mi się, że to jest takie podejście niepoważne

— stwierdziła.

Bezpieczeństwo to jest pierwsza rzecz, ale bezpieczeństwo nie wyklucza człowieczeństwa. Jeżeli na granicy znajdują się pojedyncze osoby w jakichś grupach, które w tej chwili zamarzają tam, umierają i potrzebują pomocy, to naprawdę nie rozumiem, czemu państwo jeżeli nie możecie posłuchać własnych sumień, to nie słuchacie wezwań kościoła polskiego

— dodała posłanka Polski 2050.

Ostra dyskusja Wosia i Biejat

Mocne słowa wypowiedział Michał Woś.

Służby rosyjskie, białoruskie określają różne kategorie swoich agentów za granicą. Jedną z tych kategorii są pożyteczni idioci, czyli ludzie, którzy zaczynają bawić się w tę grę służb specjalnych, nie wiedząc, że biorą udział w tej operacji

— powiedział.

Jeżeli na Litwie, Łotwie opozycja była w stanie stanąć za swoim państwem, to my tego samego oczekujemy od opozycji dzisiaj. Stańcie za państwem polskim

— dodał wiceminister klimatu.

Na wypowiedź Wosia zareagowała Magdalena Biejat.

Jeżeli ktoś jest politycznym idiotą Łukaszenki, to niestety okazuje się nim rząd. W odpowiedzi na ten nacisk ze strony Łukaszenki, państwo zareagowaliście histerycznie. Wprowadziliście pierwszy stan wyjątkowy w historii III RP

— mówiła posłanka Nowej Lewicy.

To, że w Polsce zabrania się polskim mediom, organizacjom humanitarnym, wejście na ten obszar, powoduje, że jesteśmy zdani na arenie międzynarodowej na brudną kampanię informacyjną Łukaszenki

— dodała.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

-Aż 259 prób przekroczenia granicy polsko-białoruskiej jednego dnia! Straż Graniczna zatrzymała 24 osoby. Jakich są narodowości?

-Wiceminister przypomina: Nie mamy w tym kryzysie do czynienia z uchodźcami, tylko zwykłymi imigrantami, którzy zostali wykorzystani

-Terroryści przenikają na Zachód? Żaryn ostrzega: „Takie ryzyka niesie również presja migracyjna stworzona przez Łukaszenkę i Putina”

mm/TVP Info