Paskudna, niemoralna narracja próbująca zrównać obrońców polskich granic ze zbrodniarzami znanymi z historii powoli nabiera tempa. Za chwilę - możemy założyć - przejmie ją cała totalna opozycja i jej media. Sięgają po to narzędzie, bo już wiedzą, że histeryczne cyrki gwiazd opozycji na granicy zostały przez Polaków odrzucone. Zamiast refleksji, jak zwykle, próbują jeszcze podnieść poziom politycznego i emocjonalnego rozgrzania. Czy powoduje nimi państwowy infantylizm czy też świadomie grają w orkiestrze Łukaszenki - ocenić nie potrafię.
Agnieszka Holland sięga po banalne - nieprawdziwe - porównanie ze strażnikami pilnującymi enerdowskiego muru berlińskiego.
Od pewnego czasu mam poczucie, że to się dzieje teraz, że szczepionka Holokaustu i gułagów przestała działać i że czasy nienawiści bardzo łatwo mogą wrócić, a może już wracają. (..)
Nie godzę się na to, żeby obsadzać żołnierzy polskiej Straży Granicznej w rolach strażników muru berlińskiego z byłego NRD. Nie godzę się na to, by okoliczna ludność grała rolę donosicieli i żeby zanim podadzą chleb głodnemu, dzwonili na policję. To obciąża nas wszystkich strasznie jako wspólnotę
— mówiła odbierając nagrodę za całokształt twórczości na festiwalu filmowym w Gdyni.
Umknęła pani reżyser jedna drobna różnica, fundamentalna dla wszelkiej refleksji o istocie zbudowanej w 1961 roku zapory: on powstała i była przez lata rozszerzana, by trzymać własnych obywateli pod kontrolą. I ginęli tam przede wszystkim obywatele NRD, próbujący przedrzeć się z państwa komunistycznego na Zachód. Jak można porównywać to z państwem, które broni się przed agresją ze Wschodu?
CZYTAJ WIĘCEJ: Szokujące i polityczne wystąpienie w Gdyni. Tak Holland mówi o sytuacji na granicy: role „strażników muru berlińskiego” i „donosicieli”
Celowo przytoczyłem także fragment wypowiedzi reżyserki przywołujący okres II Wojny Światowej. Bo te wątki także są świadomie wprowadzane do opowieści o przeciwstawianiu się przez Polskę atakowi hybrydowemu i reakcji Polaków na tę sytuację.
Buduje się tu konstrukcje piętrową: pomija się sposób działania ludzi Łukaszenki, doskonale znane i opisane - ściąganie migrantów, puszczanie ich na granicę. Bo w tej opowieści muszą być uchodźcy, a nie może być reżimu przepychającego ludzi. Następnie na kłamstwo o rzekomym współudziale Polaków w Holocauście nakłada się tezy o podobieństwie obecnej sytuacji. I już agitacyjny, poruszający obrazek gotowy.
Katarzyna Markusz, redaktor naczelna Jewish.pl, napisała na własnym portalu:
Na polskiej granicy przetrzymywana jest grupa uchodźców – ludzi, których nikt nie chce. Polskie władze pokazują swoją siłę wobec tych słabych osób. Nieliczni próbują pomagać, robiąc to wbrew rządowi i wbrew wydawanym przez polskie władze rozkazom. Porównywanie sytuacji uchodźców do sytuacji Żydów nie jest nieuzasadnione. Pomagających potępiają dokładnie ci sami, którzy ze Sprawiedliwych wśród Narodów Świata uczynili element polityki historycznej.
Dzisiaj lubimy myśleć, że my w takich okolicznościach zachowalibyśmy się dobrze i szlachetnie. Pojawiły się więc – niestety – podobne okoliczności i możemy się o tym przekonać. Bez zaskoczenia można przyjąć fakt, że ci sami, którzy w kontekście historycznym wiele mówią o Sprawiedliwych, nie robią zupełnie nic, by pomóc grupie uchodźców na polskiej granicy.
Widać tutaj całkowite niezrozumienie specyfiki okupacji i przykro, że zorganizowana na okupowanych terenach potworna maszyneria państwowej zbrodni porównywana jest do próby wybicia korytarza dla handlarzy ludźmi przez reżim na Wschodzie. Zasmuca, że czynią to osoby, które powinny mieć świadomość wyjątkowości zbrodni Holocaustu i mordów dokonywanych na Polakach. Dokonywanie takiego zestawienia jest skrajnie nieuczciwe historycznie i pomniejszające cierpienie ponad pięciu milionów obywateli II Rzeczypospolitej, którzy stracili życie z rąk niemieckich w czasie okupacji.
Czy pani Markusz zdanie o tym, że
porównywanie sytuacji uchodźców do sytuacji Żydów nie jest nieuzasadnione
wygłosiłaby w Yad Vashem? W Muzeum Auschwitz? Wątpię. Wie, jak jest niemądre i jak bolesne dla pamięci o milionach ofiar niemieckiej zbrodni Holocaustu i innych niemieckich zbrodni. Wypowiada je zapewne wyłącznie na polski użytek.
Jeszcze prymitywniej kontynuuje ten wątek Jakub Bierzyński, postać wpływowa w świecie biznesu medialnego:
Po czterech zmarłych uchodźcach za drutami kolczastymi powtórzę to jeszcze raz - wiecie dlaczego Żydzi nie uciekali z gett? Właśnie dlatego
— napisał na Twitterze.
Wyjątkowo podłe słowa. Żydzi nie uciekali z gett, bo wszędzie wokół panował niemiecki terror, masowo mordowani byli także Polacy, a ich dzieci porywane do zniemczenia. Taka była rzeczywistość. Za ukrywanie Żyda groziła śmierć całej rodzinie, od staruszki do niemowlaka, i także często całej wsi. Mimo to Polacy ratowali, pomagali jak mogli, alarmowali świat. Pewnie, że nie wszyscy, ale to banał, bo przecież także w narodzie żydowskim nie wszyscy zachowali się godnie. I dzisiaj też by tak było. Nie znoszę wchodzenia w tak trudne tematy z butami politykierstwa.
Czy to niewiedza? Wątpliwe. Raczej kolejne elementy budowania wizerunku Polaków jako narodu podłego, złego, moralnie skarlałego. I w czasie niemieckiej okupacji, i dzisiaj.
To kłamstwa, ale też dowód, że autorom tej kampanii mającej wywołać panikę moralną, sparaliżować polską zdolność do obrony granic i państwa wcale nie chodzi o troskę o migrantów. Mamy do czynienia z odpryskiem poważniejszej kampanii, trwającej już od wielu lat.
Dlatego gdzie możemy, podkreślajmy, że polskie doświadczenie historyczne ma jeden fundament: gdy państwo polskie słabnie, znika, rozpada się, ulega przeciwnikom, gdy tracimy zdolność obrony własnych granic, los Polaków i wszystkich obywateli staje się tragiczny.
Może niektórzy politykujący reżyserzy i biznesmeni tego nie wiedzą, ale zwykli Polacy dobrze o tym pamiętają. Dlatego musimy odeprzeć ten cyniczny, hybrydowy atak. Funkcjonariusze Straży Granicznej, Wojska Polskiego i Policji zasługują dziś na nasz najwyższy szacunek. Nie zawsze mogliśmy być z naszego państwa dumni - teraz możemy. Dobrze chroni swoich obywateli, a po to przede wszystkim jest powołane.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/567719-nowy-sposob-walki-z-obroncami-polskich-granic-zohydzic-ich