Donald Tusk w wywiadzie udzielonym tygodnikowi „Polityka” porównywał siebie do Pawła Adamowicza, mówił o tym, że obawia się napaści i wymienił cztery główne aspekty swojego programu, który skupia się przede wszystkim na odsunięciu od władzy Prawa i Sprawiedliwości. Nie zabrakło też pytań o czas rządów Platformy Obywatelskiej. Co ciekawe, według Tuska „były to dobre lata dla Polski”.
CZYTAJ TAKŻE:
Tusk ocenia swoje rządy
Donald Tusk zapytany o to, „jak patrzy dzisiaj - wiedząc to, co się stało później” na czas rządów Platformy Obywatelskiej powiedział, że „z satysfakcją”.
To były dobre lata dla Polski, choć naznaczone tragedią smoleńską i potężnym światowym kryzysem finansowym. I, oczywiście, były błędy, jak zawsze
— mówił Tusk.
Odnosząc się do owych błędów, Tusk wymienił „nadmierną ostrożność, jeśli chodzi o regulacyjną rolę państwa”, niepowodzenie reformy wymiaru sprawiedliwości, za małe inwestycje w kulturę. Usiłował bronić się tym, że brak działań wynikał „ze złych doświadczeń realnego socjalizmu, niechęci do biurokracji, fascynacji wolnością i indywidualizmem”.
Zdaniem Tuska PiS nie powinien określać jego rządów słowem „imposybilizm”, ponieważ „cechą dobrego rządu powinna być wstrzemięźliwość”, a on sam „zawsze będzie wolał władzę ostrożną i sceptyczną niż rozgrzaną do czerwoności plemienną wiarą”.
Rząd Tuska hojny jak rząd PiS?
Po czym zaczął swoją wyliczankę od tego, że być może TVP była niedoinwestowana, ale „była publiczna, a nie partyjna”. Stwierdził również, że gdyby za jego czasów wybuchła pandemia, to TVP poświęciłaby na edukację i promocję szczepień tyle czasu, co obecnie poświęca na „czarną propagandę”. Zdaniem Tuska jego rząd kierował się ideą, aby inwestować możliwie duże pieniądze, „niezależnie od kryzysu finansowego, w coś, co poprawiało i miało poprawiać stan państwa: od infrastruktury począwszy, ale też przez urlopy macierzyńskie – jedne z najdłuższych pełnopłatnych w Europie – po reformę programów szkolnych”.
Cały czas pamiętajmy – ja wiem, że to jest nudne, ale to nie jest wymówka – myśmy działali w czasie najgłębszego kryzysu finansowego w dziejach świata zachodniego. Proporcjonalnie mój rząd był co najmniej równie hojny – biorąc pod uwagę sytuację finansową Europy, świata i Polski w tamtym czasie – co potem PiS
— oświadczył Tusk dodając, że jest „bardzo dumny” z programu budowy Orlików.
Opowieści o Zielonej Wyspie
Na zwrócenie uwagi, że kryzys zacierany był opowieściami o Zielonej Wyspie i umowami śmieciowymi, Tusk bronił się tym, że powinniśmy cieszyć się z tego, że Polska przeszła przez kryzys „relatywnie suchą stopą”, a wszystko mogło się kończyć jak w Grecji, Irlandii czy Portugalii.
Jednym ze sposobów było uelastycznienie przepisów prawa pracy, dzięki temu te miejsca zatrudnienia w ogóle zostały utrzymane
— przekonywał Tusk.
W jaki sposób Tusk tłumaczył się ze słów, że „pieniędzy nie ma i nie będzie”? Znanym już frazesem, że musiał rządzić w czasie „wymuszonych oszczędności i dyscypliny”, z kolei Prawo i Sprawiedliwość trafiło na czas „globalnego i europejskiego rozluźnienia”, której przyświecało hasło „pieniędzy będzie tyle, ile potrzeba”.
Przekonywał też, że sukcesem była reforma edukacji, bo „gimnazjaliści w badaniach PISA osiągali wyniki, które lokowały ich w czołówce europejskiej”.
Mało kto też dzisiaj pamięta program „Radosna szkoła” czy podwyżki dla nauczycieli oraz remonty szkół na masową skalę
— wyliczał Tusk.
Na zwrócenie uwagi, że nie udał się projekt wysłania do szkół sześciolatków, Tusk oświadczył, że program się „nie przyjął”.
Podwyższenie wieku emerytalnego
Odnosząc się do kwestii podwyższenia wieku emerytalnego, Tusk stwierdził, że powinien „więcej czasu i energii poświęcić na dialog i cierpliwą perswazję”.
Wtedy nie przebiło się do świadomości szerokiej opinii publicznej, na czym polega sprawa wydłużenia wieku emerytalnego, jaki jest bezpośredni związek między wysokością emerytury a czasem pracy. Nie potrafiłem też wytłumaczyć, że ten proces jest bardzo rozciągnięty w czasie, że de facto przechodzenie na tzw. wcześniejszą emeryturę i tak byłoby możliwe. Sam projekt nie był radykalny, ale zabrakło – i to jest oczywiście poważny grzech – cierpliwości i empatii
— stwierdził były premier.
wkt/”Polityka”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/561222-zero-zaskoczenia-tusk-zachwycony-swoimi-rzadami-w-polsce