Niemcy zakupiły szczepionki przeciw Covid-19 na własną rękę, mimo iż obecne uzgodnienia w UE zakładają, że negocjacje są prowadzone przez Unię w imieniu wszystkich 27 państw członkowskich. Jak zaznaczyła szefowa KE, nie dopuszcza się równoległych negocjacji przez poszczególne państwa. Portal wPolityce.pl zapytał europosła PiS Ryszarda Czarneckiego, jak ocenia tę sytuację.
CZYTAJ TAKŻE:
„To jest sytuacja, która zaprzecza idei solidarności europejskiej”
To kolejny charakterystyczny dla współczesnej UE przykład podwójnych standardów. Mówiąc określeniami z książki brytyjskiego pisarza George’a Orwella „Folwark zwierzęcy”: „Wszystkie zwierzęta są sobie równe, ale niektóre są równiejsze od innych”. Równe zwierzęta to m.in. Polska, a te równiejsze to Niemcy. To jest sytuacja, która zaprzecza idei solidarności europejskiej, ale też drugiej strony pokazuje głęboką nieufność Berlina do instytucji UE, nawet jeżeli są one kierowane przez Niemca – w przypadku KE jest to pani Ursula von der Leyen
— mówi portalowi wPolityce.pl Ryszard Czarnecki, po czym dodaje:
Niemcy w ten sposób pokazują czerwoną kartkę instytucjom UE, potwierdzając - nie werbalnie, ale w formie czynów - zarzuty eurosceptyków, że UE działa niesłychanie opieszale i nieskutecznie, gdy chodzi o pandemię.
Zarzuty w niemieckiej prasie
Europoseł PiS przywołuje też zarzuty, jakie pojawiają się odnośnie Niemiec w tamtejszych mediach.
Zwracam tutaj uwagę na zarzuty, które pojawiły się w niemieckich mediach, odnośnie apelu ministrów zdrowia czterech państw: Niemiec, Francji, Włoch i Holandii. Mówił on tym, żeby UE zajęła się zakupem i rozdziałem szczepionek. W niemieckich mediach zwracają uwagę, że to przyczyniło się do opóźnienia akcji szczepieniowej i Niemcy są za to współodpowiedzialne
— podkreśla.
Brak reakcji KE na działania Niemiec
„Na pewno nie będziemy omawiać żadnych kroków prawnych” - tak rzecznik KE Eric Mamer odpowiedział na pytanie, czy będą wyciągane jakieś konsekwencje wobec Niemiec za zignorowanie unijnych ustaleń w kwestii zakupu szczepionek. Ryszard Czarnecki w rozmowie z portalem wPolityce.pl odnosi się także do tej wypowiedzi rzecznika KE.
Podejmuje się kroki prawne wobec Polski, która postępuje zgodnie z unijnym prawem, a z definicji uważa się, że Niemcy są świętą krową, co zresztą przypomina trochę wypowiedź poprzednika pani Ursuli von der Leyen, pana Junckera, który w debacie w PE zapytany, jak to jest, że kiedy np. Portugalia przekraczała progi deficytu budżetowego, to była karana przez KE, a Francja robiła to przez szereg lat bezkarnie i nigdy nie była karana, odpowiedział: „Bo jest Francja”. A tutaj mamy „bo to są Niemcy”. To nie buduje ducha jedności europejskiej i pokazuje, że projekt europejski to jest tak naprawdę suma egoizmów poszczególnych krajów. W związku z tym proszę nie zarzucać Polakom, że też starają się troszczyć o własne interesy, skoro widzą, jak inni też to robią
— zaznacza.
as
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/534210-czarnecki-niemcy-pokazuja-czerwona-kartke-instytucjom-ue