„Drodzy Ślązacy, dziś w obliczu tego zasadniczego wyboru dla Śląska patrzmy na fakty, patrzmy na czyny; zamiast pseudoliberalnej polityki naszych poprzedników, staramy się dokonywać wielkich inwestycji” - mówił premier Mateusz Morawiecki w piątek w Mysłowicach (Śląskie).
CZYTAJ TAKŻE: Morawiecki: „Trzaskowski chyba nie wie, co to jest PKB”. Premier pokazał kandydatowi KO kartkę, żeby się douczył
Premier, który odwiedził Mysłowice w ramach kampanii wyborczej Andrzeja Dudy, obrazował, że za rządów Platformy Obywatelskiej w obliczu protestów strzelano do górników, natomiast obecny rząd zmiany i wielkie inwestycje w regionie uzgadnia z tamtejszymi środowiskami. Morawiecki przekonywał na spotkaniu z około setką mieszkańców Mysłowic na skwerze w pobliżu miejscowego magistratu, że niedzielny wybór Prezydenta RP to „fundamentalny wybór dla Śląska”.
Fundamentalny dlatego, że trzeba porównać politykę, którą miała Platforma Obywatelska wobec górników wraz żonami z dziećmi w styczniu 2015 r., kiedy w rządzie pani Ewy Kopacz był pan Trzaskowski, oddano strzały z broni gładkolufowej, kiedy kilka tygodni później w Jastrzębiu-Zdroju strzelano wprost do górników z kul gumowych, kiedy było 20 rannych - to była polityka PO
— mówił premier.
Wtedy w rządzie był pan Trzaskowski jedną z głównych osób
— podkreślił Morawiecki.
Czy słyszał ktoś jego słowa protestu? A były wtedy słowa protestu pana prezydenta Andrzeja Dudy
— zaznaczył szef rządu.
Drodzy Ślązacy, dziś w obliczu tego zasadniczego wyboru dla Śląska patrzmy na fakty, patrzmy na czyny. Zamiast tej pseudoliberalnej polityki naszych poprzedników, staramy się dokonywać wielkich inwestycji dla Śląska. Przemawiają za tym fakty, przemawiają pieniądze
— zaakcentował premier. Wymienił kwotę 58 mld zł jako wartość rządowego Programu dla Śląska, ale też wskazał na środki kierowane lokalnie w innych ramach, w tym wykorzystywane przez władze samorządowe Mysłowic.
Oprócz tych dróg, oprócz szkół, oprócz szpitali, dla Śląska idzie wielki rządowy Fundusz Inwestycji Lokalnych - dla każdego powiatu, każdego miasta, każdej gminy; zgodnie z planem Andrzeja Dudy. Żeby zamiast tej polityki strzelania do górników była polityka współpracy
— odwołał się do ostatnich zapowiedzi premier.
„Nie może być tak, że o sprawach Śląska decyduje się w Brukseli”
Nie może być tak, że o sprawach Śląska decyduje się w Brukseli, decyduje się w Warszawie. To dlatego pół roku temu przeciwko wielu innym głosom wywalczyliśmy w Brukseli okres derogacji, odstępstwo od pewnych ogólnych zasad – właśnie dla Śląska
— nawiązał do nieprzystąpienia Polski do unijnego celu neutralności klimatycznej do 2050 r. Morawiecki.
Nie może być też tak, żeby nasi przeciwnicy – Platforma Obywatelska wraz ze swoim wiceprzewodniczącym – stawiali fałszywą alternatywę: albo czyste powietrze, albo przemysł na Śląsku. Z tego miejsca w Mysłowicach chcę zadeklarować, że nie będzie likwidacji żadnego miejsca w przemyśle na Śląsku do momentu utworzenia jakiegoś nowego miejsca pracy
— powiedział szef rządu.
Tylko wtedy transformacja, kiedy prowadzi do powstania nowych miejsc pracy w sektorze motoryzacyjnym, hutniczym, górniczym
— uściślił.
Jakiekolwiek zmiany to nie zmiany, jak w czasach PO: zamykanie kopalń, zamykanie zakładów pracy, a jak się nie podoba, to strzelanie do górników
— przekonywał.
Przypomnę jeszcze raz: to w czasie, gdy przyjaciółka pana Trzaskowskiego była ministrem spraw wewnętrznych, pani Piotrowska, wtedy strzelano do górników w Jastrzębiu, wtedy brutalnie traktowano demonstrujących górników. Co wtedy powiedział pan Trzaskowski? Bo dzisiaj on może obiecać wszystko, ale dzisiaj jest za późno; wtedy trzeba było reagować
— uznał premier.
A wtedy zareagował pan prezydent Andrzej Duda, wtedy jeszcze kandydat, bo wiedział, że ze Śląskiem trzeba rozmawiać na Śląsku i program zmian też trzeba uzgadniać na Śląsku – tak, jak to robimy od czasu Programu dla Śląska
— zapewnił.
Wiedzą o tym związkowcy, naukowcy, przedsiębiorcy, mieszkańcy
— dodał Morawiecki.
Zadeklarował też, że „wszelkie zmiany dotyczące jakiejkolwiek polityki będą uzgadniane tu ze związkowcami, ze środowiskami naukowymi, z przedsiębiorcami, mieszkańcami”.
Bo tylko wtedy jesteśmy w stanie zapewnić Ślązaków, że jakakolwiek zmiana, czy w kontekście polityki klimatycznej czy epidemii, będzie działa się w taki sposób, żeby Śląsk na tym nie ucierpiał
— ocenił.
Bo nie ma polskiego przemysłu, bez silnego przemysłu na Śląsku. Dlatego za marszałkiem Józefem Piłsudskim chcę wznieść najpiękniejszy okrzyk, jaki można wznieść: niech żyje Śląsk! Polska musi być silna silnym Śląskiem – i tak będzie. Niech żyje Polska, niech żyje Śląsk
— podkreślił Morawiecki.
Witający premiera prezydent miasta Dariusz Wójtowicz dziękował za programy wsparcia i środki, które – jak mówił – wyciągają tamtejszy samorząd z katastrofalnej sytuacji finansowej. Wójtowicz poprosił też szefa rządu o posadzenie jednego z 660 drzew, sadzonych w tym roku przez mieszkańców na 660-lecie Mysłowic.
as/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/508708-premiergdy-trzaskowski-byl-w-rzadzie-strzelano-do-gornikow