Taran pogardy coraz mocniej rozjeżdża kampanię opozycji. Są wprawdzie zapowiedzi mocnego, programowego otwarcia i deklaracje pokojowej debaty bez mowy nienawiści, ale efekt jest wciąż ten sam: narastająca i bezwzględna brutalizacja przestrzeni politycznej. Donald Tusk, w wyczekiwanym przez swoich partyjnych kolegów wystąpieniu, podsycił ogień nienawiści i potwierdził, że strategia, którą przyjęli jest prawidłowa.
Rządy mafii?
Im więcej deklaracji o pokojowej kampanii, tym więcej ataków. Schizofreniczny taniec opozycji trwa w najlepsze. Upojona własną pychą wierzy w siłę własnego środowiska wzmocnioną przekazem medialnym, wsparciem celebrytów i pomocą instytucji zagranicznych. Donald Tusk w swoim płomiennym wystąpieniu w Białymstoku dał pełne przyzwolenie na brutalizację debaty politycznej. Paranoję opozycji utrwalił też dużą dawką demencji, oskarżając Prawo i Sprawiedliwość o rządy mafii i gangu.
CZYTAJ WIĘCEJ: Co za absurd! Tusk: Nad instytucjami państwa unosi się odór przestępstwa, gangu i mafii. Zapomniał o swoich rządach?
Długa lista afer rządów PO-PSL
Najwyraźniej wyparł z pamięci długą listę ciężkich grzechów Platformy. Przypomnijmy wybrane pozycje z długiej listy afer, przekrętów i antyobywatelskich działań:
-
Afera taśmowa, która pokazała, że „państwo polskie istnieje tylko teoretycznie” a interes narodowy wyparty został interesem prywatnym biznesowo-politycznych elit.
-
Afera Amber Gold – usilnie zamiatana pod dywan
-
Afera stoczniowa – czyli doprowadzenie polskich stoczni do upadku Afera hazardowa
-
Afera autostradowa, która doprowadziła polskie firmy do upadłości
-
Skok na OFE i ograbienie Polaków z połowy oszczędności emerytalnych zgromadzonych w funduszach (153 mld zł)
-
Afera stanowiskowa - Platforma wzięła 140 tysięcy stanowisk, PSL - 60 tysięcy!
-
Skandal z budową gazoportu w Świnoujściu i dostawami gazu z Kataru
-
Afera atomowa – Sam wybór lokalizacji trwał kilka lat, projekt budowy elektrowni atomowych pochłaniał ogromne pieniądze, które przeznaczano na tajemnicze cele. Jednym z nich jest przekazania 11 mln zł dla klubu sportowego
-
Podwyższenie podatku VAT do 23 proc. Na artykuły dziecięce wzrósł drastycznie z 8 do 23 proc.
-
Gigantyczne zadłużenie kraju - z 530 mld zł do blisko 1 bln zł
-
Podwyższenie o 1/3 składki rentowej (ZUS) dla przedsiębiorców
-
Podniesienie akcyzy na paliwo
-
Wprowadzenie nowego podatku paliwowego - tzw. opłaty zapasowej
-
Likwidacja ulg podatkowych (budowlana, internetowa)
-
Nałożenie na Lasy Państwowe gigantycznego haraczu - podatek od przychodu, a nie dochodu, co miało wzbogacić budżet państwa o 800 mln zł
-
Przyjęcie zabójczego dla polskiej gospodarki pakietu klimatycznego
-
Podjęcie prac nad wprowadzeniem podatku smartfonowego i tabletowego
-
Przyjęcie ustawy o ograniczeniu dostępu obywateli do informacji publicznej
-
Próba nocnej zmiany Konstytucji RP, która umożliwiłaby sprzedaż Lasów Państwowych
-
Podpisanie z Rosją fatalnej umowy gazowej, na mocy której mieliśmy najdroższy gaz w Europie
-
Wyprzedaż majątku narodowego za prawie 60 mld zł – pozbywanie się spółek strategicznych takich jak Azoty Tarnów
-
Osłabianie bezpieczeństwa i ograniczenie potencjału militarnego
-
Przyjęcie ustawy o „bratniej pomocy” - tzw. ustawa 1066, pozwalająca na obecność w Polsce zagranicznych służb i funkcjonariuszy
-
Prowadzenie polityki zagranicznej, która uzależniała Polskę od silnych państw i osłabiała jej suwerenność
-
Kilkuletni paraliż legislacyjny w sprawie wydobywania gazu łupkowego
-
Zgoda na wprowadzenie do Polski GMO
-
Potężne osłabienie publicznej służby zdrowia
-
Wydłużenie obowiązku pracy o 7 lat u kobiet i 2 lata u mężczyzn, pomimo protestów i wniosku o referendum ws. wieku emerytalnego
-
Wprowadzenie obowiązku szkolnego dla 6-latków, pomimo sprzeciwu społecznego
-
Ponad 2 mln Polaków żyło w skrajnej biedzie, w tym aż 700 tys. dzieci
Co oglądają wyborcy PiS i KO?
Małgorzata Kidawa-Błońska i jej partyjni koledzy również zatarli w pamięci tę długą listę afer. I choć przekonuje, że poparcie dla PiS wynika tylko i wyłącznie z tego, że wyborcy partii Jarosława Kaczyńskiego nie czytają gazet i nie wiedzą nic o świecie, jest zupełnie inaczej.
Ja ich nie oceniam i nie chcę oceniać negatywnie. Jedynym ich źródłem informacji o świecie i o Polsce jest tzw. Telewizja Publiczna. Jedynym źródłem. Te osoby nie czytają gazet, nie korzystają z internetu – ta trucizna jest sączona do głowy codziennie. Gdybym ja oglądała tylko jedną telewizję i codziennie słyszała jakąś jedną informację, do głowy by mi nie przyszło, że można kłamać codziennie
— stwierdziła Małgorzata Kidawa-Błońska na spotkaniu z wyborcami, ubolewając że biedni widzowie TVP „nie mają szans zweryfikować tych informacji. Naprawdę nie mają”.
CZYTAJ WIĘCEJ: To jest ta słynna elegancja kandydatki PO? Kidawa-Błońska o wyborcach PiS: „Nie czytają gazet, nie korzystają z internetu”
Jakie są fakty? Z sondażu przeprowadzonego przez IBRIS przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi wynika coś zgoła odmiennego. Okazuje się, że co 3 widz TVN24 to wyborca PiS! Grupa ta ogląda serwisy różnych nadawców. Zdecydowanie bardziej zamknięci w bańce informacyjnej są wyborcy Koalicji Obywatelskiej, ponieważ czerpią oni wiedzę głównie z Faktów.
W sondażu IBRIS przeprowadzonego w dniach 24 sierpnia - 4 września 2019 roku na grupie 8000 pełnoletnich Polaków sprawdzono w jaki sposób głosują widzowie głównych serwisów informacyjnych. Wyniki badania wskazują, że wyborcy PiS oglądają wydania różnych telewizji, a aż co trzeci widz „Faktów” TVN to zwolennik partii Jarosława Kaczyńskiego. Z sondażu wypływa też wniosek, że wyborcy Koalicji Obywatelskiej przy pozyskiwaniu informacji skupiają się głównie na TVN. Odsetek wyborców obu partii wśród widzów tej stacji jest prawie jednakowy.
Wśród publiczności „Wiadomości” TVP aż 80 proc. badanych to wyborcy PiS, a tylko 6,2 proc. widzów to wyborcy KO. „Wydarzenia” Polsatu również cieszą się największą popularnością wśród wyborców partii rządzącej. Niecałe 23 proc. widzów tej stacji to zwolennicy Koalicji Obywatelskiej. 15,5 proc. to popierający Lewicę. Widzowie Faktów TVN są bardzo podzieleni w poglądach. 33,7 proc. z nich głosuje na Prawo i Sprawiedliwość, 34,7 proc. na Koalicję Obywatelską, a 21,9 proc. - to wyborcy Lewicy.
Pada więc kolejny mit opozycji, tak bezczelnie zaprezentowany przez kandydatkę KO w wyborach prezydenckich. Niechęć do Platformy Obywatelskiej nie wynika z niewiedzy czy zaprogramowania przez TVP. Jest skutkiem z głębokiej świadomości i niechęci do odtworzenia poprzedniego, tak bardzo szkodliwego dla Polski układu, w którym obywatelskość była tylko logotypową etykietką.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/488512-o-czym-zapomnieli-tusk-z-kidawa-blonska-dluga-lista-afer-po