Jarosław Kurski wskazał Polakom, a przede wszystkim opozycji kandydata na prezydenta. Nie wymienił jego nazwiska, ale nie ulega wątpliwości, że chodzi o Adam Bodnara.
Znamy kandydata dla 36 milionów
— krzyczy nadtytuł tekstu „Gazety Wyborczej” anonsowany na okładce.
W tekście nie pada nazwisko Adama Bodnara, ale z jego treści jednoznacznie wynika, że chodzi o Rzecznika Praw Obywatelskich. Litania zasług Bodnara zajmuje ponad 25 proc. tekstu.
Taki kandydat, który przez ostatnie cztery lata czynnie wspierał ruchy demokratyczne i upominał się o praworządność w Polsce
— pisze Kurski.
Kandydat, dla którego „prawa człowieka” to nie jest pusty slogan. Który piętnować będzie każdą władzę naruszającą prawa i zasady demokracji liberalnej, „naszą „ i „waszą”
— podkreśla.
Wicenaczelny „GW” atakuje opozycję.
Kandydaci na kandydatów prężą muskuły. Toczą kuluarowe batalie, wojnę pozycyjną o dostęp do ucha Grzegorza, wznosi się kurz bitewny, panuje bezhołowie i rozgardiasz. W dymie z cygar rządzą faceci z piątego piętra, którzy - jak Duda - też są z siebie bardzo zadowoleni
— odnosi się do Grzegorza Schetyny.
CZYTAJ WIĘCEJ: „GW” ciska gromy w PO: „W oparach cygar i wina”. Dlaczego ma jej się udać teraz, skoro za wszystkie porażki odpowiada ta sama ekipa?
Sporą część „wstępniaka” Kurski poświęcił atakowaniu urzędującej głowy państwa.
Prezydentura Dudy to tragifarsa. Taka głowa państwa ośmiesza je i upokarza jego obywateli, których rzekomo reprezentuje
— twierdzi.
Jeśli Andrzej Duda ponownie zostałby prezydentem, los polskiej demokracji zostanie przesądzony na długie lata
— przekonuje wicenaczelny „Gazety Wyborczej”.
ems/Gazeta Wyborcza
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/472201-kurski-w-gw-atakuje-opozycje-i-wskazuje-kandydata