Można taką wartość wyliczyć?
Zastosowanie prawidłowej definicji ekonomicznej wartości człowieka, do rachunku ekonomicznej wartości strat ludzkich, przy tych samych danych liczbowych, na których opierały się szacunki strat podane w „Sprawozdaniu” BOW podnosi wyliczoną „na 09.05.1945”r ogólną wartość strat zadanych przez Niemcy Polsce, do kwoty ponad 327 mld złotych w cenach z 1938r (wobec podanej przez BOW w „Sprawozdaniu… ww. kwoty 258,4 mld zł.) co przy kursie 5,3 zł/USD równa się sumie 61,71 mld USD. To zaś tłumaczy się na obecną – tzn. w roku 2018- wartość tych strat w cenach obecnych równą 9,595 bln USD, wyprowadzoną faktu, że kapitał, gdyby nie był utracony, pracowałby od 1946 r tak jak gospodarka Polski w średnim powojennym tempie wzrostu wynoszącym 3,37%. „oczyszczonym” z nadzwyczajnego tempa wzrostu z lat odbudowy 1945-1949. Tak zatem mój wkład w szacunek szkód wojennych zadanych Polsce przez Niemcy, jest stosunkowo skromny – poza korektą techniczną ze względu na wartość pieniądza w czasie, uwzględniłem wartość kapitału ludzkiego obliczoną przez BOW wg dochodów całkowitych, a nie według „nadwyżki ponad konsumpcje własna zabitych”.
Ile będzie wynosić wymieniona wielkość utraconego kapitału ludzkiego i rzeczowego?
W takiej sytuacji strata rocznego PKB wynosi około 1,2 bln złotych. Innymi słowy gdyby nie zniszczony przez Niemców w ciągu wojny i okupacji kapitał ludzki i rzeczowy to PKB Polski wynosiłby w roku 2018 około 3,4 bln złotych a nie około 2,1 bln zł i odpowiednio więcej w przeliczeniu na głowę mieszkańca (do dokładniejszych oszacowań potrzeba by wnikać w procesy demograficzne, co odkładam na bok) gwarantując nam poziom nieco przewyższający średni dla Unii Europejskiej (liczony wg parytetu obecnej siły nabywczej), który teraz właśnie stawiamy sobie za pierwszy próg celu w dążeniu do zamożności.
Przeliczając wartość PKB Polski w roku 2018 na wartość kapitałową Polski, z zastosowaniem rentowności polskich obligacji 10-letnich jako miary „realnej stopy dyskonta”, równej w przybliżeniu 2% można powiedzieć, że wymieniona obecna wartość zniszczonego przez Niemców kapitału ludzkiego i rzeczowego stanowi około 33-34% obecnej wartości kapitałowej Polski i zachowując proporcje – około 4,8% obecnej wartości kapitałowej Niemiec. Jak więc widać i co wyżej sugerowałem, obecny ciężar rekompensaty szkód wyrządzonych Polsce, jest dla obecnych Niemiec co najwyżej zauważalny.
Już bardziej samodzielnie ośmielam się pokusić się o globalny rachunek i clearing trójstronny strat poniesionych przez Polskę wskutek wojny i okupacji w latach 1939-1945. Aby tego dokonać trzeba odwołać się do elementarza teorii ekonomii wyprowadzającego wartość kapitału z wartości dochodu jaki przynosi, a śmiałość bierze się z analogii praktycznie dokonanego dla Anglii już 250 lat temu przez Wiliama Pettiego rachunkach wartości kapitału i strat wynikłych „odchodzenia ludzi na służbę obcym księciom”.
Co należy wziąć pod uwagę prowadząc rachunek globalnych strat wojennych?
Trzeba najpierw zauważyć, że Polska w 1939 roku była państwem o powierzchni wynoszącej 389,7 tys. km kw. i szacunkowo 35,2 mln ludności. Polska wyłoniło się z pożogi wojennej jako państwo o powierzchni 311,7tys km kw. i 23,9 mln ludności wg spisu z lutego 1946r. Straciła zatem 20% powierzchni oraz bezpośrednio około 11,3 mln, tzn. 32,1% ludności, z której część – około połowa została wymordowana przez obu okupantów, część - mówiąc językiem Wiliama Petty’ego - została zagarnięta „na służbę obcym księciom”, a część rozproszyła się po świecie zarówno wbrew swej woli jak i dobrowolnie. Do tego trzeba by doliczyć liczbę utraconej ludności z powodu wymordowania przez Niemców potencjalnych rodziców i antynatalistycznej polityki (m.in. aborcja na żądanie, tak jak teraz chce Wiosna i SLD) prowadzonej wobec tych , którzy w czasie okupacji żyli i wojnę przeżyli a mowa tu o przynajmniej 1,25 mln osób (wg BOW) – gdy chodziłoby tylko o „Ziemie dawne” - do 2,67 mln wg Wysockiego, gdy mowa o przedwojennej liczbie ludności Polsce w ogóle.
Został zagrabiony, i zniszczony ogromny majątek rzeczowy, zostały utracone miasta i wsie, infrastruktura, przemysł w takim stanie w jakim były w okresie prosperity w roku 1939 na ziemiach „odstąpionych” Związkowi Radzieckiemu a zostały pozyskane miasta, wsie, infrastruktura i przemysł w takim stanie ruiny w jakim były 9 maja 1945 roku na piastowskich „Ziemiach Odzyskanych” na zachodzie i „Nowych” na północy.
Przed podaniem ostatecznych wyliczeń słowa komentarza wymaga pojęcie wartość majątku/kapitału (rzeczowego, ludzkiego i ziemi) „w takim stanie, w jakim był tuż po wojnie”. W sposób naturalny przyjmujemy, że dochód przynosił i wartość, dlatego posiadał majątek „gotowy do użycia” po zakończeniu działań wojennych. Ten, który był zdekompletowany, zniszczony i nie mógł być uruchomiony również z powodu braku kapitału ludzkiego, a więc nie przynosił dochodu, wartości nie miał, albo miał w takiej części w jakiej mógł być uruchomiony „od razu” i od razu przynosił dochód częściowo odpowiadający jego częściowej wartości. Tak czy owak i w takiej czy owakiej części przynoszony dochód zaświadczał o wartości kapitału jaki go przynosił.
Dochód narodowy Polski za rok 1945 w granicach powojennych był równy 38,4% jego poziomu z roku 1938 w granicach przedwojennych, a za rok 1946, 48% poziomu przedwojennego.
Za podstawę wartości kapitału, jaki był „gotowy do użycia” po wojnie przyjmuję średni z lat 1945 -1946 poziom PKB w stosunku do roku 1938, ważony liczbą miesięcy od formalnego zakończenia wojny – 8 dla roku 1945 i 12 dla roku 1946. Jest to rachunek ostrożny, zapewne niedoszacowujący wielkości strat doznanych prze Polskę wskutek wojny, bo oparty, o założenie, że jeśli „coś” było gotowe do eksploatacji i zatrudnienia w momencie zakończenia wojny, to było w ciągu tych 20 miesięcy od maja 1945-do grudnia 1946 uruchomione i faktycznie odzwierciedla wartość kapitału niezniszczonego przez wojnę. Zawyża to zapewne wartość łącznego kapitału Polski „tuż po wojnie” i zaniża jego utraconą wskutek wojny wartość, ale pozwala twierdzić, że „z pewnością” kapitał Polski wyłonionej z wojny w roku 1945 był nie większy od oszacowanego w oparciu o takie założenie. Nie był większy, gdyż w latach 1945-1946 były przecież prowadzone prace odtworzeniowe i realokacja ludności i już wtedy część dochodu była wytworzona dzięki właśnie owym pracom odtworzeniowym i dokonaniom realokacyjnym, a nie dzięki stanowi, „jaki był” tuż po wojnie. Jasne, że kolejne przyrosty dochodu społecznego w kolejnych latach po 1946, nie spadły z powietrza jako dar extra z tego samego majątku w stanie w jakim był tuż po wojnie, lecz były efektem kolejnych nakładów odtworzeniowych – tak jak w „trzyletnim planie odbudowy”- i dlatego odzwierciedlały przyrost wartości kapitału z tytułu nakładów odtworzeniowych i realokacyjnych, a nie wartość kapitału w takim stanie w jakim był tuż po zakończeniu wojny.
Oparłszy się o wymienione, bezsporne dane znajdujemy, że globalna wartość utraconego wskutek wojny kapitału rzeczowego, ludzkiego i ziemskiego wynosiła, „na dzień 9 maja 1945”, 503,1 mld zł w cenach 1938 i równała się zatem na 94,92 mld USD, wobec kursu 5,3 zł/USD. Przy zastosowaniu tego samego mechanizmu i parametrów przeliczenia jak wyżej – na wartość obecną wobec kursu 3,78 zł/USD roku kwota ta przekłada się na 15,1 bln USD w roku 2018.
Te prawie 10 bilionów dolarów to całkowita i ostateczna kwota?
9,6 bln USD obecnej, na rok 2018, wartości strat zadanych Polsce przez Niemcy i 15,1 bln USD strat globalnych w kapitale ludzkim, rzeczowym i ziemskim, bez liczenia wartości zniszczonych i zagrabionych dóbr kultury i majątku finansowego zagrabionego bezpośrednio z systemu bankowego Polski, są oszacowaniami ostrożnymi, „minimalnymi”. Domknięcie rachunku strat wymagałoby bowiem jeszcze uwzględnienia, hipotetycznego stanu w jakim kraj znajdowałaby się w roku zakończenia wojny, gdyby nie było wojny. W przypadku Polski w II wojnie światowej, oznacza to, że do wartości kapitału zniszczonego i zagrabionego należy dodać jeszcze wartość kapitału rzeczowego niewytworzonego, który byłby powstał, gdyby nie wojna i okupacja – wraz z ekonomiczną wartością dzieci nienarodzonych, które narodziłyby się gdyby nie zostało wymordowane pokolenie potencjalnych ich rodziców. Takie potencjalne stany łatwo się identyfikuje przyjmując proste i niebudzące wątpliwości założenia o kontynuacji trendów przedwojennych. Uwzględnienie wymienionych potencjalnych strat podnosi bilans ogólny obecnej wartości strat liczonych na rok 2018 do kwoty 17,3 bln USD, a strat zadanych przez Niemcy do sumy 11,2 bln USD. Takąż też liczbę – mówiąc słowami ministra Jacka Czaputowicza, należy najpierw położyć na stole w negocjacjach o metody wywiązania się Niemców z realizacji reparacji szkód, które Polsce wyrządzili.
Wreszcie można pokusić się o przestawienie clearingu trójstronnego uwzględniającego wartości zadanych strat i wartości ziem utraconych w takim stanie w jakim były w 1939 i wartości ziem przyłączonych w takim stanie w jakim były 9 maja 1945 r. Powtórzmy: było suwerenne Państwo Polskie w roku 1939 o powierzchni 389,72 tys. km kw. i 35,2 mln ludności, i ze swoim majątkiem ziemskim, rzeczowym oraz ludzkim, kreowało w roku 1938, w ówczesnych granicach dochód narodowy 18mld złotych, co równało się 3,4 mld USD wg kursu 5,3zł/USD i wyłoniło się z pożogi wojennej w roku 1945 niesuwerenne Państwo Polskie o powierzchni 311,7 tys. km kw. i ludności liczonej na 23,9 mln., z kapitałem rzeczowym, ziemskim i ludzkim ocalałym z pożogi, które wytworzyło na tym majątku i w stanie w jakim ten znajdował się po wojnie, dochód narodowy w roku w latach 1945/1946 w wysokości 44,16% poziomu z roku 1938.
Dokonując bilansu wyrządzonych Polsce szkód z wartością ziem pozyskanych na zachodzie i północy w takim ich stanie w jakim były w „momencie” ich przejęcia posłużymy się tą sama metodą i tymi samymi liczbami jak przy wyżej przeprowadzonym szacunku strat wojennych w ogóle, przy założeniu, że dochód narodowy w roku 1945/46, a więc odpowiadający tej wartości kapitału ludzkiego, ziemskiego i rzeczowego jak był „gotowy do użycia” po wojnie był wytworzony na ziemiach przyłączonych w takiej proporcji jak miała się powierzchnia tych Ziem do reszty Polski, a więc 33%. Ta miara – w porównaniu z innymi, np. proporcjami zaludnienia, które merytorycznie zasadniej mogłoby by być tu uznane za wskaźnik udziału w wytworzonym PKB, a stąd w kapitale - zawyża raczej wartość kapitałową tych Ziem w „momencie” ich przejęcia. Powtarzając tę samą metodę wyprowadzenia wartości kapitału z wartości dochodu znajdujemy, że obecna, liczona w cenach bieżących i bieżącej wartości dolara, wartość kapitałowa Ziem Odzyskanych i Nowych „tuż” po wojnie wobec ich stanu zniszczenia, dewastacji i braku kapitału ludzkiego, sięgała 3,9 bln USD. To oznacza, że bilans „strat na szkodach Polsce wyrządzonych przez Niemców i „zysków z przyłączenia ziem na zachodzie i północy w takim stanie, w jakim były po wojnie był ujemny dla Polski. Mianowicie 9,6 bln. USD zadanych szkód wobec 3,9 bln wartości ucieleśnionej w ziemiach przyłączonych. (Rachunek ten siłą rzeczy uwzględnia fakt, że w okresie maj 1945-grudzień 1946 na ziemiach przyłączonych było zatrudnionych jeszcze tysiące Niemców, którym nie zezwalano wyjeżdżać, ze względu właśnie na ich kwalifikacje potrzebne do uruchomiania zakładów przemysłowych. Ogólnie, Polska gospodarka straciła na zastępowaniu wyjeżdzających Niemców przyjeżdżającymi repatriantami ze wschodu, gdyż – jakżeby nie było to moralnie trudne do zaakceptowania - możemy skąd inąd wyliczyć, że w kategoriach ekonomicznych i przeciętnie biorąc na podstawie PKB na głowę, we wschodnich Niemczech i wschodniej Polsce przed wojną, jeden Niemiec opuszczający Polskę, był o wiele więcej wart od napływającego polskiego repatrianta ze wschodu.
Z drugiej strony – różnicę między stratami ogólnie doznanymi przez Polskę w wysokości 15,1 bln USD, a zadanymi przez same Niemcy, 9,6 bln USD można interpretować jako obecną wartość utraconego majątku ludzkiego, rzeczowego i ziemskiego na wschodzi w wysokości 5,5 – 6,1 bln USD. Z tego wynika, że bilans „wymiany” ziem na Wschodzie o powierzchni 180,7 tys. km kw. „odstąpionych” Związkowi Radzieckiemu w takim ich stanie prosperity, w jakim były w dniu wybuchu wojny 01 września 1939, za znaczącą rekompensatę na Zachodzie i Północy”, o powierzchni102,7 tys. km. kw. w takim ich stanie ruiny w jakim były w dniu 09 maja 1945, jest też ujemny dla Polski. Łącznie na samej „wymianie” ziem Polska netto straciła majątek rzeczowy i ludzki o obecnej wartości 1,6- 2,2 bln USD.
Rozmawiał Tomasz Plaskota
Dr hab. prof. em. SGH i INE PAN Stanisław Ryszard Domański
1990 - habilitacja, Kapitał ludzki i wzrost gospodarczy. Szkoła Główna Handlowa w Warszawie
1996-1998 - Założyciel i kierownik Katedry Teorii Kapitału (ob. Katedra Polityki Pieniężnej) SGH
1995 – 2007 Twórca i rektor Wyższej Szkoły Handlu i Finansów Międzynarodowych
1998 - 2005 - Członek Rady Społeczno-Gospodarczej przy Rządowym Centrum Studiów Strategicznych
1999 - 2000 - Członek Rady Nadzorczej KGHM “Polska Miedź” S.A.
2005 – członek założyciel Lisbon Civic Forum, Augsburg
2006 – 2007 - członek Sejmowej Komisji Śledczej do spraw przekształceń własnościowych w systemie bankowym 2006 – członek i wiceprezes Międzynarodowego Towarzystwa Muzyki Polskiej im I.J. Paderewskiego.
2010- członek założyciel Stowarzyszenia Polska jest Najważniejsza
2018- członek Rady Nadzorczej BondSpot. S. A.
Staże, seminaria, konferencje, wykłady za granicą: Department of Economics The University of Chicago, USA,(1991/92); Erasmus University Rotterdam, Holandia (1987/88, 1991); DAE Cambridge, Durham, Staffordshire Uniwersytety, Wielka Brytania (1995, 1996); Augsburg University, Niemcy, XIM-Bhubeneswar, Orisa, IMM New Delhi, Indie; 6th October University, Egipt; C.A. University Marakesz, współpraca Erasmus-Socrates: Rennes School of Business, Francja, XIM-Bhubeneswar, Orisa, IMM New Delhi, Indie; 6th October University, Egipt; C.A. University Marakesz, Marko, University of Malaga, Hiszpania, Universidade Autonoma de Lisboa, Portugalia; Catholic University of Leuven, Belgia; Uniwersytety w Udine, Bergamo, Salerno, Włochy.
Ważniejsze publikacje:
Kapitał ludzki i wzrost gospodarczy, Monografie SGPiS nr 301, Warszawa 1990 Nagroda I
Wydziału Nauk Społecznych PAN im. Fr. Skarbka w roku 1991. Wydanie drugie rozszerzone PWN 1993
The Quest for Ownership : Eastern European Economics, March April 1994
Endogenizacja formuły wzrostu M. Kaleckiego w „Ekonomista” nr 3, 2000
„Polska wobec perspektyw wstąpienia do strefy euro. Za i przeciw szybkiej integracji walutowej” – Kancelaria Prezydenta RP, grudzień 2008. s.54. (Współautor z J. Żyżyńskim i A. Kaźmierczakiem)
O spójności polityki monetarnej ze strategią rozwoju. - Mechanizm destrukcji innowacyjności gospodarki w Polsce w latach 1990–2015 - w: Nierówności Społeczne a Wzrost Gospodarczy, nr 50 (2/2017), ss 31-66; Uniwersytet Rzeszowski, Rzeszów 2017
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Można taką wartość wyliczyć?
Zastosowanie prawidłowej definicji ekonomicznej wartości człowieka, do rachunku ekonomicznej wartości strat ludzkich, przy tych samych danych liczbowych, na których opierały się szacunki strat podane w „Sprawozdaniu” BOW podnosi wyliczoną „na 09.05.1945”r ogólną wartość strat zadanych przez Niemcy Polsce, do kwoty ponad 327 mld złotych w cenach z 1938r (wobec podanej przez BOW w „Sprawozdaniu… ww. kwoty 258,4 mld zł.) co przy kursie 5,3 zł/USD równa się sumie 61,71 mld USD. To zaś tłumaczy się na obecną – tzn. w roku 2018- wartość tych strat w cenach obecnych równą 9,595 bln USD, wyprowadzoną faktu, że kapitał, gdyby nie był utracony, pracowałby od 1946 r tak jak gospodarka Polski w średnim powojennym tempie wzrostu wynoszącym 3,37%. „oczyszczonym” z nadzwyczajnego tempa wzrostu z lat odbudowy 1945-1949. Tak zatem mój wkład w szacunek szkód wojennych zadanych Polsce przez Niemcy, jest stosunkowo skromny – poza korektą techniczną ze względu na wartość pieniądza w czasie, uwzględniłem wartość kapitału ludzkiego obliczoną przez BOW wg dochodów całkowitych, a nie według „nadwyżki ponad konsumpcje własna zabitych”.
Ile będzie wynosić wymieniona wielkość utraconego kapitału ludzkiego i rzeczowego?
W takiej sytuacji strata rocznego PKB wynosi około 1,2 bln złotych. Innymi słowy gdyby nie zniszczony przez Niemców w ciągu wojny i okupacji kapitał ludzki i rzeczowy to PKB Polski wynosiłby w roku 2018 około 3,4 bln złotych a nie około 2,1 bln zł i odpowiednio więcej w przeliczeniu na głowę mieszkańca (do dokładniejszych oszacowań potrzeba by wnikać w procesy demograficzne, co odkładam na bok) gwarantując nam poziom nieco przewyższający średni dla Unii Europejskiej (liczony wg parytetu obecnej siły nabywczej), który teraz właśnie stawiamy sobie za pierwszy próg celu w dążeniu do zamożności.
Przeliczając wartość PKB Polski w roku 2018 na wartość kapitałową Polski, z zastosowaniem rentowności polskich obligacji 10-letnich jako miary „realnej stopy dyskonta”, równej w przybliżeniu 2% można powiedzieć, że wymieniona obecna wartość zniszczonego przez Niemców kapitału ludzkiego i rzeczowego stanowi około 33-34% obecnej wartości kapitałowej Polski i zachowując proporcje – około 4,8% obecnej wartości kapitałowej Niemiec. Jak więc widać i co wyżej sugerowałem, obecny ciężar rekompensaty szkód wyrządzonych Polsce, jest dla obecnych Niemiec co najwyżej zauważalny.
Już bardziej samodzielnie ośmielam się pokusić się o globalny rachunek i clearing trójstronny strat poniesionych przez Polskę wskutek wojny i okupacji w latach 1939-1945. Aby tego dokonać trzeba odwołać się do elementarza teorii ekonomii wyprowadzającego wartość kapitału z wartości dochodu jaki przynosi, a śmiałość bierze się z analogii praktycznie dokonanego dla Anglii już 250 lat temu przez Wiliama Pettiego rachunkach wartości kapitału i strat wynikłych „odchodzenia ludzi na służbę obcym księciom”.
Co należy wziąć pod uwagę prowadząc rachunek globalnych strat wojennych?
Trzeba najpierw zauważyć, że Polska w 1939 roku była państwem o powierzchni wynoszącej 389,7 tys. km kw. i szacunkowo 35,2 mln ludności. Polska wyłoniło się z pożogi wojennej jako państwo o powierzchni 311,7tys km kw. i 23,9 mln ludności wg spisu z lutego 1946r. Straciła zatem 20% powierzchni oraz bezpośrednio około 11,3 mln, tzn. 32,1% ludności, z której część – około połowa została wymordowana przez obu okupantów, część - mówiąc językiem Wiliama Petty’ego - została zagarnięta „na służbę obcym księciom”, a część rozproszyła się po świecie zarówno wbrew swej woli jak i dobrowolnie. Do tego trzeba by doliczyć liczbę utraconej ludności z powodu wymordowania przez Niemców potencjalnych rodziców i antynatalistycznej polityki (m.in. aborcja na żądanie, tak jak teraz chce Wiosna i SLD) prowadzonej wobec tych , którzy w czasie okupacji żyli i wojnę przeżyli a mowa tu o przynajmniej 1,25 mln osób (wg BOW) – gdy chodziłoby tylko o „Ziemie dawne” - do 2,67 mln wg Wysockiego, gdy mowa o przedwojennej liczbie ludności Polsce w ogóle.
Został zagrabiony, i zniszczony ogromny majątek rzeczowy, zostały utracone miasta i wsie, infrastruktura, przemysł w takim stanie w jakim były w okresie prosperity w roku 1939 na ziemiach „odstąpionych” Związkowi Radzieckiemu a zostały pozyskane miasta, wsie, infrastruktura i przemysł w takim stanie ruiny w jakim były 9 maja 1945 roku na piastowskich „Ziemiach Odzyskanych” na zachodzie i „Nowych” na północy.
Przed podaniem ostatecznych wyliczeń słowa komentarza wymaga pojęcie wartość majątku/kapitału (rzeczowego, ludzkiego i ziemi) „w takim stanie, w jakim był tuż po wojnie”. W sposób naturalny przyjmujemy, że dochód przynosił i wartość, dlatego posiadał majątek „gotowy do użycia” po zakończeniu działań wojennych. Ten, który był zdekompletowany, zniszczony i nie mógł być uruchomiony również z powodu braku kapitału ludzkiego, a więc nie przynosił dochodu, wartości nie miał, albo miał w takiej części w jakiej mógł być uruchomiony „od razu” i od razu przynosił dochód częściowo odpowiadający jego częściowej wartości. Tak czy owak i w takiej czy owakiej części przynoszony dochód zaświadczał o wartości kapitału jaki go przynosił.
Dochód narodowy Polski za rok 1945 w granicach powojennych był równy 38,4% jego poziomu z roku 1938 w granicach przedwojennych, a za rok 1946, 48% poziomu przedwojennego.
Za podstawę wartości kapitału, jaki był „gotowy do użycia” po wojnie przyjmuję średni z lat 1945 -1946 poziom PKB w stosunku do roku 1938, ważony liczbą miesięcy od formalnego zakończenia wojny – 8 dla roku 1945 i 12 dla roku 1946. Jest to rachunek ostrożny, zapewne niedoszacowujący wielkości strat doznanych prze Polskę wskutek wojny, bo oparty, o założenie, że jeśli „coś” było gotowe do eksploatacji i zatrudnienia w momencie zakończenia wojny, to było w ciągu tych 20 miesięcy od maja 1945-do grudnia 1946 uruchomione i faktycznie odzwierciedla wartość kapitału niezniszczonego przez wojnę. Zawyża to zapewne wartość łącznego kapitału Polski „tuż po wojnie” i zaniża jego utraconą wskutek wojny wartość, ale pozwala twierdzić, że „z pewnością” kapitał Polski wyłonionej z wojny w roku 1945 był nie większy od oszacowanego w oparciu o takie założenie. Nie był większy, gdyż w latach 1945-1946 były przecież prowadzone prace odtworzeniowe i realokacja ludności i już wtedy część dochodu była wytworzona dzięki właśnie owym pracom odtworzeniowym i dokonaniom realokacyjnym, a nie dzięki stanowi, „jaki był” tuż po wojnie. Jasne, że kolejne przyrosty dochodu społecznego w kolejnych latach po 1946, nie spadły z powietrza jako dar extra z tego samego majątku w stanie w jakim był tuż po wojnie, lecz były efektem kolejnych nakładów odtworzeniowych – tak jak w „trzyletnim planie odbudowy”- i dlatego odzwierciedlały przyrost wartości kapitału z tytułu nakładów odtworzeniowych i realokacyjnych, a nie wartość kapitału w takim stanie w jakim był tuż po zakończeniu wojny.
Oparłszy się o wymienione, bezsporne dane znajdujemy, że globalna wartość utraconego wskutek wojny kapitału rzeczowego, ludzkiego i ziemskiego wynosiła, „na dzień 9 maja 1945”, 503,1 mld zł w cenach 1938 i równała się zatem na 94,92 mld USD, wobec kursu 5,3 zł/USD. Przy zastosowaniu tego samego mechanizmu i parametrów przeliczenia jak wyżej – na wartość obecną wobec kursu 3,78 zł/USD roku kwota ta przekłada się na 15,1 bln USD w roku 2018.
Te prawie 10 bilionów dolarów to całkowita i ostateczna kwota?
9,6 bln USD obecnej, na rok 2018, wartości strat zadanych Polsce przez Niemcy i 15,1 bln USD strat globalnych w kapitale ludzkim, rzeczowym i ziemskim, bez liczenia wartości zniszczonych i zagrabionych dóbr kultury i majątku finansowego zagrabionego bezpośrednio z systemu bankowego Polski, są oszacowaniami ostrożnymi, „minimalnymi”. Domknięcie rachunku strat wymagałoby bowiem jeszcze uwzględnienia, hipotetycznego stanu w jakim kraj znajdowałaby się w roku zakończenia wojny, gdyby nie było wojny. W przypadku Polski w II wojnie światowej, oznacza to, że do wartości kapitału zniszczonego i zagrabionego należy dodać jeszcze wartość kapitału rzeczowego niewytworzonego, który byłby powstał, gdyby nie wojna i okupacja – wraz z ekonomiczną wartością dzieci nienarodzonych, które narodziłyby się gdyby nie zostało wymordowane pokolenie potencjalnych ich rodziców. Takie potencjalne stany łatwo się identyfikuje przyjmując proste i niebudzące wątpliwości założenia o kontynuacji trendów przedwojennych. Uwzględnienie wymienionych potencjalnych strat podnosi bilans ogólny obecnej wartości strat liczonych na rok 2018 do kwoty 17,3 bln USD, a strat zadanych przez Niemcy do sumy 11,2 bln USD. Takąż też liczbę – mówiąc słowami ministra Jacka Czaputowicza, należy najpierw położyć na stole w negocjacjach o metody wywiązania się Niemców z realizacji reparacji szkód, które Polsce wyrządzili.
Wreszcie można pokusić się o przestawienie clearingu trójstronnego uwzględniającego wartości zadanych strat i wartości ziem utraconych w takim stanie w jakim były w 1939 i wartości ziem przyłączonych w takim stanie w jakim były 9 maja 1945 r. Powtórzmy: było suwerenne Państwo Polskie w roku 1939 o powierzchni 389,72 tys. km kw. i 35,2 mln ludności, i ze swoim majątkiem ziemskim, rzeczowym oraz ludzkim, kreowało w roku 1938, w ówczesnych granicach dochód narodowy 18mld złotych, co równało się 3,4 mld USD wg kursu 5,3zł/USD i wyłoniło się z pożogi wojennej w roku 1945 niesuwerenne Państwo Polskie o powierzchni 311,7 tys. km kw. i ludności liczonej na 23,9 mln., z kapitałem rzeczowym, ziemskim i ludzkim ocalałym z pożogi, które wytworzyło na tym majątku i w stanie w jakim ten znajdował się po wojnie, dochód narodowy w roku w latach 1945/1946 w wysokości 44,16% poziomu z roku 1938.
Dokonując bilansu wyrządzonych Polsce szkód z wartością ziem pozyskanych na zachodzie i północy w takim ich stanie w jakim były w „momencie” ich przejęcia posłużymy się tą sama metodą i tymi samymi liczbami jak przy wyżej przeprowadzonym szacunku strat wojennych w ogóle, przy założeniu, że dochód narodowy w roku 1945/46, a więc odpowiadający tej wartości kapitału ludzkiego, ziemskiego i rzeczowego jak był „gotowy do użycia” po wojnie był wytworzony na ziemiach przyłączonych w takiej proporcji jak miała się powierzchnia tych Ziem do reszty Polski, a więc 33%. Ta miara – w porównaniu z innymi, np. proporcjami zaludnienia, które merytorycznie zasadniej mogłoby by być tu uznane za wskaźnik udziału w wytworzonym PKB, a stąd w kapitale - zawyża raczej wartość kapitałową tych Ziem w „momencie” ich przejęcia. Powtarzając tę samą metodę wyprowadzenia wartości kapitału z wartości dochodu znajdujemy, że obecna, liczona w cenach bieżących i bieżącej wartości dolara, wartość kapitałowa Ziem Odzyskanych i Nowych „tuż” po wojnie wobec ich stanu zniszczenia, dewastacji i braku kapitału ludzkiego, sięgała 3,9 bln USD. To oznacza, że bilans „strat na szkodach Polsce wyrządzonych przez Niemców i „zysków z przyłączenia ziem na zachodzie i północy w takim stanie, w jakim były po wojnie był ujemny dla Polski. Mianowicie 9,6 bln. USD zadanych szkód wobec 3,9 bln wartości ucieleśnionej w ziemiach przyłączonych. (Rachunek ten siłą rzeczy uwzględnia fakt, że w okresie maj 1945-grudzień 1946 na ziemiach przyłączonych było zatrudnionych jeszcze tysiące Niemców, którym nie zezwalano wyjeżdżać, ze względu właśnie na ich kwalifikacje potrzebne do uruchomiania zakładów przemysłowych. Ogólnie, Polska gospodarka straciła na zastępowaniu wyjeżdzających Niemców przyjeżdżającymi repatriantami ze wschodu, gdyż – jakżeby nie było to moralnie trudne do zaakceptowania - możemy skąd inąd wyliczyć, że w kategoriach ekonomicznych i przeciętnie biorąc na podstawie PKB na głowę, we wschodnich Niemczech i wschodniej Polsce przed wojną, jeden Niemiec opuszczający Polskę, był o wiele więcej wart od napływającego polskiego repatrianta ze wschodu.
Z drugiej strony – różnicę między stratami ogólnie doznanymi przez Polskę w wysokości 15,1 bln USD, a zadanymi przez same Niemcy, 9,6 bln USD można interpretować jako obecną wartość utraconego majątku ludzkiego, rzeczowego i ziemskiego na wschodzi w wysokości 5,5 – 6,1 bln USD. Z tego wynika, że bilans „wymiany” ziem na Wschodzie o powierzchni 180,7 tys. km kw. „odstąpionych” Związkowi Radzieckiemu w takim ich stanie prosperity, w jakim były w dniu wybuchu wojny 01 września 1939, za znaczącą rekompensatę na Zachodzie i Północy”, o powierzchni102,7 tys. km. kw. w takim ich stanie ruiny w jakim były w dniu 09 maja 1945, jest też ujemny dla Polski. Łącznie na samej „wymianie” ziem Polska netto straciła majątek rzeczowy i ludzki o obecnej wartości 1,6- 2,2 bln USD.
Rozmawiał Tomasz Plaskota
Dr hab. prof. em. SGH i INE PAN Stanisław Ryszard Domański
1990 - habilitacja, Kapitał ludzki i wzrost gospodarczy. Szkoła Główna Handlowa w Warszawie
1996-1998 - Założyciel i kierownik Katedry Teorii Kapitału (ob. Katedra Polityki Pieniężnej) SGH
1995 – 2007 Twórca i rektor Wyższej Szkoły Handlu i Finansów Międzynarodowych
1998 - 2005 - Członek Rady Społeczno-Gospodarczej przy Rządowym Centrum Studiów Strategicznych
1999 - 2000 - Członek Rady Nadzorczej KGHM “Polska Miedź” S.A.
2005 – członek założyciel Lisbon Civic Forum, Augsburg
2006 – 2007 - członek Sejmowej Komisji Śledczej do spraw przekształceń własnościowych w systemie bankowym 2006 – członek i wiceprezes Międzynarodowego Towarzystwa Muzyki Polskiej im I.J. Paderewskiego.
2010- członek założyciel Stowarzyszenia Polska jest Najważniejsza
2018- członek Rady Nadzorczej BondSpot. S. A.
Staże, seminaria, konferencje, wykłady za granicą: Department of Economics The University of Chicago, USA,(1991/92); Erasmus University Rotterdam, Holandia (1987/88, 1991); DAE Cambridge, Durham, Staffordshire Uniwersytety, Wielka Brytania (1995, 1996); Augsburg University, Niemcy, XIM-Bhubeneswar, Orisa, IMM New Delhi, Indie; 6th October University, Egipt; C.A. University Marakesz, współpraca Erasmus-Socrates: Rennes School of Business, Francja, XIM-Bhubeneswar, Orisa, IMM New Delhi, Indie; 6th October University, Egipt; C.A. University Marakesz, Marko, University of Malaga, Hiszpania, Universidade Autonoma de Lisboa, Portugalia; Catholic University of Leuven, Belgia; Uniwersytety w Udine, Bergamo, Salerno, Włochy.
Ważniejsze publikacje:
Kapitał ludzki i wzrost gospodarczy, Monografie SGPiS nr 301, Warszawa 1990 Nagroda I
Wydziału Nauk Społecznych PAN im. Fr. Skarbka w roku 1991. Wydanie drugie rozszerzone PWN 1993
The Quest for Ownership : Eastern European Economics, March April 1994
Endogenizacja formuły wzrostu M. Kaleckiego w „Ekonomista” nr 3, 2000
„Polska wobec perspektyw wstąpienia do strefy euro. Za i przeciw szybkiej integracji walutowej” – Kancelaria Prezydenta RP, grudzień 2008. s.54. (Współautor z J. Żyżyńskim i A. Kaźmierczakiem)
O spójności polityki monetarnej ze strategią rozwoju. - Mechanizm destrukcji innowacyjności gospodarki w Polsce w latach 1990–2015 - w: Nierówności Społeczne a Wzrost Gospodarczy, nr 50 (2/2017), ss 31-66; Uniwersytet Rzeszowski, Rzeszów 2017
Strona 3 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/460800-prof-domanski-niemcy-musza-zaplacic-polsce?strona=3