Byłoby miło, gdyby dziennikarze nie podejmowali rozważań np. pana Biedronia - ocenia Teresa Bochwic wynurzenia Roberta Biedronia w Polsacie na temat tego który z polityków jest homoseksualistą.

Jakże byłoby miło, gdyby dziennikarze nie podejmowali rozważań np. pana Biedronia czy ten czy inny polityk czy pani polityk jest gejem/lesbijką (o ile sam się nie lansuje), delikatnie zwracając uwagę, że dla chamstwa nie widzą miejsca na antenie

— napisała członkini Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Teresa Bochwic na Twitterze.

Dzisiaj w PiS-ei jest tak, jak pan sobie wyobraża, że pani poseł Krystyna Pawłowicz by się wyautowała, że jest lesbijką, co by się działo w PiS-ie?

— mówił Biedroń w Polsacie.

„Ludzie mają prawo do swojej tożsamości, ale jakbym powiedział że Kaczyński jest gejem to będzie afera z tego” Wystarczy Biedroniowi zamienić kolejność dwóch zdań w jednej wypowiedzi, a wychodzi Rysiek Petru

— skomentował wypowiedź Biedronia George Orwell na Twitterze.

Błagam, no jak nie ma gejów w PiS? Statystycznie rzecz biorąc, jeżeli 5 proc. społeczeństwa polskiego to są osoby LGBT, to jak nie ma?

—stwierdził lider Wiosny Robert Biedroń, dopytywany przez reporterkę telewizji wPolsce.pl o stwierdzenie kto jest homoseksualistą w PiS.

CZYTAJ WIĘCEJ: Biedroń dalej prowokuje: „Jeżeli 5 proc. społeczeństwa polskiego to osoby LGBT, to jak nie ma ich w PiS?”. WIDEO

Wybuchła dziwna gra polityków totalnej opozycji na insynuacje w sprawie rzekomych homoseksualistów w szeregach PiS. Zaczął Jacek Rostowski, ale swoje prowokacyjne trzy grosze dołożył Robert Biedroń.

CZYTAJ WIĘCEJ: Rostowski atakuje: „To szczucie na grupy LGBT! To podłe i paskudne!”. Polityk chce ujawniania gejów w… PiS. Oczywiście w imię postępu

ems/Twitter/wPolsce.pl