Zakończyła się emocjonująca Debata Warszawska. 14 kandydatów mówiło o swoim pomyślę na Warszawę. Kto jak wypadł? Kto przekonywał, że w Warszawie smogu nie ma? Kto zrezygnował z partyjnej książeczki? Czego potrzebuje stolica? Jakie są jej najpilniejsze potrzeby? O tym wszystkim dowiecie się Państwo z relacji na naszym portalu.
Na koniec przyszedł czas na wolną wypowiedz kandydatów na prezydenta Warszawy.
Sondaże są nieubłagane, Jaki nie zostanie prezydentem, ale nie trzeba głosować na Trzaskowskiego, wśród nas są warszawiacy tacy jak wy
—zakończył Debatę Warszawską Tanajno.
PO od trzech lat rządzi w Warszawie i nie potrafiła zatrzymać PiS-u. Dajcie czerwoną kartkę PiS i zółtą PiS
—mówił Wojciechowicz.
Niezależnie od wyników wyborów będę wspomagał warszawiaków
—podkreślił Ikonowicz.
Warszawa zasługuje na poważne traktowanie, a nie polityków, którzy coś udają i zmieniają ciągle zdanie
—mówił Trzaskowski.
Warszawa musi być taka, aby każdy chciał w niej mieszkać
—podkreślił Marek Jakubiak.
Szanujmy to co udało się zrobić, chcę zaproponować pięć impulsów rozwojowych dzięki gwarancjom rządowym
—mówił Jaki.
Warszawa potrzebuje gospodarza. Chcę zostać prezydentem, bo kocham nasze miasto!
—mówił Jan Śpiewak.
Bez względu kto wygra, mam nadzieję, ze będziemy współpracować na rzecz dobra Warszawy
—podkreślił Stefaniak.
Następnie głos zabrał Jan Potocki i Janusz Korwin-Mikke.
Samorząd to nie pole do partyjnej wojny
—podkreśliła Justyna Glusman.
Rozpoczęła się ostatnia - VI runda. Kandydaci mówili czego jest za mało, a teraz odpowiedzą czego jest za dużo.
Za dużo jest samowoli deweloperskiej, za dużo jest smogu, za dużo jest słupków, za mało jest szacunku dla ludzi, którzy korzystają z komunikacji, najważniejsze są sprawy kluczowe, budowa nowych mostów, nowego metra
—zakończył rundę VI Patryk Jaki.
W Warszawie nie wszystko było idealne i za dużo było pośpiechu. Za dużo w Warszawie jest korków
—podkreślił Trzaskowski.
Za dużo jest fałszywych obietnic, za dużo krzywd
—mówił Piotr Ikonowicz.
Za dużo jest w nas wiary w polityków
—stwierdził Paweł Tanajno.
Za dużo pieniędzy wypływa z budżetu Warszawy
—mówił Rozenek.
W Warszawie jest populizmu i kłamstw, szczególnie w partyjnych obietnicach
—stwierdził Wojciechowicz.
Za dużo jest kandydatów na prezydenta Warszawy
—żartowała Krzekotowska.
Jest za dużo korupcji i krzywdy
—zaznaczył Śpiewak.
Miasto powinno mieć audyt
—podkreślił Jakubiak.
Skąd się wzięła korupcja w Warszawie? Wprowadziły je wszystkie rządu
—mówił Potocki.
Za dużo jest czasami gadania, a za dużo roboty
—mówił Stefaniak.
W Warszawie najwięcej jest korpucji, nie jestem w stanie zrozumieć, że p. Gronkiewicz-Waltz przyznała, że nie wykonała 300 wyroków, aby oddać kamienice właścicielom, ale kilka wydała w ręce oszustów. Czemu, bo oszuści dają większe łapówki
—wyjaśniał Korwin-Mikke.
Za dużo jest wojny polsko-polskiej
—mówił Antonik.
Czas na rundę V. Czego w Warszawie jest za mało? Na to pytanie odpowiedzą kandydaci.
To nie ja mam mówić czego jest za mało, ale ja mam słuchać potrzeb warszawiaków
—podkreślił Stefaniak, kończąc rundę V.
Trzeba kontynuować inwestycje, chcemy budować szkoły, żłobki, więcej parkingów, więcej skwerów, więcej domów opieki dla seniorów
—wymieniał Trzaskowski.
Za mało jest rozsądku i gospodarczego spojrzenia na Warszawę
—stwierdził Jakubiak.
Za mało jest uczciwości, za dużo korpucji, były pieniądze dla mafii reprywatyzacyjnej, a nie ma pieniędzy dla potrzebujących
—podkreślił Ikonowicz.
Za mało jest zwykłego rozsądku i troski o pieniądz publiczny
—podkreślił Korwin-Mikke.
Na słowa Jakiego odpowiada Rozenek.
Kiedy pan jest prawdziwy? Czy wtedy kiedy był przeciwko szczepionkom czy teraz kiedy jest za nimi? Jest pan pisowce, a nie człowiekiem bezpartyjnym
—mówił Rozenek.
Za mało jest w Warszawie żłobków, parków, za mało jest lini metra, za mało w tej chwili jest dyskusji merytorycznych, a za mało jest mostów
—mówił Jaki.
Za mało jest w Warszawie miłości, a za dużo nienawiści
—mówiła Krzekotowska.
W Warszawie zaczyna brakować ludziom serca
—stwierdził Antonik.
Za mało jest RIGCZU wśród kandydatów politycznych. Kampania mi przypomina dzieciną zabawę
—mówił Tanajno.
Jest za mało jest tanich mieszkań, za mało jest szkół, za mało jest terenów zielonych, za mało jest terenów rekreacyjnych, za mało jest wizji i myślenia tego, co będzie za 10-20 lat
—wymieniał Śpiewak.
Pieniędzy jest dosyć w Warszawie, trzeba sięgnąć do kieszeni Niemiec po reparacje
—podkreślił Potocki.
Słyszę ogrom propozycji, ale nie słyszałem od nikogo, skąd wezmą na to pieniądze
—zastanawiał się Wojciechowicz.
Za mało jest pomocy dla seniorów, Warszawa, to ogniska gruźlicy, to plaga szczurów
—wymieniał Rozenek.
CIĄG DALSZY NA NASTĘPNEJ STRONIE.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Zakończyła się emocjonująca Debata Warszawska. 14 kandydatów mówiło o swoim pomyślę na Warszawę. Kto jak wypadł? Kto przekonywał, że w Warszawie smogu nie ma? Kto zrezygnował z partyjnej książeczki? Czego potrzebuje stolica? Jakie są jej najpilniejsze potrzeby? O tym wszystkim dowiecie się Państwo z relacji na naszym portalu.
Na koniec przyszedł czas na wolną wypowiedz kandydatów na prezydenta Warszawy.
Sondaże są nieubłagane, Jaki nie zostanie prezydentem, ale nie trzeba głosować na Trzaskowskiego, wśród nas są warszawiacy tacy jak wy
—zakończył Debatę Warszawską Tanajno.
PO od trzech lat rządzi w Warszawie i nie potrafiła zatrzymać PiS-u. Dajcie czerwoną kartkę PiS i zółtą PiS
—mówił Wojciechowicz.
Niezależnie od wyników wyborów będę wspomagał warszawiaków
—podkreślił Ikonowicz.
Warszawa zasługuje na poważne traktowanie, a nie polityków, którzy coś udają i zmieniają ciągle zdanie
—mówił Trzaskowski.
Warszawa musi być taka, aby każdy chciał w niej mieszkać
—podkreślił Marek Jakubiak.
Szanujmy to co udało się zrobić, chcę zaproponować pięć impulsów rozwojowych dzięki gwarancjom rządowym
—mówił Jaki.
Warszawa potrzebuje gospodarza. Chcę zostać prezydentem, bo kocham nasze miasto!
—mówił Jan Śpiewak.
Bez względu kto wygra, mam nadzieję, ze będziemy współpracować na rzecz dobra Warszawy
—podkreślił Stefaniak.
Następnie głos zabrał Jan Potocki i Janusz Korwin-Mikke.
Samorząd to nie pole do partyjnej wojny
—podkreśliła Justyna Glusman.
Rozpoczęła się ostatnia - VI runda. Kandydaci mówili czego jest za mało, a teraz odpowiedzą czego jest za dużo.
Za dużo jest samowoli deweloperskiej, za dużo jest smogu, za dużo jest słupków, za mało jest szacunku dla ludzi, którzy korzystają z komunikacji, najważniejsze są sprawy kluczowe, budowa nowych mostów, nowego metra
—zakończył rundę VI Patryk Jaki.
W Warszawie nie wszystko było idealne i za dużo było pośpiechu. Za dużo w Warszawie jest korków
—podkreślił Trzaskowski.
Za dużo jest fałszywych obietnic, za dużo krzywd
—mówił Piotr Ikonowicz.
Za dużo jest w nas wiary w polityków
—stwierdził Paweł Tanajno.
Za dużo pieniędzy wypływa z budżetu Warszawy
—mówił Rozenek.
W Warszawie jest populizmu i kłamstw, szczególnie w partyjnych obietnicach
—stwierdził Wojciechowicz.
Za dużo jest kandydatów na prezydenta Warszawy
—żartowała Krzekotowska.
Jest za dużo korupcji i krzywdy
—zaznaczył Śpiewak.
Miasto powinno mieć audyt
—podkreślił Jakubiak.
Skąd się wzięła korupcja w Warszawie? Wprowadziły je wszystkie rządu
—mówił Potocki.
Za dużo jest czasami gadania, a za dużo roboty
—mówił Stefaniak.
W Warszawie najwięcej jest korpucji, nie jestem w stanie zrozumieć, że p. Gronkiewicz-Waltz przyznała, że nie wykonała 300 wyroków, aby oddać kamienice właścicielom, ale kilka wydała w ręce oszustów. Czemu, bo oszuści dają większe łapówki
—wyjaśniał Korwin-Mikke.
Za dużo jest wojny polsko-polskiej
—mówił Antonik.
Czas na rundę V. Czego w Warszawie jest za mało? Na to pytanie odpowiedzą kandydaci.
To nie ja mam mówić czego jest za mało, ale ja mam słuchać potrzeb warszawiaków
—podkreślił Stefaniak, kończąc rundę V.
Trzeba kontynuować inwestycje, chcemy budować szkoły, żłobki, więcej parkingów, więcej skwerów, więcej domów opieki dla seniorów
—wymieniał Trzaskowski.
Za mało jest rozsądku i gospodarczego spojrzenia na Warszawę
—stwierdził Jakubiak.
Za mało jest uczciwości, za dużo korpucji, były pieniądze dla mafii reprywatyzacyjnej, a nie ma pieniędzy dla potrzebujących
—podkreślił Ikonowicz.
Za mało jest zwykłego rozsądku i troski o pieniądz publiczny
—podkreślił Korwin-Mikke.
Na słowa Jakiego odpowiada Rozenek.
Kiedy pan jest prawdziwy? Czy wtedy kiedy był przeciwko szczepionkom czy teraz kiedy jest za nimi? Jest pan pisowce, a nie człowiekiem bezpartyjnym
—mówił Rozenek.
Za mało jest w Warszawie żłobków, parków, za mało jest lini metra, za mało w tej chwili jest dyskusji merytorycznych, a za mało jest mostów
—mówił Jaki.
Za mało jest w Warszawie miłości, a za dużo nienawiści
—mówiła Krzekotowska.
W Warszawie zaczyna brakować ludziom serca
—stwierdził Antonik.
Za mało jest RIGCZU wśród kandydatów politycznych. Kampania mi przypomina dzieciną zabawę
—mówił Tanajno.
Jest za mało jest tanich mieszkań, za mało jest szkół, za mało jest terenów zielonych, za mało jest terenów rekreacyjnych, za mało jest wizji i myślenia tego, co będzie za 10-20 lat
—wymieniał Śpiewak.
Pieniędzy jest dosyć w Warszawie, trzeba sięgnąć do kieszeni Niemiec po reparacje
—podkreślił Potocki.
Słyszę ogrom propozycji, ale nie słyszałem od nikogo, skąd wezmą na to pieniądze
—zastanawiał się Wojciechowicz.
Za mało jest pomocy dla seniorów, Warszawa, to ogniska gruźlicy, to plaga szczurów
—wymieniał Rozenek.
CIĄG DALSZY NA NASTĘPNEJ STRONIE.
Strona 1 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/416351-relacja-wielka-debata-kandydatow-na-prezydenta-stolicy