My mówimy tak: powstaje organ, tworzony zwykłą ustawą, który łamie wprost zapisy konstytucji. W związku z tym naszym zdaniem sędziowie, którzy będą uczestniczyli w tym procederze muszą mieć świadomość, że tutaj aktem najwyższej rangi jest jednak konstytucja
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl sędzia Waldemar Żurek, rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa.
wPolityce.pl: Skierował Pan apel do sędziów, by nie kandydowali do nowej Krajowej Rady Sądownictwa mówiąc, że może im za to grozić usunięcie z zawodu, a nawet pozbawienie emerytury. Jak to się ma do niezawisłości sędziowskiej?
Sędzia Waldemar Żurek: Mamy oficjalne stanowisko w tej sprawie, które jest na stronie internetowej, więc jako rzecznik prasowy KRS prezentuję je w mediach. Osobiście mam zdanie podobne, więc jest mi o tyle łatwiej, że zgadzam się z tym stanowiskiem.
To znaczy, że nie wycofuje się Pan z tych słów, podtrzymuje je?
Nie mogę wycofać stanowiska Rady, bo było podjęte w odpowiednim głosowaniu, w odpowiedniej procedurze. Zresztą to jest konsekwencja działań Rady. Jej członkowie mają określoną kadencję, zapis konstytucji jest jednoznaczny. Mówi, że trwa ona 4 lata. Moja druga kadencja kończy się w marcu tego roku, więc tu nie chodzi o nią, ale kadencje osób, które wchodzą w skład organu konstytucyjnego. A to oznacza, że jeżeli nie ma nadzwyczajnych okoliczności związanych ze śmiercią czy czynami przestępnymi wybranego członka, to jego kadencja trwa i nie można jej skrócić ustawą zwykłą. Uznaliśmy, że jest to łamanie konstytucji. Oczywiście jest pytanie czy Rada powinna iść do Trybunału Konstytucyjnego, ale jak pan wie jest spór konstytucyjny. Rada wcześniej wycofała cztery skargi z Trybunału uznając, że w związku z orzekaniem sędziów, których media nazywają dublerami, nie ma możliwości skutecznej kontroli konstytucyjnej. My mówimy tak: powstaje organ, tworzony zwykłą ustawą, który łamie wprost zapisy konstytucji. W związku z tym naszym zdaniem sędziowie, którzy będą uczestniczyli w tym procederze muszą mieć świadomość, że tutaj aktem najwyższej rangi jest jednak konstytucja.
Inne zdanie ma jednak pan prezydent i Ministerstwo Sprawiedliwości. Dlaczego KRS znów łamie zasadę bezstronności?
Sędziowie są bezstronni na sali rozpraw. Bezstronność sędziwego i jego apolityczność polega na tym, że nie wiąże się z żadną partią i że nie może przynależeć do partii. Jak pan zobaczy na zapisy, to sędzia może nawet kandydować do parlamentu. Bierze urlop bezpłatny na kampanię wyborczą i może kandydować do parlamentu. Nie wiem jakbyście to nazwali, gdyby któryś z sędziów chciał to zrobić. Tymczasem prezydent jest związany z określoną partią polityczną, która wygrała demokratycznie wybory i rządzi. My nie możemy powiedzieć, że jeżeli prezydent tak uważa i jeżeli uważa tak minister sprawiedliwości to znaczy, że jest to zgodne z prawem. Od tego czy coś jest zgodne z prawem są sady, bo one interpretują prawo. I jest też Sąd Konstytucyjny, którego praca została zaburzona prze określone działania. Tu możemy się licytować kogo jest więcej procentowo, czy kto ma większy autorytet z tych osób, które mówią, że Trybunał nie działa w sposób prawidłowy. Ja się przychylam do tego, że nie ma prawidłowej kontroli konstytucyjnej, co nie zwalnia mnie jako sędziego z oceny konstytucyjności. Jeżeli twierdzimy, że jakieś zapisy tworzonego organu są niezgodne z naszą konstytucją, bo przerywają kadencję konstytucyjną zwykłą ustawą, to mówimy sędziom, że kandydowanie do tego organu niesie za sobą określone ryzyka.
Mówienie o tym, że sędziowie będą usuwani z zawodu czy pozbawiani emerytury, to wywieranie presji na nich. Uważa Pan, że to jest w porządku?
Przepraszam bardzo, ale na sędziów wywierana jest różnoraka presja przez polityków. Kampania billboardowa, która finansowana jest za publiczne środki generalnie pokazuje, że wszyscy sędziowie to są albo złodzieje, czy oszuści, albo pijacy. Jeżeli robi ją fundacja, która ma na celu promować polską markę, to proszę mi pokazać, gdzie tu jest zgodność z prawem. Od kilkunastu lat pracuję w sądzie i doznaję różnorakich presji. To jest m.in. presja stron na sali sądowej, czy presja mediów, które piszą o moich sprawach. Możecie sobie państwo czytać to jak chcecie, natomiast my wywieramy presję na sędziów, gdy postępują niewłaściwie. Media pytają mnie, jakie są konsekwencje dla sędziego za złamanie prawa. Od najłagodniejszych środków, czyli upomnień, poprzez środki najsurowsze, czyli wydalenie z zawodu, a nawet czasem pobawienie stanu spoczynku. Nie było takiej sytuacji od upadku komunizmu, żeby były podważane orzeczenia wyroku Trybunału w określonej kwestii, po raz pierwszy jest też sytuacja, kiedy przyjeżdża do nas komisja wenecka i negatywnie nas ocenia. Po raz pierwszy wdraża się też przeciwko nam w Europie procedurę praworządności. Możemy się oczywiście licytować czy my mamy milczeć, czy też przysięga sędziowska zobowiązuje nas do mówienia. Jeżeli zdaniem sędziów dochodzi do łamania ustawy zasadniczej w ich kraju, czy też konwencji, które podpisał ich kraj, to sędzia ma obowiązek mówić.
To jak w takim razie nazwie Pan tych sędziów, którzy zdecydują się mimo to kandydować do KRS. Zostaną w Pana oczach wykluczeni poza nawias?
Moje oczy są tutaj nieistotne. Dla mnie liczy się działanie etyczne sędziego, ale też odpowiedzialność przed prawem. Ja mogę mówić o konsekwencjach, jakie mogą grozić sędziemu za złamanie prawa.
Pana zdaniem zrobi to, gdy będzie kandydował do KRS?
To oceni kiedyś sąd, nie mam co do tego wątpliwości. Panuje takie przekonanie wśród wielu osób, które sprawują jakieś funkcje czy są przy władzy, że ich działania nie będą oceniane. Jak pan widzi dzisiaj toczą się postępowania wobec różnych członków rządu, posłów, byłych premierów i nikt tym się specjalnie nie przejmuje. Więc jeżeli ktoś mnie pyta, jakie są rodzaje odpowiedzialności, to ja tylko cytuje ustawę i stanowisko KRS. To nie jest żadne straszenie, tylko odpowiedź na pytania.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
My mówimy tak: powstaje organ, tworzony zwykłą ustawą, który łamie wprost zapisy konstytucji. W związku z tym naszym zdaniem sędziowie, którzy będą uczestniczyli w tym procederze muszą mieć świadomość, że tutaj aktem najwyższej rangi jest jednak konstytucja
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl sędzia Waldemar Żurek, rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa.
wPolityce.pl: Skierował Pan apel do sędziów, by nie kandydowali do nowej Krajowej Rady Sądownictwa mówiąc, że może im za to grozić usunięcie z zawodu, a nawet pozbawienie emerytury. Jak to się ma do niezawisłości sędziowskiej?
Sędzia Waldemar Żurek: Mamy oficjalne stanowisko w tej sprawie, które jest na stronie internetowej, więc jako rzecznik prasowy KRS prezentuję je w mediach. Osobiście mam zdanie podobne, więc jest mi o tyle łatwiej, że zgadzam się z tym stanowiskiem.
To znaczy, że nie wycofuje się Pan z tych słów, podtrzymuje je?
Nie mogę wycofać stanowiska Rady, bo było podjęte w odpowiednim głosowaniu, w odpowiedniej procedurze. Zresztą to jest konsekwencja działań Rady. Jej członkowie mają określoną kadencję, zapis konstytucji jest jednoznaczny. Mówi, że trwa ona 4 lata. Moja druga kadencja kończy się w marcu tego roku, więc tu nie chodzi o nią, ale kadencje osób, które wchodzą w skład organu konstytucyjnego. A to oznacza, że jeżeli nie ma nadzwyczajnych okoliczności związanych ze śmiercią czy czynami przestępnymi wybranego członka, to jego kadencja trwa i nie można jej skrócić ustawą zwykłą. Uznaliśmy, że jest to łamanie konstytucji. Oczywiście jest pytanie czy Rada powinna iść do Trybunału Konstytucyjnego, ale jak pan wie jest spór konstytucyjny. Rada wcześniej wycofała cztery skargi z Trybunału uznając, że w związku z orzekaniem sędziów, których media nazywają dublerami, nie ma możliwości skutecznej kontroli konstytucyjnej. My mówimy tak: powstaje organ, tworzony zwykłą ustawą, który łamie wprost zapisy konstytucji. W związku z tym naszym zdaniem sędziowie, którzy będą uczestniczyli w tym procederze muszą mieć świadomość, że tutaj aktem najwyższej rangi jest jednak konstytucja.
Inne zdanie ma jednak pan prezydent i Ministerstwo Sprawiedliwości. Dlaczego KRS znów łamie zasadę bezstronności?
Sędziowie są bezstronni na sali rozpraw. Bezstronność sędziwego i jego apolityczność polega na tym, że nie wiąże się z żadną partią i że nie może przynależeć do partii. Jak pan zobaczy na zapisy, to sędzia może nawet kandydować do parlamentu. Bierze urlop bezpłatny na kampanię wyborczą i może kandydować do parlamentu. Nie wiem jakbyście to nazwali, gdyby któryś z sędziów chciał to zrobić. Tymczasem prezydent jest związany z określoną partią polityczną, która wygrała demokratycznie wybory i rządzi. My nie możemy powiedzieć, że jeżeli prezydent tak uważa i jeżeli uważa tak minister sprawiedliwości to znaczy, że jest to zgodne z prawem. Od tego czy coś jest zgodne z prawem są sady, bo one interpretują prawo. I jest też Sąd Konstytucyjny, którego praca została zaburzona prze określone działania. Tu możemy się licytować kogo jest więcej procentowo, czy kto ma większy autorytet z tych osób, które mówią, że Trybunał nie działa w sposób prawidłowy. Ja się przychylam do tego, że nie ma prawidłowej kontroli konstytucyjnej, co nie zwalnia mnie jako sędziego z oceny konstytucyjności. Jeżeli twierdzimy, że jakieś zapisy tworzonego organu są niezgodne z naszą konstytucją, bo przerywają kadencję konstytucyjną zwykłą ustawą, to mówimy sędziom, że kandydowanie do tego organu niesie za sobą określone ryzyka.
Mówienie o tym, że sędziowie będą usuwani z zawodu czy pozbawiani emerytury, to wywieranie presji na nich. Uważa Pan, że to jest w porządku?
Przepraszam bardzo, ale na sędziów wywierana jest różnoraka presja przez polityków. Kampania billboardowa, która finansowana jest za publiczne środki generalnie pokazuje, że wszyscy sędziowie to są albo złodzieje, czy oszuści, albo pijacy. Jeżeli robi ją fundacja, która ma na celu promować polską markę, to proszę mi pokazać, gdzie tu jest zgodność z prawem. Od kilkunastu lat pracuję w sądzie i doznaję różnorakich presji. To jest m.in. presja stron na sali sądowej, czy presja mediów, które piszą o moich sprawach. Możecie sobie państwo czytać to jak chcecie, natomiast my wywieramy presję na sędziów, gdy postępują niewłaściwie. Media pytają mnie, jakie są konsekwencje dla sędziego za złamanie prawa. Od najłagodniejszych środków, czyli upomnień, poprzez środki najsurowsze, czyli wydalenie z zawodu, a nawet czasem pobawienie stanu spoczynku. Nie było takiej sytuacji od upadku komunizmu, żeby były podważane orzeczenia wyroku Trybunału w określonej kwestii, po raz pierwszy jest też sytuacja, kiedy przyjeżdża do nas komisja wenecka i negatywnie nas ocenia. Po raz pierwszy wdraża się też przeciwko nam w Europie procedurę praworządności. Możemy się oczywiście licytować czy my mamy milczeć, czy też przysięga sędziowska zobowiązuje nas do mówienia. Jeżeli zdaniem sędziów dochodzi do łamania ustawy zasadniczej w ich kraju, czy też konwencji, które podpisał ich kraj, to sędzia ma obowiązek mówić.
To jak w takim razie nazwie Pan tych sędziów, którzy zdecydują się mimo to kandydować do KRS. Zostaną w Pana oczach wykluczeni poza nawias?
Moje oczy są tutaj nieistotne. Dla mnie liczy się działanie etyczne sędziego, ale też odpowiedzialność przed prawem. Ja mogę mówić o konsekwencjach, jakie mogą grozić sędziemu za złamanie prawa.
Pana zdaniem zrobi to, gdy będzie kandydował do KRS?
To oceni kiedyś sąd, nie mam co do tego wątpliwości. Panuje takie przekonanie wśród wielu osób, które sprawują jakieś funkcje czy są przy władzy, że ich działania nie będą oceniane. Jak pan widzi dzisiaj toczą się postępowania wobec różnych członków rządu, posłów, byłych premierów i nikt tym się specjalnie nie przejmuje. Więc jeżeli ktoś mnie pyta, jakie są rodzaje odpowiedzialności, to ja tylko cytuje ustawę i stanowisko KRS. To nie jest żadne straszenie, tylko odpowiedź na pytania.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/377009-nasz-wywiad-sedzia-zurek-mozecie-sobie-panstwo-czytac-to-jak-chcecie-natomiast-my-wywieramy-presje-na-sedziow-gdy-postepuja-niewlasciwie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.