Prezydencki projekt ustawy o Sądzie Najwyższym jest mniej radykalny, niż projekt PiS, jest lepszy w porównaniu do niego; nie oznacza to jednak, że jest to projekt dobry - ocenił w czwartek w Radiu Zet rzecznik SN sędzia Michał Laskowski.
W środę późnym wieczorem Sejm przeprowadził I czytanie zgłoszonych we wrześniu przez prezydenta Andrzeja Dudę projektów ustaw o Sądzie Najwyższym i noweli ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, w miejsce zawetowanych w lipcu ustaw autorstwa posłów PiS. PO i Nowoczesna chcą odrzucenia w I czytaniu projektu ustawy o Sądzie Najwyższym oraz projektu o KRS.
Laskowski pytany o prezydencki projekt ustawy o Sądzie Najwyższym, odparł, że jest on „zdecydowanie mniej radykalny, lepszy, w porównaniu do lipcowego” (ustawy zawetowanej przez prezydenta).
Natomiast to nie znaczy, że to jest projekt dobry. To nie znaczy - zakładając, że projekt zostanie zrealizowany - że będzie lepszy Sąd Najwyższy. Ja tak nie uważam
— powiedział sędzia. Jego zdaniem, jeśli ustawa wejdzie w życie w tym kształcie dojdzie do „przejęcia Sądu Najwyższego”.
Sędzia przyznał, że jest zawiedziony projektem prezydenckim.
Sądziłem - w momencie, gdy pan prezydent zgłosił weta - że (projekt) przybierze inny kształt. A tutaj, z zewnątrz wydaje się, że wiodącym wątkiem jest rywalizacja między prezydentem, a ministrem sprawiedliwości, kto ma mieć większy i jaki wpływ na sądownictwo, w tym na Sąd Najwyższy
— powiedział rzecznik SN.
Dopytywany przyznał, że „z ustrojowego punktu widzenia jest lepiej, że prezydent, a nie minister sprawiedliwości”.
Jednocześnie zaznaczył, że trzeba by najpierw zastanowić się, po co w ogóle ma być tak, że władza wykonawcza ma mieć większy wpływ, czy jest to w ogóle zgodne z konstytucją obecnie obowiązującą. Jak ocenił, należy zdiagnozować problemy, które funkcjonują w Sądzie Najwyższym, a potem znaleźć środki zaradcze.
Tymczasem te reformy, tej nazwy się używa, tych bolączek nie leczą
— podkreślił.
Laskowski odniósł się też do poprawek do projektu zapowiedzianych przez PiS.
Nie sądzę, żeby poprawki PiS zmierzały do pełnej zgodności z konstytucją, albo jakiegoś złagodzenia pewnych rozwiązań, które znalazły się w projekcie prezydenckim
— powiedział.
Dopytywany, czy jego zdaniem prezydenckie projekty ustaw o KRS i Sądzie Najwyższym są niekonstytucyjne, odpowiedział, że tak sądzi.
Co do ustawy o KRS to uważam, że reprezentacja sędziów, która jest w KRS powinna być wybierana przez sędziów, bo to wynika z konstytucji
— powiedział.
Natomiast co do Sądu Najwyższego to ciągle nie wiemy czego dotyczą uzgodnienia i poprawki; to jest ciągle tajemnica
— dodał sędzia.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Prezydencki projekt ustawy o Sądzie Najwyższym jest mniej radykalny, niż projekt PiS, jest lepszy w porównaniu do niego; nie oznacza to jednak, że jest to projekt dobry - ocenił w czwartek w Radiu Zet rzecznik SN sędzia Michał Laskowski.
W środę późnym wieczorem Sejm przeprowadził I czytanie zgłoszonych we wrześniu przez prezydenta Andrzeja Dudę projektów ustaw o Sądzie Najwyższym i noweli ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, w miejsce zawetowanych w lipcu ustaw autorstwa posłów PiS. PO i Nowoczesna chcą odrzucenia w I czytaniu projektu ustawy o Sądzie Najwyższym oraz projektu o KRS.
Laskowski pytany o prezydencki projekt ustawy o Sądzie Najwyższym, odparł, że jest on „zdecydowanie mniej radykalny, lepszy, w porównaniu do lipcowego” (ustawy zawetowanej przez prezydenta).
Natomiast to nie znaczy, że to jest projekt dobry. To nie znaczy - zakładając, że projekt zostanie zrealizowany - że będzie lepszy Sąd Najwyższy. Ja tak nie uważam
— powiedział sędzia. Jego zdaniem, jeśli ustawa wejdzie w życie w tym kształcie dojdzie do „przejęcia Sądu Najwyższego”.
Sędzia przyznał, że jest zawiedziony projektem prezydenckim.
Sądziłem - w momencie, gdy pan prezydent zgłosił weta - że (projekt) przybierze inny kształt. A tutaj, z zewnątrz wydaje się, że wiodącym wątkiem jest rywalizacja między prezydentem, a ministrem sprawiedliwości, kto ma mieć większy i jaki wpływ na sądownictwo, w tym na Sąd Najwyższy
— powiedział rzecznik SN.
Dopytywany przyznał, że „z ustrojowego punktu widzenia jest lepiej, że prezydent, a nie minister sprawiedliwości”.
Jednocześnie zaznaczył, że trzeba by najpierw zastanowić się, po co w ogóle ma być tak, że władza wykonawcza ma mieć większy wpływ, czy jest to w ogóle zgodne z konstytucją obecnie obowiązującą. Jak ocenił, należy zdiagnozować problemy, które funkcjonują w Sądzie Najwyższym, a potem znaleźć środki zaradcze.
Tymczasem te reformy, tej nazwy się używa, tych bolączek nie leczą
— podkreślił.
Laskowski odniósł się też do poprawek do projektu zapowiedzianych przez PiS.
Nie sądzę, żeby poprawki PiS zmierzały do pełnej zgodności z konstytucją, albo jakiegoś złagodzenia pewnych rozwiązań, które znalazły się w projekcie prezydenckim
— powiedział.
Dopytywany, czy jego zdaniem prezydenckie projekty ustaw o KRS i Sądzie Najwyższym są niekonstytucyjne, odpowiedział, że tak sądzi.
Co do ustawy o KRS to uważam, że reprezentacja sędziów, która jest w KRS powinna być wybierana przez sędziów, bo to wynika z konstytucji
— powiedział.
Natomiast co do Sądu Najwyższego to ciągle nie wiemy czego dotyczą uzgodnienia i poprawki; to jest ciągle tajemnica
— dodał sędzia.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Strona 2 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/368386-rzecznik-sn-o-projekcie-nowelizacji-ustawy-o-sn-autorstwa-gersdorf-to-byl-blad-to-chyba-nie-bylo-szczesliwe-rozwiazanie?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.