Do Sejmu wpłynęły opinie ekspertów dotyczące projektów ustaw dotyczących Sądu Najwyższego i Krajowej Rady Sądownictwa. Wśród ekspertów, podobnie jak w przypadku polityków, istnieje olbrzymi rozdźwięk w ocenie obu projektów. Część ekspertów uważa, że są one zgodne z konstytucją, są też tacy, którzy twierdzą, że wprowadzenie projektów w życie naruszy zapisy ustawy zasadniczej.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Pierwsze czytanie prezydenckiego projektu ustawy o SN. Surówka-Pasek: „Radykalizm reformy nie jest celem samym w sobie”
W opinii Prof. zw. dr hab. Bogusława Banaszaka z Uniwersytetu Zielonogórski, który przygotował analizę dotyczącą prezydenckiego projektu ustawy o Sądzie Najwyższym, dotychczas uchwalenie regulaminu SN było kompetencją Zgromadzenia Ogólnego Sędziów SN. Art. 4 opiniowanego projektu stanowi: Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, po zasięgnięciu opinii Kolegium Sądu Najwyższego, określi, w drodze rozporządzenia, regulamin Sądu Najwyższego, ustalając liczbę stanowisk sędziów Sądu Najwyższego, w tym liczbę stanowisk sędziów Sądu Najwyższego w poszczególnych izbach, wewnętrzną organizację Sądu Najwyższego, zasady wewnętrznego postępowania oraz szczegółowy zakres i sposób wykonywania czynności przez asystentów sędziego, biorąc pod uwagę konieczność zapewnienia sprawnego i prawidłowego rozpatrywania spraw oraz specyfikę postępowań prowadzonych przed Sądem Najwyższym, w tym specyfikę postępowań dyscyplinarnych, a także potrzebę zapewnienia zgodności z prawem i jednolitości orzecznictwa sądów powszechnych i sądów wojskowych. Art. 110 zastrzega przy tym, że pierwszy regulamin SN wydany po uchwaleniu cytowanej regulacji nie wymaga zaopiniowania przez Kolegium SN.
Zmiana ta zwiększa uprawnienia Prezydenta wobec SN, ale pozostaje w ramach dotychczasowych rozwiązań rozwijających dotyczące sądownictwa postanowienia Konstytucji i niekwestionowanych w nauce prawa. Wskazać tu należy na przyznaną głowie państwa w Prawie o ustroju sądów administracyjnych (art. 21 § 1) kompetencję do ustalania, w drodze rozporządzenia, regulaminu określającego szczegółowo tryb wewnętrznego urzędowania wojewódzkich sądów administracyjnych.
– pisze prof. Bogusław Banaszak.
Ekspert z Uniwersytetu Zielonogórskiego jest zdania, że likwidacja Izby Wojskowej stanowi element dostosowania całego sądownictwa wojskowego do zmienionej w ostatnich latach sytuacji, w której ono funkcjonuje. Twórcy Konstytucji RP z 1997 r. do minimum ograniczyli regulację dotyczącą sądów wojskowych i nie tylko nie wyodrębnili jej w osobny artykuł, jak uczynili to w przypadku sądów powszechnych i administracyjnych, ale w zasadzie ograniczyli się jedynie do stwierdzenia w art. 175 ust. 1, że – podobnie jak Sąd Najwyższy, sądy powszechne i administracyjne – sprawują one wymiar sprawiedliwości.
Likwidacja Izby Wojskowej uzasadnia przeniesienie – jak przewiduje opiniowany projekt – w stan spoczynku sędziów tej Izby z dniem wejścia w życie nowej ustawy o SN. Rozwiązanie takie jest zgodne z art. 180 ust. 5 in initio Konstytucji.
– zapewnia Banaszek.
Ekspert jest też przekonany, że zapowiadanie Izby Dyscyplinarnej w Sądzie Najwyższym ma swoje uzasadnienie w konstytucji.
Utworzenie Izby Dyscyplinarnej w strukturze SN implikowane jest gruntowną przebudową – w stosunku do stanu dotychczasowego – sądownictwa dyscyplinarnego podlegającego kognicji SN. Izba Dyscyplinarna ma w intencji projektodawcy posiadać pewien zakres samodzielności (m.in. budżetowej – art. 7 § 2 i 3 projektu) w ramach struktury SN nie przysługujący innym izbom SN. Ma to na celu w myśl uzasadnienia projektu „aby w sposób niezakłócony mogła realizować swoje zadania, od których w dużej mierze zależy poziom zaufania obywateli do władzy sądowniczej”. Rozwiązanie takie mieści się w zakresie swobody regulacyjnej ustawodawcy i nie można wskazać przeciwstawiających się mu norm lub zasad konstytucyjnych.
– czytamy w opinii prof. Banaszka, który jest zdania, że kolejna ważna zmiana, czyli wprowadzenie skargi nadzwyczajnej jest w pełni uzasadnione.
W obecnym stanie prawnym jednostka pozbawiona jest jakichkolwiek środków ochrony swoich praw i interesów w sytuacji gdy uznaje wyrok za niesłuszny, a zarazem zarzuty, jakie można byłoby wysunąć wobec niego, nie mieszczą się w podstawach nadzwyczajnych środków zaskarżenia lub upłynęły już terminy na skorzystanie z innych środków zaskarżenia. Ze względu na wąski charakter przedmiotowy nie może też skorzystać ze skargi konstytucyjnej, gdyż „zasadniczo Trybunał Konstytucyjny na podstawie art. 79 Konstytucji nie podejmuje kontroli konstytucyjności stosowania prawa. Może więc tak się zdarzyć, że w sprawie występuje naruszenie prawa konstytucyjnego, lecz wiąże się ono nie z treścią kontrolowanego przepisu, lecz praktycznym jego zastosowaniem (interpretacja przepisów, subsumpcja, rozumowania zastosowane przez orzekający sąd itd).
– czytamy w opinii Banaszka.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:„Nadzwyczajna kasta” wzywa do „obrony” sądów. Waldemar Żurek: Nie ma zgody na niszczenie niezależnych sądów
Z kolei w kwestii wygaszania kadencji członków SN, ekspert stoi na stanowisku, że proponowane zmiany są zgodne z konstytucją.
Wszystkie wymienione zmiany mieszczą się w zakresie swobody regulacyjnej ustawodawcy i nie można wskazać przeciwstawiających się im norm lub zasad konstytucyjnych.
– czytamy w opinii prof. Banaszka.
Zupełnie innego zdania jest dr hab. Sławomir Patyra, prof. nadzw. z Katedry Prawa Konstytucyjnego Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie Jego zdaniem przewidziane w projekcie ustawy instrumenty ingerencji Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w sferę organizacji i funkcjonowania Sądu Najwyższego naruszają wyrażoną w art. 10 ust. 1 Konstytucji zasadę podziału i równoważenia się władz wykonawczej i sądowniczej oraz wynikającą z nich zasadę odrębności i niezależności sądów względem innych władz (art. 173 Konstytucji).
Rozwiązania, dotyczące przyznania Prezesowi Izby Dyscyplinarnej specjalnego statusu w Sądzie Najwyższym, przy jednoczesnym ograniczeniu kierowniczych uprawnień Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego stanowią odstępstwo od zasady racjonalnego ustawodawcy, wynikającą z zasady państwa prawa (art. 2 Konstytucji), jak również podważają wymienioną w Preambule do Konstytucji dyrektywę sprawności działania instytucji publicznych.
– czytamy w opinii prof. Patyry.
**Propozycje dotycząc procedury przechodzenia sędziów Sądu Najwyższego w stan spoczynku naruszają Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej w zakresie dotyczącym zasad podziału władzy i równowagi władz (art. 10 ust. 1), niezależności i odrębności sądów (art. 173), niezawisłości sędziowskiej (art. 178 ust. 1) oraz nieodwoływalności sędziów (art. 180 ust. 1). Ponadto nie spełniają również standardów poprawnej legislacji, wynikających z obowiązującej w Rzeczypospolitej Polskiej zasady państwa prawa (art. 2 Konstytucji).
– uważa prof. Sławomir Patyra.
Czytaj na kolejnej stronie…
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Do Sejmu wpłynęły opinie ekspertów dotyczące projektów ustaw dotyczących Sądu Najwyższego i Krajowej Rady Sądownictwa. Wśród ekspertów, podobnie jak w przypadku polityków, istnieje olbrzymi rozdźwięk w ocenie obu projektów. Część ekspertów uważa, że są one zgodne z konstytucją, są też tacy, którzy twierdzą, że wprowadzenie projektów w życie naruszy zapisy ustawy zasadniczej.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Pierwsze czytanie prezydenckiego projektu ustawy o SN. Surówka-Pasek: „Radykalizm reformy nie jest celem samym w sobie”
W opinii Prof. zw. dr hab. Bogusława Banaszaka z Uniwersytetu Zielonogórski, który przygotował analizę dotyczącą prezydenckiego projektu ustawy o Sądzie Najwyższym, dotychczas uchwalenie regulaminu SN było kompetencją Zgromadzenia Ogólnego Sędziów SN. Art. 4 opiniowanego projektu stanowi: Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, po zasięgnięciu opinii Kolegium Sądu Najwyższego, określi, w drodze rozporządzenia, regulamin Sądu Najwyższego, ustalając liczbę stanowisk sędziów Sądu Najwyższego, w tym liczbę stanowisk sędziów Sądu Najwyższego w poszczególnych izbach, wewnętrzną organizację Sądu Najwyższego, zasady wewnętrznego postępowania oraz szczegółowy zakres i sposób wykonywania czynności przez asystentów sędziego, biorąc pod uwagę konieczność zapewnienia sprawnego i prawidłowego rozpatrywania spraw oraz specyfikę postępowań prowadzonych przed Sądem Najwyższym, w tym specyfikę postępowań dyscyplinarnych, a także potrzebę zapewnienia zgodności z prawem i jednolitości orzecznictwa sądów powszechnych i sądów wojskowych. Art. 110 zastrzega przy tym, że pierwszy regulamin SN wydany po uchwaleniu cytowanej regulacji nie wymaga zaopiniowania przez Kolegium SN.
Zmiana ta zwiększa uprawnienia Prezydenta wobec SN, ale pozostaje w ramach dotychczasowych rozwiązań rozwijających dotyczące sądownictwa postanowienia Konstytucji i niekwestionowanych w nauce prawa. Wskazać tu należy na przyznaną głowie państwa w Prawie o ustroju sądów administracyjnych (art. 21 § 1) kompetencję do ustalania, w drodze rozporządzenia, regulaminu określającego szczegółowo tryb wewnętrznego urzędowania wojewódzkich sądów administracyjnych.
– pisze prof. Bogusław Banaszak.
Ekspert z Uniwersytetu Zielonogórskiego jest zdania, że likwidacja Izby Wojskowej stanowi element dostosowania całego sądownictwa wojskowego do zmienionej w ostatnich latach sytuacji, w której ono funkcjonuje. Twórcy Konstytucji RP z 1997 r. do minimum ograniczyli regulację dotyczącą sądów wojskowych i nie tylko nie wyodrębnili jej w osobny artykuł, jak uczynili to w przypadku sądów powszechnych i administracyjnych, ale w zasadzie ograniczyli się jedynie do stwierdzenia w art. 175 ust. 1, że – podobnie jak Sąd Najwyższy, sądy powszechne i administracyjne – sprawują one wymiar sprawiedliwości.
Likwidacja Izby Wojskowej uzasadnia przeniesienie – jak przewiduje opiniowany projekt – w stan spoczynku sędziów tej Izby z dniem wejścia w życie nowej ustawy o SN. Rozwiązanie takie jest zgodne z art. 180 ust. 5 in initio Konstytucji.
– zapewnia Banaszek.
Ekspert jest też przekonany, że zapowiadanie Izby Dyscyplinarnej w Sądzie Najwyższym ma swoje uzasadnienie w konstytucji.
Utworzenie Izby Dyscyplinarnej w strukturze SN implikowane jest gruntowną przebudową – w stosunku do stanu dotychczasowego – sądownictwa dyscyplinarnego podlegającego kognicji SN. Izba Dyscyplinarna ma w intencji projektodawcy posiadać pewien zakres samodzielności (m.in. budżetowej – art. 7 § 2 i 3 projektu) w ramach struktury SN nie przysługujący innym izbom SN. Ma to na celu w myśl uzasadnienia projektu „aby w sposób niezakłócony mogła realizować swoje zadania, od których w dużej mierze zależy poziom zaufania obywateli do władzy sądowniczej”. Rozwiązanie takie mieści się w zakresie swobody regulacyjnej ustawodawcy i nie można wskazać przeciwstawiających się mu norm lub zasad konstytucyjnych.
– czytamy w opinii prof. Banaszka, który jest zdania, że kolejna ważna zmiana, czyli wprowadzenie skargi nadzwyczajnej jest w pełni uzasadnione.
W obecnym stanie prawnym jednostka pozbawiona jest jakichkolwiek środków ochrony swoich praw i interesów w sytuacji gdy uznaje wyrok za niesłuszny, a zarazem zarzuty, jakie można byłoby wysunąć wobec niego, nie mieszczą się w podstawach nadzwyczajnych środków zaskarżenia lub upłynęły już terminy na skorzystanie z innych środków zaskarżenia. Ze względu na wąski charakter przedmiotowy nie może też skorzystać ze skargi konstytucyjnej, gdyż „zasadniczo Trybunał Konstytucyjny na podstawie art. 79 Konstytucji nie podejmuje kontroli konstytucyjności stosowania prawa. Może więc tak się zdarzyć, że w sprawie występuje naruszenie prawa konstytucyjnego, lecz wiąże się ono nie z treścią kontrolowanego przepisu, lecz praktycznym jego zastosowaniem (interpretacja przepisów, subsumpcja, rozumowania zastosowane przez orzekający sąd itd).
– czytamy w opinii Banaszka.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:„Nadzwyczajna kasta” wzywa do „obrony” sądów. Waldemar Żurek: Nie ma zgody na niszczenie niezależnych sądów
Z kolei w kwestii wygaszania kadencji członków SN, ekspert stoi na stanowisku, że proponowane zmiany są zgodne z konstytucją.
Wszystkie wymienione zmiany mieszczą się w zakresie swobody regulacyjnej ustawodawcy i nie można wskazać przeciwstawiających się im norm lub zasad konstytucyjnych.
– czytamy w opinii prof. Banaszka.
Zupełnie innego zdania jest dr hab. Sławomir Patyra, prof. nadzw. z Katedry Prawa Konstytucyjnego Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie Jego zdaniem przewidziane w projekcie ustawy instrumenty ingerencji Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w sferę organizacji i funkcjonowania Sądu Najwyższego naruszają wyrażoną w art. 10 ust. 1 Konstytucji zasadę podziału i równoważenia się władz wykonawczej i sądowniczej oraz wynikającą z nich zasadę odrębności i niezależności sądów względem innych władz (art. 173 Konstytucji).
Rozwiązania, dotyczące przyznania Prezesowi Izby Dyscyplinarnej specjalnego statusu w Sądzie Najwyższym, przy jednoczesnym ograniczeniu kierowniczych uprawnień Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego stanowią odstępstwo od zasady racjonalnego ustawodawcy, wynikającą z zasady państwa prawa (art. 2 Konstytucji), jak również podważają wymienioną w Preambule do Konstytucji dyrektywę sprawności działania instytucji publicznych.
– czytamy w opinii prof. Patyry.
**Propozycje dotycząc procedury przechodzenia sędziów Sądu Najwyższego w stan spoczynku naruszają Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej w zakresie dotyczącym zasad podziału władzy i równowagi władz (art. 10 ust. 1), niezależności i odrębności sądów (art. 173), niezawisłości sędziowskiej (art. 178 ust. 1) oraz nieodwoływalności sędziów (art. 180 ust. 1). Ponadto nie spełniają również standardów poprawnej legislacji, wynikających z obowiązującej w Rzeczypospolitej Polskiej zasady państwa prawa (art. 2 Konstytucji).
– uważa prof. Sławomir Patyra.
Czytaj na kolejnej stronie…
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/368329-nasz-news-skrajnie-rozbiezne-opinie-ekspertow-sejmowych-w-sprawie-ustaw-o-krs-i-sn-sprawdz-kto-ma-racje