Syria uchodziła do tej pory za wzorcowy kraj, gdzie relacje z tym nie radykalnym islamem były poprawne, a duchowni katoliccy składali życzenia sąsiadom muzułmanom z okazji ich świąt, odwiedzali się. Wraz z terroryzmem islamskim sponsorowanym przez Arabię Saudyjską, Kuwejt i inne kraje Zatoki Perskiej, niestety doszło tam do tego, co mamy dzisiaj
— powiedział ks. prof. dr hab. Waldemar Cisło, dyrektor sekcji polskiej Pomocy Kościołowi w Potrzebie.
Paulina Godlewska (KAI): Zbliża się Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym. Na pomocy którego rejonu będziemy się w tym roku skupiali?
Ks. prof.dr hab. Waldemar Cisło: W tym roku skupimy się na pomocy Kościołowi na Bliskim Wschodzie. Mieliśmy już i Irak, i mieliśmy dwa lata Syrię. Na Bliskim Wschodzie po referendum kurdyjskim mamy pogorszenie sytuacji w Kurdystanie, gdzie wydawało się, że po kilku latach będzie spokój. Przypomnijmy, w ostatnich 30 latach niemal 50 % chrześcijan z tamtego rejonu znikło. Ciągle mamy w uszach prośby Benedykta XVI, który przemawiał w Libanie do wszystkich przedstawicieli Kościołów Wschodnich, w którym mówił, że Bliski Wschód bez chrześcijan lub z ich dużo mniejszą liczbą, nie będzie Bliskim Wschodem, bo tylko chrześcijanie mogą pomóc w rozwoju tego regionu.
Syria uchodziła do tej pory za wzorcowy kraj, gdzie relacje z tym nie radykalnym islamem były poprawne, a duchowni katoliccy składali życzenia sąsiadom muzułmanom z okazji ich świąt, odwiedzali się. Wraz z terroryzmem islamskim sponsorowanym przez Arabię Saudyjską, Kuwejt i inne kraje Zatoki Perskiej, niestety doszło tam do tego, co mamy dzisiaj. Nikt nie mówi o tym, co spowodowało falę migracji, o tym, że piękny kraj który miał 9 % wzrost gospodarczy jest dzisiaj w ruinie. Byłem ostatnio na spotkaniu z prezydentem Iraku, który był z wizytą w Polsce. Podkreślił w swoim przemówieniu, że zależy mu na mniejszościach i chrześcijanach, co nas ucieszyło.
Mówiąc o prześladowaniach chrześcijan często kojarzy nam się to z pierwszymi wiekami chrześcijaństwa, paleniem na stosach, mordowaniem wyznawców Chrystusa. Z jakimi formami prześladowania mamy obecnie do czynienia?
Pamiętajmy o tym, co pisali św. Jan Paweł II i Benedykt XVI, że wiek XX i XXI są wiekami męczenników chrześcijańskich. Instytuty monitorujące wolność religijną podają, że szacunkowo 45 mln chrześcijan zginęło w tym okresie tylko dlatego, że byli wyznawcami Chrystusa. Jeśli chodzi o skalę prześladowań, to jest ona dosyć różna. W 2007 roku w Orisie w Azji były pogromy chrześcijan. Zaczęło się od świąt Bożego Narodzenia, kiedy to zrywano ozdoby świąteczne z domów chrześcijan, próbowano niszczyć kościoły. W 2008 roku podpalano kościoły, domy, szkoły, wszystko to, co należało do chrześcijan.
Wyróżniamy kilka typów jeśli chodzi o skalę prześladowań. Pierwsze typ to prześladowania krwawe. Tutaj można wymienić radykalny islam czyli to, z czym mamy do czynienia np. w Nigerii. Mamy też radykalną sytuację jeśli chodzi o tzw. Państwo Islamskie. Pakistan jest też krajem, w którym dość często dochodzi do ataków na kościoły. Są też sprawy dotyczące tzw. ustawy o bluźnierstwie. To prawo, które jest często wykorzystywane przeciwko chrześcijanom czy mniejszościom religijnym. Zanim dojedzie policja, czy służby porządkowe to często Immamowie wzywający z meczetu ludzi do pomszczenia proroka czy religii, która została w ich oczach sprofanowana dokonują samosądów.
Bardzo smutnym przykładam była sytuacja, kiedy małżeństwo chrześcijańskie zostało oskarżone o bluźnierstwo, kiedy wśród śmieci znalazło fragment Koranu. Spalono ich żywcem wrzucając do pieca. Kobieta była w szóstym miesiącu ciąży. Później okazało się, że byli niewinni. Kościół i inne organizacje czynią starania, aby to prawo zostało ograniczone. Wśród prześladowań mamy też reżimy komunistyczne np. w Chinach czy w Korei Północnej, gdzie Kościół nie ma pełnej wolności.
Wspomina ksiądz przede wszystkim o prześladowaniu Kościoła przez inne religie. Kto jeszcze prześladuje chrześcijan?
Wspomniałem o prześladowaniach krwawych. Mamy również inne formy represji np. w Egipcie, gdzie już po imieniu widać, czy ktoś jest chrześcijaninem czy nie, a podczas aplikowania do pracy wiadomo, że zawsze przyjęty będzie muzułmanin. W tym kraju niektóre miejsca pracy w ogóle są niedostępne dla chrześcijan katolików np. urzędy państwowe czy praca na uczelniach. Podobnie jest w Wielkiej Brytanii. Tam też mamy zakaz do pewnych zawodów. Urzędu premiera nie może pełnić katolik. Podobnego rodzaju formy dyskryminacji mamy w całej Europie. To są te formy miękkie. W krajach, w których mieszkańcami w większości są muzułmanie chrześcijanom „utrudnia” się życie i traktuje jako obywateli drugiej kategorii. Nie jest to zapisane w prawie, ale w praktyce tak to wygląda.
Egipt jest popularnym kierunkiem turystycznym wybieranym przez Polaków.
Mamy bardzo dużo turystów, którzy mają bardzo małą świadomość ponieważ patrzymy na Egipt przez perspektywę pięknych hoteli. Nie widzimy tego Egiptu, tych dzielnic Kairu, gdzie jest bieda i bardzo trudne warunki. Nie widzimy dzielnicy śmieciarzy, głównie zamieszkanej przez chrześcijan. Tam partery domów to sortownie śmieci, a na pierwszych piętrach mieszkają ludzie. Matki noszą tam swoje dzieci na ramionach, bo śmieci z sortowni są często odpadami ze szpitali i matki boją się, że dziecko może się czymś zarazić. Egipt ma różne twarze. Prawdziwy Egipt to nie tylko piękne 5- gwiazdkowe hotele.
W niedzielę Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym, a co dzieje się w ciągu roku?
Warte podkreślenia jest to, o co nas proszą chrześcijanie. Chaldejski patriarcha Babilonu Louis Raphaël I Sako podkreśla, że ważna jest nasza pomoc materialna i jest ona bardzo doceniana, ale równie ważna jest nasza obecność. To, że jeździmy tam, mówimy o tym, co się z nimi dzieje. Tam jest bardzo trudna sytuacja. W 2003 roku w Iraku było 1,5 mln chrześcijan, a obecnie jest ich 250-300 tysięcy i ta liczba maleje. Widzimy więc, jaka jest skala zagrożenia. Stąd tak ważny jest dla nas Bliski Wschód. We wszystkich Kościołach będziemy się modlić za nich. Uświadamiamy naszym wiernym, że my jesteśmy mistycznym ciałem Chrystusa, więc „głowie” nie może być obojętne to, co się dzieje z innymi członkami tego Kościoła. My mamy tę łaskę życia już prawie 70 lat na kontynencie, gdzie nie było jakiejś powszechnej wojny, poza Bałkanami czy teraz konfliktem na Ukrainie, jednak nie jest powiedziane, że jest to nam dane raz na zawsze. Stąd ta nasza wrażliwość na tych, którzy dzisiaj cierpią skutki wojny.
Dalszy ciąg na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Syria uchodziła do tej pory za wzorcowy kraj, gdzie relacje z tym nie radykalnym islamem były poprawne, a duchowni katoliccy składali życzenia sąsiadom muzułmanom z okazji ich świąt, odwiedzali się. Wraz z terroryzmem islamskim sponsorowanym przez Arabię Saudyjską, Kuwejt i inne kraje Zatoki Perskiej, niestety doszło tam do tego, co mamy dzisiaj
— powiedział ks. prof. dr hab. Waldemar Cisło, dyrektor sekcji polskiej Pomocy Kościołowi w Potrzebie.
Paulina Godlewska (KAI): Zbliża się Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym. Na pomocy którego rejonu będziemy się w tym roku skupiali?
Ks. prof.dr hab. Waldemar Cisło: W tym roku skupimy się na pomocy Kościołowi na Bliskim Wschodzie. Mieliśmy już i Irak, i mieliśmy dwa lata Syrię. Na Bliskim Wschodzie po referendum kurdyjskim mamy pogorszenie sytuacji w Kurdystanie, gdzie wydawało się, że po kilku latach będzie spokój. Przypomnijmy, w ostatnich 30 latach niemal 50 % chrześcijan z tamtego rejonu znikło. Ciągle mamy w uszach prośby Benedykta XVI, który przemawiał w Libanie do wszystkich przedstawicieli Kościołów Wschodnich, w którym mówił, że Bliski Wschód bez chrześcijan lub z ich dużo mniejszą liczbą, nie będzie Bliskim Wschodem, bo tylko chrześcijanie mogą pomóc w rozwoju tego regionu.
Syria uchodziła do tej pory za wzorcowy kraj, gdzie relacje z tym nie radykalnym islamem były poprawne, a duchowni katoliccy składali życzenia sąsiadom muzułmanom z okazji ich świąt, odwiedzali się. Wraz z terroryzmem islamskim sponsorowanym przez Arabię Saudyjską, Kuwejt i inne kraje Zatoki Perskiej, niestety doszło tam do tego, co mamy dzisiaj. Nikt nie mówi o tym, co spowodowało falę migracji, o tym, że piękny kraj który miał 9 % wzrost gospodarczy jest dzisiaj w ruinie. Byłem ostatnio na spotkaniu z prezydentem Iraku, który był z wizytą w Polsce. Podkreślił w swoim przemówieniu, że zależy mu na mniejszościach i chrześcijanach, co nas ucieszyło.
Mówiąc o prześladowaniach chrześcijan często kojarzy nam się to z pierwszymi wiekami chrześcijaństwa, paleniem na stosach, mordowaniem wyznawców Chrystusa. Z jakimi formami prześladowania mamy obecnie do czynienia?
Pamiętajmy o tym, co pisali św. Jan Paweł II i Benedykt XVI, że wiek XX i XXI są wiekami męczenników chrześcijańskich. Instytuty monitorujące wolność religijną podają, że szacunkowo 45 mln chrześcijan zginęło w tym okresie tylko dlatego, że byli wyznawcami Chrystusa. Jeśli chodzi o skalę prześladowań, to jest ona dosyć różna. W 2007 roku w Orisie w Azji były pogromy chrześcijan. Zaczęło się od świąt Bożego Narodzenia, kiedy to zrywano ozdoby świąteczne z domów chrześcijan, próbowano niszczyć kościoły. W 2008 roku podpalano kościoły, domy, szkoły, wszystko to, co należało do chrześcijan.
Wyróżniamy kilka typów jeśli chodzi o skalę prześladowań. Pierwsze typ to prześladowania krwawe. Tutaj można wymienić radykalny islam czyli to, z czym mamy do czynienia np. w Nigerii. Mamy też radykalną sytuację jeśli chodzi o tzw. Państwo Islamskie. Pakistan jest też krajem, w którym dość często dochodzi do ataków na kościoły. Są też sprawy dotyczące tzw. ustawy o bluźnierstwie. To prawo, które jest często wykorzystywane przeciwko chrześcijanom czy mniejszościom religijnym. Zanim dojedzie policja, czy służby porządkowe to często Immamowie wzywający z meczetu ludzi do pomszczenia proroka czy religii, która została w ich oczach sprofanowana dokonują samosądów.
Bardzo smutnym przykładam była sytuacja, kiedy małżeństwo chrześcijańskie zostało oskarżone o bluźnierstwo, kiedy wśród śmieci znalazło fragment Koranu. Spalono ich żywcem wrzucając do pieca. Kobieta była w szóstym miesiącu ciąży. Później okazało się, że byli niewinni. Kościół i inne organizacje czynią starania, aby to prawo zostało ograniczone. Wśród prześladowań mamy też reżimy komunistyczne np. w Chinach czy w Korei Północnej, gdzie Kościół nie ma pełnej wolności.
Wspomina ksiądz przede wszystkim o prześladowaniu Kościoła przez inne religie. Kto jeszcze prześladuje chrześcijan?
Wspomniałem o prześladowaniach krwawych. Mamy również inne formy represji np. w Egipcie, gdzie już po imieniu widać, czy ktoś jest chrześcijaninem czy nie, a podczas aplikowania do pracy wiadomo, że zawsze przyjęty będzie muzułmanin. W tym kraju niektóre miejsca pracy w ogóle są niedostępne dla chrześcijan katolików np. urzędy państwowe czy praca na uczelniach. Podobnie jest w Wielkiej Brytanii. Tam też mamy zakaz do pewnych zawodów. Urzędu premiera nie może pełnić katolik. Podobnego rodzaju formy dyskryminacji mamy w całej Europie. To są te formy miękkie. W krajach, w których mieszkańcami w większości są muzułmanie chrześcijanom „utrudnia” się życie i traktuje jako obywateli drugiej kategorii. Nie jest to zapisane w prawie, ale w praktyce tak to wygląda.
Egipt jest popularnym kierunkiem turystycznym wybieranym przez Polaków.
Mamy bardzo dużo turystów, którzy mają bardzo małą świadomość ponieważ patrzymy na Egipt przez perspektywę pięknych hoteli. Nie widzimy tego Egiptu, tych dzielnic Kairu, gdzie jest bieda i bardzo trudne warunki. Nie widzimy dzielnicy śmieciarzy, głównie zamieszkanej przez chrześcijan. Tam partery domów to sortownie śmieci, a na pierwszych piętrach mieszkają ludzie. Matki noszą tam swoje dzieci na ramionach, bo śmieci z sortowni są często odpadami ze szpitali i matki boją się, że dziecko może się czymś zarazić. Egipt ma różne twarze. Prawdziwy Egipt to nie tylko piękne 5- gwiazdkowe hotele.
W niedzielę Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym, a co dzieje się w ciągu roku?
Warte podkreślenia jest to, o co nas proszą chrześcijanie. Chaldejski patriarcha Babilonu Louis Raphaël I Sako podkreśla, że ważna jest nasza pomoc materialna i jest ona bardzo doceniana, ale równie ważna jest nasza obecność. To, że jeździmy tam, mówimy o tym, co się z nimi dzieje. Tam jest bardzo trudna sytuacja. W 2003 roku w Iraku było 1,5 mln chrześcijan, a obecnie jest ich 250-300 tysięcy i ta liczba maleje. Widzimy więc, jaka jest skala zagrożenia. Stąd tak ważny jest dla nas Bliski Wschód. We wszystkich Kościołach będziemy się modlić za nich. Uświadamiamy naszym wiernym, że my jesteśmy mistycznym ciałem Chrystusa, więc „głowie” nie może być obojętne to, co się dzieje z innymi członkami tego Kościoła. My mamy tę łaskę życia już prawie 70 lat na kontynencie, gdzie nie było jakiejś powszechnej wojny, poza Bałkanami czy teraz konfliktem na Ukrainie, jednak nie jest powiedziane, że jest to nam dane raz na zawsze. Stąd ta nasza wrażliwość na tych, którzy dzisiaj cierpią skutki wojny.
Dalszy ciąg na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/366697-wywiad-ks-waldemar-cislo-wiek-xx-i-xxi-sa-wiekami-meczennikow-chrzescijanskich