Jak konkretnie wygląda ta pomoc?
Od samego początku wojny udzielana jest pomoc żywnościowa. Każda rodzina, w zależności od jej liczebności dostawała paczkę o wartości ok. 50 euro. To była m.in. kasza, mąka, olej. Pamiętajmy, że nie było tam wiele lat prądu, więc to można było kupować to, co było możliwe do przechowania bez lodówki. I ta pomoc nadal jest udzielana, bo wielu ludzi nie stać na jedzenie. Bezrobocie sięga nawet 70- 80 %. Jeśli ktoś ma prace, to i tak pensje wynoszą ok. 60-70 dolarów, a ceny są podobne do cen w Europie. Pomagamy im też w leczeniu dzieci. Prowadziliśmy np. projekt sfinansowany przez Polaków „mleko dla Aleppo”, gdzie 3 tyś. dzieci dostało pokarm w postaci mleka w proszku, bo niedożywione matki nie miały czym karmić swoich pociech.
Mówimy o Kościele prześladowanym przede wszystkim poza Europę. W ostatnich latach mamy duży napływ uchodźców. Czy to w jakiś sposób zagraża chrześcijanom?
Rok, czy dwa lata temu odnotowano 930 przypadków we Francji ataków na miejsca kultu. Ponad 600 dotyczyło miejsc kultu Kościoła katolickiego. Drugą mocno profanowaną religią były miejsca kultu Żydów. Były przypadki obrzucania kobiet kamieniami w kościele w Paryżu przez muzułmanów, którzy krzyczeli, że to ich ziemia. Był przypadek, gdzie został zamordowany ksiądz podczas odprawiania Mszy świętej. My musimy pomoc muzułmanom przejść przez taką swoistą rewolucję mentalną. Islam jest religią totalną. My w Europie, jesteśmy przyzwyczajeni do rozdziału Kościoła i państwa.
Dla muzułmanina, który przyjeżdża np. z Egiptu czy bardziej radykalnego kraju nie ma rozdziału sfery świeckiej od duchowej. Są opracowania, które pokazują, jak roszczenia muzułmanów są mocne. Stąd też wypowiedzi papieża, wypowiedzi wielu przywódców państw, że muszą oni uszanować prawo gospodarza. Nie możemy akceptować takich wypowiedzi, jakie były w Norwegii po zgwałceniu 3-letniego chłopca w obozie dla uchodźców, że to jest inny kod kulturowy i musimy to przyjąć. Na to nie będzie nigdy akceptacji, tak jak nie będzie akceptacji na to, co się działo po zdobyciu Mosulu, kiedy 5-letnie dziewczynki były sprzedawane jako niewolnice seksualne na zbiorowe gwałty. Na to na pewno nie będzie nigdy akceptacji. A jeśli by była, to znaczy, że nie ma Europy i ja się do takiej Europy nie chcę przyznawać.
Wiemy też z drugiej strony, że przywódcy państwa Islamskiego zapowiedzieli, że zaleją Europę setkami tysięcy uchodźców pośród których będą ich żołnierze. I to jest prawda bo np. Niemcy nie byli w stanie sprawdzić uchodźców. Można wszystko wyśmiać tak jak wyśmiano jednego z polskich polityków, który powiedział, że są dzielnice w Szwecji, czy w innych krajach Europy, do których policja boi się wejść. Nie trzeba jechać do Szwecji, wystarczy jechać do Brukseli. Byłem tam niedawno i widziałem co się działo.
Musimy też się wystrzec takiego postrzegania, że każdy uchodźca to terrorysta, co się niestety w niektórych kręgach utożsamia. Ok. 30 procent muzułmanów to są ci radykalni wyznawcy, ci, którzy chcieliby wprowadzenia prawa szariatu i ograniczenia prawa innych religii. Te problemy będą i będą się powiększać. Musimy sobie powiedzieć, że jest to na własne życzenie Europy ponieważ m.in. dzietność na naszym kontynencie jest bardzo niska. Pamiętajmy, że największą bronią, o której często mówią przywódcy tzw. Państwa Islamskiego są łona naszych kobiet. Prognozuje się, że Wiedeń w 2030 roku będzie zdominowany przez religię islamu.
Jakie projekty Pomoc Kościołowi w Potrzebie prowadzi w Polsce?
W Polsce mamy jeden projekt. Nasz kraj od 1957 roku otrzymał najwięcej pomocy, więc trudno żeby była ona do nas ciągle kierowana. W ciągu dziesiątek lat wybudowano wiele seminariów i wiele kościołów. Teraz troszczymy się o zakony kontemplacyjne i to jedyny projekt który jeszcze trwa. Zwiększyliśmy nawet tzw. pomoc socjalną na każdą siostrę kontemplacyjną. Dostają one 250 euro na osobę rocznie. Wspomogliśmy również zakon w Dysie, gdzie potrzebna była winda. Teraz powstaje klasztor w Drohiczynie i jego budowę też udało się wesprzeć dzięki naszym dobrodziejom.
A jakie projekty bieżące poza Polską prowadzi Pomoc Kościołowi w Potrzebie?
Dzięki wsparciu rządu polskiego dysponujemy kwotą 5,5 miliona złotych na leczenie Syryjczyków. Tam są ludzie, nie tylko chrześcijanie, którzy potrzebują leczenia. Być może uda nam się przeprowadzić projekt doposażenia szpitali w potrzebny sprzęt. Statystyki międzynarodowych organizacji podają, że mamy ok. 400 tysięcy ofiar wojen, a nikt nie mówi, że drugie tyle zmarło z braku dostępu do leków, stąd tak ważna jest pomoc, którą rząd polski finansuje.
Bardzo ważna jest też rola mediów, które mogą nagłaśniać te problemy. Podkreślmy, my mówimy o pomocy na miejscu, o pomocy żywnościowej, teraz kiedy idzie zima a tam wbrew pozorom potrafi być naprawdę zimno i spaść śnieg. Za mało mówimy, natomiast przyczynach tych wojen. A ktoś te wojny wywołał, a nie wziął za nie odpowiedzialności.
mly/KAI
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Jak konkretnie wygląda ta pomoc?
Od samego początku wojny udzielana jest pomoc żywnościowa. Każda rodzina, w zależności od jej liczebności dostawała paczkę o wartości ok. 50 euro. To była m.in. kasza, mąka, olej. Pamiętajmy, że nie było tam wiele lat prądu, więc to można było kupować to, co było możliwe do przechowania bez lodówki. I ta pomoc nadal jest udzielana, bo wielu ludzi nie stać na jedzenie. Bezrobocie sięga nawet 70- 80 %. Jeśli ktoś ma prace, to i tak pensje wynoszą ok. 60-70 dolarów, a ceny są podobne do cen w Europie. Pomagamy im też w leczeniu dzieci. Prowadziliśmy np. projekt sfinansowany przez Polaków „mleko dla Aleppo”, gdzie 3 tyś. dzieci dostało pokarm w postaci mleka w proszku, bo niedożywione matki nie miały czym karmić swoich pociech.
Mówimy o Kościele prześladowanym przede wszystkim poza Europę. W ostatnich latach mamy duży napływ uchodźców. Czy to w jakiś sposób zagraża chrześcijanom?
Rok, czy dwa lata temu odnotowano 930 przypadków we Francji ataków na miejsca kultu. Ponad 600 dotyczyło miejsc kultu Kościoła katolickiego. Drugą mocno profanowaną religią były miejsca kultu Żydów. Były przypadki obrzucania kobiet kamieniami w kościele w Paryżu przez muzułmanów, którzy krzyczeli, że to ich ziemia. Był przypadek, gdzie został zamordowany ksiądz podczas odprawiania Mszy świętej. My musimy pomoc muzułmanom przejść przez taką swoistą rewolucję mentalną. Islam jest religią totalną. My w Europie, jesteśmy przyzwyczajeni do rozdziału Kościoła i państwa.
Dla muzułmanina, który przyjeżdża np. z Egiptu czy bardziej radykalnego kraju nie ma rozdziału sfery świeckiej od duchowej. Są opracowania, które pokazują, jak roszczenia muzułmanów są mocne. Stąd też wypowiedzi papieża, wypowiedzi wielu przywódców państw, że muszą oni uszanować prawo gospodarza. Nie możemy akceptować takich wypowiedzi, jakie były w Norwegii po zgwałceniu 3-letniego chłopca w obozie dla uchodźców, że to jest inny kod kulturowy i musimy to przyjąć. Na to nie będzie nigdy akceptacji, tak jak nie będzie akceptacji na to, co się działo po zdobyciu Mosulu, kiedy 5-letnie dziewczynki były sprzedawane jako niewolnice seksualne na zbiorowe gwałty. Na to na pewno nie będzie nigdy akceptacji. A jeśli by była, to znaczy, że nie ma Europy i ja się do takiej Europy nie chcę przyznawać.
Wiemy też z drugiej strony, że przywódcy państwa Islamskiego zapowiedzieli, że zaleją Europę setkami tysięcy uchodźców pośród których będą ich żołnierze. I to jest prawda bo np. Niemcy nie byli w stanie sprawdzić uchodźców. Można wszystko wyśmiać tak jak wyśmiano jednego z polskich polityków, który powiedział, że są dzielnice w Szwecji, czy w innych krajach Europy, do których policja boi się wejść. Nie trzeba jechać do Szwecji, wystarczy jechać do Brukseli. Byłem tam niedawno i widziałem co się działo.
Musimy też się wystrzec takiego postrzegania, że każdy uchodźca to terrorysta, co się niestety w niektórych kręgach utożsamia. Ok. 30 procent muzułmanów to są ci radykalni wyznawcy, ci, którzy chcieliby wprowadzenia prawa szariatu i ograniczenia prawa innych religii. Te problemy będą i będą się powiększać. Musimy sobie powiedzieć, że jest to na własne życzenie Europy ponieważ m.in. dzietność na naszym kontynencie jest bardzo niska. Pamiętajmy, że największą bronią, o której często mówią przywódcy tzw. Państwa Islamskiego są łona naszych kobiet. Prognozuje się, że Wiedeń w 2030 roku będzie zdominowany przez religię islamu.
Jakie projekty Pomoc Kościołowi w Potrzebie prowadzi w Polsce?
W Polsce mamy jeden projekt. Nasz kraj od 1957 roku otrzymał najwięcej pomocy, więc trudno żeby była ona do nas ciągle kierowana. W ciągu dziesiątek lat wybudowano wiele seminariów i wiele kościołów. Teraz troszczymy się o zakony kontemplacyjne i to jedyny projekt który jeszcze trwa. Zwiększyliśmy nawet tzw. pomoc socjalną na każdą siostrę kontemplacyjną. Dostają one 250 euro na osobę rocznie. Wspomogliśmy również zakon w Dysie, gdzie potrzebna była winda. Teraz powstaje klasztor w Drohiczynie i jego budowę też udało się wesprzeć dzięki naszym dobrodziejom.
A jakie projekty bieżące poza Polską prowadzi Pomoc Kościołowi w Potrzebie?
Dzięki wsparciu rządu polskiego dysponujemy kwotą 5,5 miliona złotych na leczenie Syryjczyków. Tam są ludzie, nie tylko chrześcijanie, którzy potrzebują leczenia. Być może uda nam się przeprowadzić projekt doposażenia szpitali w potrzebny sprzęt. Statystyki międzynarodowych organizacji podają, że mamy ok. 400 tysięcy ofiar wojen, a nikt nie mówi, że drugie tyle zmarło z braku dostępu do leków, stąd tak ważna jest pomoc, którą rząd polski finansuje.
Bardzo ważna jest też rola mediów, które mogą nagłaśniać te problemy. Podkreślmy, my mówimy o pomocy na miejscu, o pomocy żywnościowej, teraz kiedy idzie zima a tam wbrew pozorom potrafi być naprawdę zimno i spaść śnieg. Za mało mówimy, natomiast przyczynach tych wojen. A ktoś te wojny wywołał, a nie wziął za nie odpowiedzialności.
mly/KAI
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/366697-wywiad-ks-waldemar-cislo-wiek-xx-i-xxi-sa-wiekami-meczennikow-chrzescijanskich?strona=2