W kościele św. Wojciecha w Mrągowie (woj. warmińsko-mazurskie) pożegnano w sobotę zmarłego przed kilkoma dniami działacza opozycji w czasach PRL, współtwórcę ruchu niepodległościowego z lat 1965-70 Emila Morgiewicza.
Odszedł od nas człowiek ogromnie zasłużony dla sprawy niepodległości naszej ojczyzny
— napisał w liście skierowanym do uczestników uroczystości pogrzebowych Prezydent RP Andrzej Duda. List odczytała Zofia Romaszewska.
Prezydent podkreślił, że Emil Morgiewicz należał do wąskiego grona niezwykle śmiałych ludzi, którzy jako pierwsi angażowali się w organizowanie tajnych struktur, nie myśląc o reformowaniu ustroju, lecz całkowicie odrzucając zniewolenie i dążąc do odzyskania własnego, suwerennego państwa.
Miał przekonanie, że jest kolejnym ogniwem długiego łańcucha pokoleń Polaków walczących o niepodległość, kontynuujących opór powojennej drugiej konspiracji. Był jednym z tych, którzy przecierali szlak dla późniejszej jawnej opozycji demokratycznej i pokojowej rewolucji „Solidarności”. Płacił za to osobiście wysoką cenę; utraty wolności, perspektyw zawodowych, wreszcie emigracji, ale nigdy nie wątpił, że dobro Polski i rodaków warte jest tych poświęceń
— napisał prezydent.
Decyzją ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza, który uczestniczył w uroczystościach w Mrągowie, Emil Morgiewicz został pośmiertnie odznaczony Złotym Medalem „Za zasługi dla obronności kraju”.
Jest dla mnie i myślę, że dla nas wszystkich, którzy mieliśmy z nim zaszczyt chociażby przez chwilę współpracować, wielkim światłem i drogowskazem, jak należy walczyć o Polskę niepodległą
— mówił szef MON, wspominając zmarłego.
Jak powiedział, Morgiewicz był znany z determinacji, stalowego charakteru i bezkompromisowości wobec zła, ale jednocześnie był gotowy na każdy kompromis do szukania porozumienia ze wszystkimi „po stronie niepodległości Polski”.
Korzystaliśmy z tego często, szukaliśmy w nim rady, wsparcia i dróg do ujęcia w jedną całość polskiej myśli niepodległościowej i polskich działań niepodległościowych w latach 60. i 70. ub. wieku, gdy tylko takim jak on śniło się, że będzie wielka, niepodległa Rzeczpospolita
— dodał Macierewicz.
Jak wspominał b. minister sprawiedliwości i prokurator generalny Andrzej Czuma, dla Morgiewicza od początku ich wspólnej działalności było oczywistością, że człowiek i naród nie rozwiną się, jeżeli człowiek nie będzie miał wolności, a naród nie będzie miał niepodległości.
W tamtym czasie, a był to początek lat 60., tacy ludzie jak Emil byli rzadkością
— dodał.
Pogrzeb odbył się w asyście honorowej wojska. Zmarłego żegnała m.in. rodzina, przyjaciele i dawni współpracownicy z opozycji i mieszkańcy Mrągowa.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
W kościele św. Wojciecha w Mrągowie (woj. warmińsko-mazurskie) pożegnano w sobotę zmarłego przed kilkoma dniami działacza opozycji w czasach PRL, współtwórcę ruchu niepodległościowego z lat 1965-70 Emila Morgiewicza.
Odszedł od nas człowiek ogromnie zasłużony dla sprawy niepodległości naszej ojczyzny
— napisał w liście skierowanym do uczestników uroczystości pogrzebowych Prezydent RP Andrzej Duda. List odczytała Zofia Romaszewska.
Prezydent podkreślił, że Emil Morgiewicz należał do wąskiego grona niezwykle śmiałych ludzi, którzy jako pierwsi angażowali się w organizowanie tajnych struktur, nie myśląc o reformowaniu ustroju, lecz całkowicie odrzucając zniewolenie i dążąc do odzyskania własnego, suwerennego państwa.
Miał przekonanie, że jest kolejnym ogniwem długiego łańcucha pokoleń Polaków walczących o niepodległość, kontynuujących opór powojennej drugiej konspiracji. Był jednym z tych, którzy przecierali szlak dla późniejszej jawnej opozycji demokratycznej i pokojowej rewolucji „Solidarności”. Płacił za to osobiście wysoką cenę; utraty wolności, perspektyw zawodowych, wreszcie emigracji, ale nigdy nie wątpił, że dobro Polski i rodaków warte jest tych poświęceń
— napisał prezydent.
Decyzją ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza, który uczestniczył w uroczystościach w Mrągowie, Emil Morgiewicz został pośmiertnie odznaczony Złotym Medalem „Za zasługi dla obronności kraju”.
Jest dla mnie i myślę, że dla nas wszystkich, którzy mieliśmy z nim zaszczyt chociażby przez chwilę współpracować, wielkim światłem i drogowskazem, jak należy walczyć o Polskę niepodległą
— mówił szef MON, wspominając zmarłego.
Jak powiedział, Morgiewicz był znany z determinacji, stalowego charakteru i bezkompromisowości wobec zła, ale jednocześnie był gotowy na każdy kompromis do szukania porozumienia ze wszystkimi „po stronie niepodległości Polski”.
Korzystaliśmy z tego często, szukaliśmy w nim rady, wsparcia i dróg do ujęcia w jedną całość polskiej myśli niepodległościowej i polskich działań niepodległościowych w latach 60. i 70. ub. wieku, gdy tylko takim jak on śniło się, że będzie wielka, niepodległa Rzeczpospolita
— dodał Macierewicz.
Jak wspominał b. minister sprawiedliwości i prokurator generalny Andrzej Czuma, dla Morgiewicza od początku ich wspólnej działalności było oczywistością, że człowiek i naród nie rozwiną się, jeżeli człowiek nie będzie miał wolności, a naród nie będzie miał niepodległości.
W tamtym czasie, a był to początek lat 60., tacy ludzie jak Emil byli rzadkością
— dodał.
Pogrzeb odbył się w asyście honorowej wojska. Zmarłego żegnała m.in. rodzina, przyjaciele i dawni współpracownicy z opozycji i mieszkańcy Mrągowa.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/365524-pozegnanie-emila-morgiewicza-prezydent-odszedl-czlowiek-ogromnie-zasluzony-dla-sprawy-niepodleglosci
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.