Od trzech dekad, kiedy obserwuję brytyjską scenę polityczną, sex scandal, ujawniony i nagłośniony, zwykle kończył się dymisją deputowanego. Że przypomnę pierwszą ze znanych, „aferę Profumo”, gdzie minister obrony John Profumo miał pozamałżeński romans z luksusową prostytutką Christine Keeller, a w tle pojawiły się sowieckie służby. Po ujawnieniu skandalu, Profumo natychmiast złożył rezygnację. Z lat 90. pamiętam aferę ministra transportu Tima Yeo, który uwił sobie pozamałżeński romans z młodą i ładną panią, z którego narodziła się córeczka. Kiedy media to odkryły, Tim Yeo natychmiast podał się do dymisji i na kilka lat zniknął ze sceny politycznej. Nawet kiedy po wielu latach okazało się, że w 1997 roku były premier John Major miał pozamałżeński związek z pyskatą koleżanką partyjną Edwiną Currie, zwołał konferencję prasową i tłumaczył się ze sprawy sprzed lat. Oczywiście, trzymając za rękę żonę Normę, która udzieliła mu wtedy wsparcia.
Niedawno mieliśmy dwie poważne afery obyczajowe. We wrześniu 2013 roku konserwatysta wicemarszałek Izby Gmin Nigel Evans został oskarżony o molestowanie seksualne młodych mężczyzn. Natychmiast zrzekł się funkcji i został relegowany z partii. Stało się to już w momencie rozpoczęcia śledztwa – i choć ostatecznie został oczyszczony z zarzutów, nie wrócił ani na swoje stanowisko wicemarszałka, ani w szeregi partii, i do końca kadencji pozostał posłem niezrzeszonym. I drugi przypadek, prominentna postać w partii liberalnych demokratów, lord Rennard. Został oskarżony przez kilka kobiet o nękanie seksualne, które polegało na tym, że podczas spotkań towarzyskich na zjazdach czy konwencjach „w sposób niewłaściwy” dotykał ramion czy kolan swoich koleżanek. Także na skutek śledztwa komisji dyscyplinarnej ten ustosunkowany polityk został zawieszony w prawach członka partii Liberalnych Demokratów. I chociaż ostatecznie Policja Metropolitalna umorzyła śledztwo z braku dostatecznych dowodów, mleko się wylało, młyn mediów się kręcił, i do końca kadencji lord Rennard pozostawał w Izbie Lordów politykiem niezrzeszonym. Jedynie w tym roku policja zanotowała dziewięć podobnych wpadek brytyjskich polityków, nad którymi obecnie pracuje.
Theresa May czyści system z dwóch powodów. Po pierwsze, dlatego, że sexual harassment niszczy reputację władzy, całego brytyjskiego parlamentu. To sprawa ponadpartyjna i, podobnie jak w aferach korupcyjnych, wszystkie ugrupowania działają razem. Chodzi o wspólnie wyznawane wartości, a ostatecznie o higienę, zdrowie moralne całego społeczeństwa. Poseł w Wielkiej Brytanii wciąż uchodzi za „role model”, wzorzec, i tak ma pozostać. już w przyszłym tygodniu umówiono spotkanie reprezentantów wszystkich partii, które będą pracować nad systemową ochroną zwłaszcza kobiet przed nękaniem seksualnym. Więc nie martwiłabym się specjalnie o Anglików, lecz o Polaków z Wiejskiej, gdzie wciąż zdarzają się incydenty, przypominające bunga bunga Berlusconiego czy przaśne igraszki samców z byłej Samoobrony. Przesadzam? To spytajcie co młodsze i ładniejsze posłanki lub personel pomocniczy.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Od trzech dekad, kiedy obserwuję brytyjską scenę polityczną, sex scandal, ujawniony i nagłośniony, zwykle kończył się dymisją deputowanego. Że przypomnę pierwszą ze znanych, „aferę Profumo”, gdzie minister obrony John Profumo miał pozamałżeński romans z luksusową prostytutką Christine Keeller, a w tle pojawiły się sowieckie służby. Po ujawnieniu skandalu, Profumo natychmiast złożył rezygnację. Z lat 90. pamiętam aferę ministra transportu Tima Yeo, który uwił sobie pozamałżeński romans z młodą i ładną panią, z którego narodziła się córeczka. Kiedy media to odkryły, Tim Yeo natychmiast podał się do dymisji i na kilka lat zniknął ze sceny politycznej. Nawet kiedy po wielu latach okazało się, że w 1997 roku były premier John Major miał pozamałżeński związek z pyskatą koleżanką partyjną Edwiną Currie, zwołał konferencję prasową i tłumaczył się ze sprawy sprzed lat. Oczywiście, trzymając za rękę żonę Normę, która udzieliła mu wtedy wsparcia.
Niedawno mieliśmy dwie poważne afery obyczajowe. We wrześniu 2013 roku konserwatysta wicemarszałek Izby Gmin Nigel Evans został oskarżony o molestowanie seksualne młodych mężczyzn. Natychmiast zrzekł się funkcji i został relegowany z partii. Stało się to już w momencie rozpoczęcia śledztwa – i choć ostatecznie został oczyszczony z zarzutów, nie wrócił ani na swoje stanowisko wicemarszałka, ani w szeregi partii, i do końca kadencji pozostał posłem niezrzeszonym. I drugi przypadek, prominentna postać w partii liberalnych demokratów, lord Rennard. Został oskarżony przez kilka kobiet o nękanie seksualne, które polegało na tym, że podczas spotkań towarzyskich na zjazdach czy konwencjach „w sposób niewłaściwy” dotykał ramion czy kolan swoich koleżanek. Także na skutek śledztwa komisji dyscyplinarnej ten ustosunkowany polityk został zawieszony w prawach członka partii Liberalnych Demokratów. I chociaż ostatecznie Policja Metropolitalna umorzyła śledztwo z braku dostatecznych dowodów, mleko się wylało, młyn mediów się kręcił, i do końca kadencji lord Rennard pozostawał w Izbie Lordów politykiem niezrzeszonym. Jedynie w tym roku policja zanotowała dziewięć podobnych wpadek brytyjskich polityków, nad którymi obecnie pracuje.
Theresa May czyści system z dwóch powodów. Po pierwsze, dlatego, że sexual harassment niszczy reputację władzy, całego brytyjskiego parlamentu. To sprawa ponadpartyjna i, podobnie jak w aferach korupcyjnych, wszystkie ugrupowania działają razem. Chodzi o wspólnie wyznawane wartości, a ostatecznie o higienę, zdrowie moralne całego społeczeństwa. Poseł w Wielkiej Brytanii wciąż uchodzi za „role model”, wzorzec, i tak ma pozostać. już w przyszłym tygodniu umówiono spotkanie reprezentantów wszystkich partii, które będą pracować nad systemową ochroną zwłaszcza kobiet przed nękaniem seksualnym. Więc nie martwiłabym się specjalnie o Anglików, lecz o Polaków z Wiejskiej, gdzie wciąż zdarzają się incydenty, przypominające bunga bunga Berlusconiego czy przaśne igraszki samców z byłej Samoobrony. Przesadzam? To spytajcie co młodsze i ładniejsze posłanki lub personel pomocniczy.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/365496-theresa-may-czysci-system-brytyjska-premier-rozprawia-sie-z-seksskandalami-w-rzadzie?strona=2