Gra toczy się jednak o wielką stawkę, którą jest faktyczne zreformowanie wymiaru sprawiedliwości. KRS działając w ten sposób chce zachować status quo?

Cały czas toczy się walka o to czy reformować sądownictwo, czy nie. KRS już nie pierwszy raz wyjątkowo silnie przeciwstawiła się tej reformie, ona nie dostrzega potrzeby jakichkolwiek zmian. Na to jest tylko jedna rada: trzeba wybrać nową KRS i to nie przez sędziów, ale przez parlament. I tę myśl dedykuje zarówno PiS, jak i panu prezydentowi Andrzejowi Dudzie. Tę sytuację trzeba zmienić jak najszybciej.

Dzisiejszy „Fakt” twierdzi, że Pałac Prezydencki odrzuca kluczowe poprawki PIS w sprawie KRS i SN. Bierze Pan pod uwagę taką możliwość?

Biorę pod uwagę każdą możliwość, natomiast cały czas wierzę, że piąte oficjalne spotkanie pana prezydenta i Jarosława Kaczyńskiego przyniesie efekt i jednak część zmian zostanie przez pana prezydenta zaakceptowana. Generalnie tu znów jest dyskusja trochę w ciemno. Co prawda sytuacja jest inna, ale też z założenia nie znamy ani jednego projektu i tak naprawdę do końca nie wiemy o jakich poprawkach PiS mówimy. Natomiast jedno jest pewne: i prezydent i PiS muszą w tej sprawie iść ramię w ramię, bo jeśli tego nie zrobią, to nie zreformujemy sądownictwa i w konsekwencji nie zreformujemy państwa.

Rozmawiał Piotr Czartoryski-Sziler