Chodzi o niedopełnienie obowiązków urzędniczych, co mamy praktycznie uzasadnione w każdej decyzji. To powinno zainteresować organy ścigania. Jesteśmy na tym etapie, gdzie rozważamy uruchomienie tego mechanizmu
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl poseł Jan Mosiński (PiS), członek Komisji Weryfikacyjnej.
wPolityce.pl: Decyzję o tym, że wojewoda mazowiecki ma teraz zarządzać placem Piłsudskiego w Warszawie Hanna Gronkiewicz -Waltz skomentowała, że nie można pozwolić na „stworzenie eksterytorialnego państwa PiS”. Dziwi to Pana?
Jeżeli chodzi o decyzję pana wojewody, to uważam, że działa on zgodnie z prawem i tutaj pohukiwania pani prezydent na nic się nie zdadzą. Niech zajmie się tym czym powinna, a więc wyjaśnieniem złodziejskiej reprywatyzacji w stolicy, a nie twierdzić znów ex cathedra, co jest zgodne, a co nie z prawem.
No tak, ale prezydent Warszawy podtrzymuje, że nie stawi się przed Komisją Weryfikacyjną, bo jej zdaniem jest niekonstytucyjna. Twierdzi również, że w Polsce mamy „pełzający zamach stanu”, a wszystkiemu winne służby, które działają przeciwko niej. Hanna Gronkiewicz-Waltz gubi się już w swych kłamstwach?
Jeżeli chodzi o służby, to przecież w Ratuszu za wiedzą pani prezydent ABW prowadziła swoje dochodzenie. Mało tego, pani prezydent delegowała jednego z pracowników Biura Gospodarki Nieruchomościami podpisując zgodę na to, aby był łącznikiem między nią a ABW. Zakładam więc, że materiał, który ewentualnie ABW zgromadziła w tamtych latach być może został pani prezydent zaprezentowany, a jeżeli nie jej, to na pewno ówczesnemu premierowi Donaldowi Tuskowi. Już wtedy to złodziejstwo było wykrywane. Pytanie tylko dlaczego premier Tusk nie podejmował żadnych działań w celu wyjaśnienia tego złodziejstwa, które odbywało się pod oknami prezydent miasta stołecznego Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz. Także tutaj mówienie o służbach jest jakąś abstrakcją.
Ale pani prezydent twierdzi, że to jej prawa są łamane w Polsce i zapowiada, że pójdzie z tym do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Nie zaskakuje Pana ta buta i brak pokory?
Bardzo. Pani prezydent po raz kolejny zaskakuje też niewiedzą prawniczą, ale to już mnie nie dziwi, a raczej śmieszy. Jeżeli ktokolwiek czuje się prześladowany w polskim państwie, lub innym kraju w Europie, to ma prawo odwoływać się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Pytam tylko jakie uzasadnienie napisze pani prezydent? Jakie prawa pani prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz, czy też Hanny Gronkiewicz-Waltz jako obywatelki Polski i mieszkanki Warszawy są łamane? Ja nie widzę żadnego powodu ku temu, żeby miała odwoływać się do ETPC. Myślę, że jest zupełnie odwrotnie. To pani prezydent łamie podstawowe prawa człowieka, bo przecież za jej rządów w Warszawie wyrzucano „na śmietnik” ludzi z przejmowanych kamienic i zamordowano panią Jolantę Brzeską, mało co nie doszłoby też do dużego przekrętu z 32 hektarami gruntu przy zbiegu alei Waszyngtona i Stanów Zjednoczonych, w okolicy ul. Kinowej. Na to wszystko pozwalała pani Hanna Gronkiewicz-Waltz. Jeśli już, to Polska powinna naskarżyć na nią, że dopuściła do wielkiego złodziejstwa w Warszawie, gdzie powstańców warszawskich i kombatantów wyrzucano do jakiś suteren i piwnic tylko dlatego, żeby jej grupa kolesi i cwaniaków kradła na potęgę kamienice i uwłaszczała się nie na swoim.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Chodzi o niedopełnienie obowiązków urzędniczych, co mamy praktycznie uzasadnione w każdej decyzji. To powinno zainteresować organy ścigania. Jesteśmy na tym etapie, gdzie rozważamy uruchomienie tego mechanizmu
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl poseł Jan Mosiński (PiS), członek Komisji Weryfikacyjnej.
wPolityce.pl: Decyzję o tym, że wojewoda mazowiecki ma teraz zarządzać placem Piłsudskiego w Warszawie Hanna Gronkiewicz -Waltz skomentowała, że nie można pozwolić na „stworzenie eksterytorialnego państwa PiS”. Dziwi to Pana?
Jeżeli chodzi o decyzję pana wojewody, to uważam, że działa on zgodnie z prawem i tutaj pohukiwania pani prezydent na nic się nie zdadzą. Niech zajmie się tym czym powinna, a więc wyjaśnieniem złodziejskiej reprywatyzacji w stolicy, a nie twierdzić znów ex cathedra, co jest zgodne, a co nie z prawem.
No tak, ale prezydent Warszawy podtrzymuje, że nie stawi się przed Komisją Weryfikacyjną, bo jej zdaniem jest niekonstytucyjna. Twierdzi również, że w Polsce mamy „pełzający zamach stanu”, a wszystkiemu winne służby, które działają przeciwko niej. Hanna Gronkiewicz-Waltz gubi się już w swych kłamstwach?
Jeżeli chodzi o służby, to przecież w Ratuszu za wiedzą pani prezydent ABW prowadziła swoje dochodzenie. Mało tego, pani prezydent delegowała jednego z pracowników Biura Gospodarki Nieruchomościami podpisując zgodę na to, aby był łącznikiem między nią a ABW. Zakładam więc, że materiał, który ewentualnie ABW zgromadziła w tamtych latach być może został pani prezydent zaprezentowany, a jeżeli nie jej, to na pewno ówczesnemu premierowi Donaldowi Tuskowi. Już wtedy to złodziejstwo było wykrywane. Pytanie tylko dlaczego premier Tusk nie podejmował żadnych działań w celu wyjaśnienia tego złodziejstwa, które odbywało się pod oknami prezydent miasta stołecznego Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz. Także tutaj mówienie o służbach jest jakąś abstrakcją.
Ale pani prezydent twierdzi, że to jej prawa są łamane w Polsce i zapowiada, że pójdzie z tym do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Nie zaskakuje Pana ta buta i brak pokory?
Bardzo. Pani prezydent po raz kolejny zaskakuje też niewiedzą prawniczą, ale to już mnie nie dziwi, a raczej śmieszy. Jeżeli ktokolwiek czuje się prześladowany w polskim państwie, lub innym kraju w Europie, to ma prawo odwoływać się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Pytam tylko jakie uzasadnienie napisze pani prezydent? Jakie prawa pani prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz, czy też Hanny Gronkiewicz-Waltz jako obywatelki Polski i mieszkanki Warszawy są łamane? Ja nie widzę żadnego powodu ku temu, żeby miała odwoływać się do ETPC. Myślę, że jest zupełnie odwrotnie. To pani prezydent łamie podstawowe prawa człowieka, bo przecież za jej rządów w Warszawie wyrzucano „na śmietnik” ludzi z przejmowanych kamienic i zamordowano panią Jolantę Brzeską, mało co nie doszłoby też do dużego przekrętu z 32 hektarami gruntu przy zbiegu alei Waszyngtona i Stanów Zjednoczonych, w okolicy ul. Kinowej. Na to wszystko pozwalała pani Hanna Gronkiewicz-Waltz. Jeśli już, to Polska powinna naskarżyć na nią, że dopuściła do wielkiego złodziejstwa w Warszawie, gdzie powstańców warszawskich i kombatantów wyrzucano do jakiś suteren i piwnic tylko dlatego, żeby jej grupa kolesi i cwaniaków kradła na potęgę kamienice i uwłaszczała się nie na swoim.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/364380-nasz-wywiad-mosinski-kwestia-czasu-jest-kiedy-prokurator-zapuka-do-hanny-gronkiewicz-waltz-trzeba-przeciac-ten-chocholi-taniec
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.