Ona jednak otwarcie umywa ręce i deklaruje, że „do końca będzie się broniła”. Jak Pan myśli przed czym? Przed prawdą, która być może jest dla niej wyjątkowo niewygodna?
Kwestią czasu jest, kiedy prokurator zapuka do pani Hanny Gronkiewicz-Waltz. Jestem o tym święcie przekonany, że będzie uruchomiony artykuł 231 kodeksu karnego. Myślę, że pani prezydent „zasługuje” na to, aby wreszcie prokurator porządnie ją przesłuchał skoro nie chce odpowiadać na pytania organu wybranego zgodnie z prawem. My jesteśmy organem administracji publicznej, który wybrał Sejm, a ten został wyłoniony przez naród. Tymczasem jedna osoba i kilku frustratów politycznych non stop powtarzają jak mantrę, że to jest ciało niekonstytucyjne. To pytam się, co w naszej komisji robi pan poseł Kropiwnicki, który głosuje z reguły tak samo, jak większość Komisji Weryfikacyjnej? Pani prezydent się ośmiesza, ale to już zaczyna być trochę groteskowe. Tu jest pewien ciąg postaw i działań, że człowiek zaczyna się zastanawiać czy faktycznie ta pani nie powinna nie tylko złożyć rezygnacji z urzędu prezydenta, ale też zrzec się swoich tytułów naukowych jako profesor prawa.
Prezydent Warszawy zastrzegła, że nie zamierza podać się do dymisji.
I dlatego nie bez powodu wspominałem o prokuratorze. Trzeba przerwać ten chocholi taniec pani Hanny Gronkiewicz-Waltz.
Jaka jest podstawa ku temu, by teraz wkroczył prokurator?
Chodzi o niedopełnienie obowiązków urzędniczych, co mamy praktycznie uzasadnione w każdej decyzji. To powinno zainteresować organy ścigania. Jesteśmy na tym etapie, gdzie rozważamy uruchomienie tego mechanizmu. Nie wiem, czy komisja czy każdy z nas powiadomi organy ścigania o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Moja cierpliwość jako członka Komisji Weryfikacyjnej po wszystkich „rewelacjach” Hanny Gronkiewicz-Waltz się wyczerpała. To tak, jakby zapędzić dzikie zwierzę w kozi róg, gdzie obroną staje się wściekły atak. Podobnie czyni Hanna Gronkiewicz-Waltz przechodząc do wściekłego ataku i to trzeba przeciąć.
Rozmawiał Piotr Czartoryski-Sziler
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Ona jednak otwarcie umywa ręce i deklaruje, że „do końca będzie się broniła”. Jak Pan myśli przed czym? Przed prawdą, która być może jest dla niej wyjątkowo niewygodna?
Kwestią czasu jest, kiedy prokurator zapuka do pani Hanny Gronkiewicz-Waltz. Jestem o tym święcie przekonany, że będzie uruchomiony artykuł 231 kodeksu karnego. Myślę, że pani prezydent „zasługuje” na to, aby wreszcie prokurator porządnie ją przesłuchał skoro nie chce odpowiadać na pytania organu wybranego zgodnie z prawem. My jesteśmy organem administracji publicznej, który wybrał Sejm, a ten został wyłoniony przez naród. Tymczasem jedna osoba i kilku frustratów politycznych non stop powtarzają jak mantrę, że to jest ciało niekonstytucyjne. To pytam się, co w naszej komisji robi pan poseł Kropiwnicki, który głosuje z reguły tak samo, jak większość Komisji Weryfikacyjnej? Pani prezydent się ośmiesza, ale to już zaczyna być trochę groteskowe. Tu jest pewien ciąg postaw i działań, że człowiek zaczyna się zastanawiać czy faktycznie ta pani nie powinna nie tylko złożyć rezygnacji z urzędu prezydenta, ale też zrzec się swoich tytułów naukowych jako profesor prawa.
Prezydent Warszawy zastrzegła, że nie zamierza podać się do dymisji.
I dlatego nie bez powodu wspominałem o prokuratorze. Trzeba przerwać ten chocholi taniec pani Hanny Gronkiewicz-Waltz.
Jaka jest podstawa ku temu, by teraz wkroczył prokurator?
Chodzi o niedopełnienie obowiązków urzędniczych, co mamy praktycznie uzasadnione w każdej decyzji. To powinno zainteresować organy ścigania. Jesteśmy na tym etapie, gdzie rozważamy uruchomienie tego mechanizmu. Nie wiem, czy komisja czy każdy z nas powiadomi organy ścigania o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Moja cierpliwość jako członka Komisji Weryfikacyjnej po wszystkich „rewelacjach” Hanny Gronkiewicz-Waltz się wyczerpała. To tak, jakby zapędzić dzikie zwierzę w kozi róg, gdzie obroną staje się wściekły atak. Podobnie czyni Hanna Gronkiewicz-Waltz przechodząc do wściekłego ataku i to trzeba przeciąć.
Rozmawiał Piotr Czartoryski-Sziler
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/364380-nasz-wywiad-mosinski-kwestia-czasu-jest-kiedy-prokurator-zapuka-do-hanny-gronkiewicz-waltz-trzeba-przeciac-ten-chocholi-taniec?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.