Czy chrześcijanin może być przeciwny przyjmowaniu uchodźców do Polski, motywując taką postawę troską o bezpieczeństwo?
W naszym kraju mieszkają chrześcijanie różnych wyznań. Warto pytać także chrześcijan prawosławnych czy członków wspólnot protestanckich, jakie mają zdanie w wielu ważnych kwestiach naszego życia zbiorowego. Uważam, że w Polsce spór dotyczący uchodźców czy imigrantów nie dotyka wielu fundamentalnych kwestii. Owszem, trzeba myśleć o bezpieczeństwie własnej ojczyzny, ale prawdziwym wyzwaniem jest nasza zapaść demograficzna. Przyjmuje się, że współczynnik dzietności między 2,10 a 2,15 jest wartością zapewniającą prostą zastępowalność pokoleń. W Polsce to zaledwie 1,36. To prawdziwy dramat. Nasz kraj się wyludnia. Pustoszeją wioski i miasteczka. Zamyka się dziesiątki szkół. Owszem, myśląc o przyszłości naszej ojczyzny nie wolno zapominać o jej bezpieczeństwie, ale trzeba także mieć na uwadze przezwyciężenie kryzysu demograficznego.
W jaki sposób Polska może rozwiązać ten dramatyczny problem społeczny?
Z pewnością wielką rolę w polityce prorodzinnej państwa odgrywa obecnie Program 500+, który przywraca elementarną sprawiedliwość społeczną i daje nadzieję na wzrost poziomu dzietności. Niezwykle ważnym elementem strategii demograficznej państwa jest także mądra polityka imigracyjna. Warto w tym miejscu podkreślić, że w kwietniu 2017 r. prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o repatriacji. Nowe przepisy mają ułatwić proces powrotu i osiedlanie się w naszym kraju Polaków ze Wschodu do czwartego pokolenia wstecz.
Rozmawiał Adam Stankiewicz
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Czy chrześcijanin może być przeciwny przyjmowaniu uchodźców do Polski, motywując taką postawę troską o bezpieczeństwo?
W naszym kraju mieszkają chrześcijanie różnych wyznań. Warto pytać także chrześcijan prawosławnych czy członków wspólnot protestanckich, jakie mają zdanie w wielu ważnych kwestiach naszego życia zbiorowego. Uważam, że w Polsce spór dotyczący uchodźców czy imigrantów nie dotyka wielu fundamentalnych kwestii. Owszem, trzeba myśleć o bezpieczeństwie własnej ojczyzny, ale prawdziwym wyzwaniem jest nasza zapaść demograficzna. Przyjmuje się, że współczynnik dzietności między 2,10 a 2,15 jest wartością zapewniającą prostą zastępowalność pokoleń. W Polsce to zaledwie 1,36. To prawdziwy dramat. Nasz kraj się wyludnia. Pustoszeją wioski i miasteczka. Zamyka się dziesiątki szkół. Owszem, myśląc o przyszłości naszej ojczyzny nie wolno zapominać o jej bezpieczeństwie, ale trzeba także mieć na uwadze przezwyciężenie kryzysu demograficznego.
W jaki sposób Polska może rozwiązać ten dramatyczny problem społeczny?
Z pewnością wielką rolę w polityce prorodzinnej państwa odgrywa obecnie Program 500+, który przywraca elementarną sprawiedliwość społeczną i daje nadzieję na wzrost poziomu dzietności. Niezwykle ważnym elementem strategii demograficznej państwa jest także mądra polityka imigracyjna. Warto w tym miejscu podkreślić, że w kwietniu 2017 r. prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o repatriacji. Nowe przepisy mają ułatwić proces powrotu i osiedlanie się w naszym kraju Polaków ze Wschodu do czwartego pokolenia wstecz.
Rozmawiał Adam Stankiewicz
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/363657-nasz-wywiad-ks-prof-kobylinski-o-slowach-abp-polaka-w-tp-mam-nadzieje-ze-prymas-nie-bedzie-stosowal-tak-radykalnych-kar-wobec-ksiezy?strona=2