Donald Tusk widzi, że nie ma poparcia wśród państw europejskich i zmienia swoje zdanie. Należałoby więc zmienić i jego nazwisko na „Donald Chorągiewka”. To postać, która przerabia swoje opinie wyłącznie na potrzeby własnego interesu
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl poseł PiS Dominik Tarczyński.
wPolityce.pl: Panie Pośle, czy tzw. „pragmatyczny program”, jaki przedstawił ostatnio Donald Tusk, ma jakiekolwiek znaczenie, czy to kolejny dokument Brukseli, który nie wywoła żadnego realnego skutku?
Dominik Tarczyński, poseł PiS: Cóż, jedynym programem, jaki ma Donald Tusk, to program telewizyjny – co mówią media, to mówi Donald Tusk; co prezentuje mainstream, Tusk to powtarza. Jest on tak naprawdę chorągiewką i jeżeli trzeba, to wygłasza to, co Unia Europejska, która dała mu stołek, a jeżeli trzeba, to mówi z kolei jak Iran - będącym oczywiście rozgrywającym kwestie imigracyjne – a najczęściej zaś mówi jak Niemcy i wygłasza te hasła, które muszą być wyrażane, aby zachować swój stołek. I to są fakty! Widzi, że nie ma poparcia wśród państw europejskich i zmienia swoje zdanie. Należałoby więc zmienić i jego nazwisko na „Donald Chorągiewka”. To postać, która przerabia swoje opinie wyłącznie na potrzeby własnego interesu.
Dlaczego Donald Tusk swój „program” ogłosił właśnie teraz? Widzi, że Europa się zmienia – co pokazują dobitnie wyniki wyborcze w Niemczech, Austrii i postawa państw Grupy Wyszehradzkiej?
Po pierwsze, Donald Tusk nie boi się wyłącznie zmian w Unii Europejskiej, bo widzi, że to, co mówił na temat uchodźców i programu relokacji, okazało się kompletnym fiaskiem. Sam to zresztą potwierdził. Jest przerażony tym, że będzie musiał odpowiedzieć w Polsce. W Brukseli spotka go wyłącznie krytyka, ale tutaj będzie musiał odpowiedzieć karnie. Donald Tusk podjął decyzje, które skutkowały śmiercią wielu osób. To on prowadził negocjacje z Wielką Brytanią, to on odpowiada za to, że UE traci znaczenie w świecie. W końcu bierze te 100 tys. miesięcznie, aby realizować politykę, która ma przynosić owoce dla Polski i Europy i niestety, nie zdał egzaminu i musi ponieść tego konsekwencje.
A czy zdaniem Pana Posła ktokolwiek da teraz wiarę słowom szefa RE o fiasku relokacji migrantów i jedności państw UE w obliczu Brexitu?
Tak sam jako Donald Tusk poniósł fiasko, jeżeli chodzi o negocjacje z Wielką Brytanią, bo to on – trzeba to nieustannie podkreślać – był reprezentantem do tych rozmów i ponosi w związku z tym konsekwencje za Brexit, podobnie jest w przypadku porażki polityki migracyjnej. Przypominam zresztą, jak straszono nas karami! Tusk jest więc odpowiedzialny nie tylko politycznie, ale i formalnie. To osoba skompromitowana.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Donald Tusk widzi, że nie ma poparcia wśród państw europejskich i zmienia swoje zdanie. Należałoby więc zmienić i jego nazwisko na „Donald Chorągiewka”. To postać, która przerabia swoje opinie wyłącznie na potrzeby własnego interesu
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl poseł PiS Dominik Tarczyński.
wPolityce.pl: Panie Pośle, czy tzw. „pragmatyczny program”, jaki przedstawił ostatnio Donald Tusk, ma jakiekolwiek znaczenie, czy to kolejny dokument Brukseli, który nie wywoła żadnego realnego skutku?
Dominik Tarczyński, poseł PiS: Cóż, jedynym programem, jaki ma Donald Tusk, to program telewizyjny – co mówią media, to mówi Donald Tusk; co prezentuje mainstream, Tusk to powtarza. Jest on tak naprawdę chorągiewką i jeżeli trzeba, to wygłasza to, co Unia Europejska, która dała mu stołek, a jeżeli trzeba, to mówi z kolei jak Iran - będącym oczywiście rozgrywającym kwestie imigracyjne – a najczęściej zaś mówi jak Niemcy i wygłasza te hasła, które muszą być wyrażane, aby zachować swój stołek. I to są fakty! Widzi, że nie ma poparcia wśród państw europejskich i zmienia swoje zdanie. Należałoby więc zmienić i jego nazwisko na „Donald Chorągiewka”. To postać, która przerabia swoje opinie wyłącznie na potrzeby własnego interesu.
Dlaczego Donald Tusk swój „program” ogłosił właśnie teraz? Widzi, że Europa się zmienia – co pokazują dobitnie wyniki wyborcze w Niemczech, Austrii i postawa państw Grupy Wyszehradzkiej?
Po pierwsze, Donald Tusk nie boi się wyłącznie zmian w Unii Europejskiej, bo widzi, że to, co mówił na temat uchodźców i programu relokacji, okazało się kompletnym fiaskiem. Sam to zresztą potwierdził. Jest przerażony tym, że będzie musiał odpowiedzieć w Polsce. W Brukseli spotka go wyłącznie krytyka, ale tutaj będzie musiał odpowiedzieć karnie. Donald Tusk podjął decyzje, które skutkowały śmiercią wielu osób. To on prowadził negocjacje z Wielką Brytanią, to on odpowiada za to, że UE traci znaczenie w świecie. W końcu bierze te 100 tys. miesięcznie, aby realizować politykę, która ma przynosić owoce dla Polski i Europy i niestety, nie zdał egzaminu i musi ponieść tego konsekwencje.
A czy zdaniem Pana Posła ktokolwiek da teraz wiarę słowom szefa RE o fiasku relokacji migrantów i jedności państw UE w obliczu Brexitu?
Tak sam jako Donald Tusk poniósł fiasko, jeżeli chodzi o negocjacje z Wielką Brytanią, bo to on – trzeba to nieustannie podkreślać – był reprezentantem do tych rozmów i ponosi w związku z tym konsekwencje za Brexit, podobnie jest w przypadku porażki polityki migracyjnej. Przypominam zresztą, jak straszono nas karami! Tusk jest więc odpowiedzialny nie tylko politycznie, ale i formalnie. To osoba skompromitowana.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/363087-nasz-wywiad-tarczynski-tusk-powinien-zmienic-nazwisko-na-choragiewka-przerabia-swoje-zdanie-na-potrzeby-wlasnego-interesu
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.