Arcybiskup Polak apeluje, aby nie zamykać się na uchodźców, ale przecież Kościół w Polsce i polski rząd pomagają potrzebującym, tylko w inny sposób niż Zachód. Pomoc jest udzielana potrzebującym w miejscu ich zamieszkania.
Polska od niemal początku konfliktu zbrojnego w Syrii niosła pomóc potrzebującym. Pierwszy z pomocą pospieszył Kościół, mam tu na myśli Caritas, ale także wiele innych organizacji włączyło się w tę pomoc. Od dwóch również polski rząd niesie pomoc dla Syryjczyków. Pomagamy również realnym uchodźców, którzy opuszczają terytoria zagrożone wojną i chronią się w obozach uchodźcy na spokojnych terenach Syrii, mając nadzieję na powrót do swoich domów. Takim realnym uchodźcom Polska świadczy bezprzykładną wręcz pomoc.
Po słowach Prymasa Polski z pewnością możemy się spodziewać, że będą one wykorzystywane przez osoby nawołujące o przyjęcie uchodźców w walce politycznej. Czy uważa ksiądz, że można mówić o tej kwestii w oderwaniu od polityki? I czy Kościół może się bronić przed cynicznym wykorzystywaniem jego nauki do walki politycznej?
To jest bardzo trudna kwestia. Myślę, że sam ksiądz Prymas wpada w pełną pułapkę własnych słów, bo z jednej strony bardzo mocno deklaruje swoją apolityczność, a staje się narzędziem w pewnym sporze politycznym. Zastanawiam się czy jest możliwość prowadzenia apolitycznej dyskusji o tym problemie. Trudno mi na to pytanie odpowiedzieć, wydaje mi się, że nie. Chciałbym jednak podkreślić, że Kościół dysponuje całym pakietem wypowiedzi doktrynalnych dot. spraw imigrantów i uchodźców. Wspomniałbym przede wszystkim o encyklice „Pacem in Terris” papieża Jana XXIII, w której jest wyraźnie napisane, że istnieje prawo do migracji, nie ma obowiązku przyjmowania migrantów ze strony państw, do których się oni udają. Mamy więc wyraźne granice, po których możemy się poruszać z naszą refleksją. Również papieski dokument ds. migrantów, który powstał za pontyfikaty papieża Benedykta XVI wypowiada się w tej sprawie w podobnym tonie, formułując prawo do migracji, ale jednocześnie ograniczając je poprzez roztropną troskę o dobro wspólne. Misją Kościoła jest to co w tej chwili Kościół faktycznie robi, czyli służenie realną pomocą krajom potrzebującym i nieustanne nawoływanie i zaangażowanie w sprawy pokoju, bo to jest priorytetem działań Kościoła.
Rozmawiał Kamil Kwiatek
-
Polecamy nowy numer największego konserwatywnego tygodnika opinii w Polsce - „Sieci”, w sprzedaży od 16 października br., także w formie e-wydania na http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Arcybiskup Polak apeluje, aby nie zamykać się na uchodźców, ale przecież Kościół w Polsce i polski rząd pomagają potrzebującym, tylko w inny sposób niż Zachód. Pomoc jest udzielana potrzebującym w miejscu ich zamieszkania.
Polska od niemal początku konfliktu zbrojnego w Syrii niosła pomóc potrzebującym. Pierwszy z pomocą pospieszył Kościół, mam tu na myśli Caritas, ale także wiele innych organizacji włączyło się w tę pomoc. Od dwóch również polski rząd niesie pomoc dla Syryjczyków. Pomagamy również realnym uchodźców, którzy opuszczają terytoria zagrożone wojną i chronią się w obozach uchodźcy na spokojnych terenach Syrii, mając nadzieję na powrót do swoich domów. Takim realnym uchodźcom Polska świadczy bezprzykładną wręcz pomoc.
Po słowach Prymasa Polski z pewnością możemy się spodziewać, że będą one wykorzystywane przez osoby nawołujące o przyjęcie uchodźców w walce politycznej. Czy uważa ksiądz, że można mówić o tej kwestii w oderwaniu od polityki? I czy Kościół może się bronić przed cynicznym wykorzystywaniem jego nauki do walki politycznej?
To jest bardzo trudna kwestia. Myślę, że sam ksiądz Prymas wpada w pełną pułapkę własnych słów, bo z jednej strony bardzo mocno deklaruje swoją apolityczność, a staje się narzędziem w pewnym sporze politycznym. Zastanawiam się czy jest możliwość prowadzenia apolitycznej dyskusji o tym problemie. Trudno mi na to pytanie odpowiedzieć, wydaje mi się, że nie. Chciałbym jednak podkreślić, że Kościół dysponuje całym pakietem wypowiedzi doktrynalnych dot. spraw imigrantów i uchodźców. Wspomniałbym przede wszystkim o encyklice „Pacem in Terris” papieża Jana XXIII, w której jest wyraźnie napisane, że istnieje prawo do migracji, nie ma obowiązku przyjmowania migrantów ze strony państw, do których się oni udają. Mamy więc wyraźne granice, po których możemy się poruszać z naszą refleksją. Również papieski dokument ds. migrantów, który powstał za pontyfikaty papieża Benedykta XVI wypowiada się w tej sprawie w podobnym tonie, formułując prawo do migracji, ale jednocześnie ograniczając je poprzez roztropną troskę o dobro wspólne. Misją Kościoła jest to co w tej chwili Kościół faktycznie robi, czyli służenie realną pomocą krajom potrzebującym i nieustanne nawoływanie i zaangażowanie w sprawy pokoju, bo to jest priorytetem działań Kościoła.
Rozmawiał Kamil Kwiatek
-
Polecamy nowy numer największego konserwatywnego tygodnika opinii w Polsce - „Sieci”, w sprzedaży od 16 października br., także w formie e-wydania na http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/362912-nasz-wywiad-ks-prof-bortkiewicz-o-slowach-prymasa-polski-w-tp-arcybiskup-staje-sie-narzedziem-w-pewnym-sporze-politycznym?strona=2