Ta jedność obozu rządzącego, zarówno klubu PiS, rządu i pana prezydenta, jest niezbędna. Mam tego świadomość i myślę, że wszyscy moi koledzy i koleżanki, że jeśli damy się podzielić, to przegramy wszyscy
– powiedziała na antenie Polsat News premier Beata Szydło.
Szefowa rządu odniosła się na początku do sprawy protestu lekarzy rezydentów.
By doszło do kompromisu, muszą chcieć tego obie strony. Patrzą z nadzieją, że jednak rezydenci przyjmą moją propozycję, byśmy wspólnie przygotowali takie rozwiązanie, które są w programie naszego rządu, by zwiększyć nakłady na służbę zdrowia
– mówiła premier.
Miałam wrażenie, że był taki moment, że byli gotowi na to przystać. Być może to niecierpliwość, wygórowane oczekiwania i brak doświadczenia w negocjacjach. Ale moja propozycja jest nadal aktualna
– dodała, jednocześnie zapewniając:
My i tak przeprowadzimy te projekty, o których mówią również rezydenci. Dlatego że to jest nawet przygotowywane na agendzie rządowe.
Premier Szydło odpowiedziała na krytykę polityki zdrowotnej jej rządu, wskazując na na sukces nowego rozwiązania.
Słyszę bardzo dużo pozytywnych opinii o wprowadzonej przez nas sieci szpitali. (…) Do specjalistów są kolejki, ale już dzięki tej zmianie jest to regulowane i procedowany jest projekt ustawy o opiece podstawowej, która ma zmniejszyć te kolejki. (…) My mówimy o naprawcie całego systemu, a nie wybiórczych kwestiach
– mówiła.
Zgadzam się, oni zarabiają mało i zgadzam się z ich postulatami, ale my rządzimy dopiero dwa lata. Aby te zmiany zostały ugruntowane, muszą być realizowane przez kolejna lata. Wtedy będzie można powiedzieć, że wszystko zostało wypełnione
– stwierdziła.
Premier stanęła również murem za ministrem zdrowia Konstantym Radziwiłłem.
Minister zdrowia wykazał naprawdę dużo dobrej woli. Spotykał się, przyjmował pewne propozycje, sam składał propozycje, ale nie znajdowało to akceptacji. Byłam pełna przekonania, że skoro dzisiaj siadamy do stołu, to właśnie po to, żeby jednak szukać tego porozumienia. Być może potrzebny jest jeszcze dla tych młodych ludzi czas po to, żeby oni jednak zastanowili się nad naszymi ofertami, żeby je po prostu przyjęli. Jestem pełna nadziei, że tak będzie, bo ten protest nikomu nie służy
– powiedziała.
W trakcie programu padło również pytanie o rzekome „zmęczenie” szefowej rządu i plotki o jej odejściu z tego stanowiska.
Prawdę powiedziawszy, to chyba jeszcze nie wiem czy byłam zaprzysiężona, już mnie zaczęli wymieniać. Można się już przyzwyczaić do takiej narracji
– żartowała Beata Szydło.
Nie jestem zmęczona oczywiście i tak, jak myślę cały rząd, jesteśmy zdeterminowani, żeby do końca kadencji zamknąć to, do czego się zobowiązaliśmy. Mogę powiedzieć, że mam tę satysfakcję, że w tej chwili, kiedy robiłam sobie takie podsumowanie prywatne dwóch lat rządu, a już niedługo te dwa lata mijają, to większość tych deklaracji, które złożyliśmy, że w tej kadencji zostaną zrealizowane, jest już albo zamknięta albo wprowadzona w życie. Jeszcze trochę nam zostało tych projektów, które powinniśmy uruchomić, a po drugie pracujemy cały czas nad nowymi rozwiązaniami. Będę miała jeszcze co robić
– mówiła.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Ta jedność obozu rządzącego, zarówno klubu PiS, rządu i pana prezydenta, jest niezbędna. Mam tego świadomość i myślę, że wszyscy moi koledzy i koleżanki, że jeśli damy się podzielić, to przegramy wszyscy
– powiedziała na antenie Polsat News premier Beata Szydło.
Szefowa rządu odniosła się na początku do sprawy protestu lekarzy rezydentów.
By doszło do kompromisu, muszą chcieć tego obie strony. Patrzą z nadzieją, że jednak rezydenci przyjmą moją propozycję, byśmy wspólnie przygotowali takie rozwiązanie, które są w programie naszego rządu, by zwiększyć nakłady na służbę zdrowia
– mówiła premier.
Miałam wrażenie, że był taki moment, że byli gotowi na to przystać. Być może to niecierpliwość, wygórowane oczekiwania i brak doświadczenia w negocjacjach. Ale moja propozycja jest nadal aktualna
– dodała, jednocześnie zapewniając:
My i tak przeprowadzimy te projekty, o których mówią również rezydenci. Dlatego że to jest nawet przygotowywane na agendzie rządowe.
Premier Szydło odpowiedziała na krytykę polityki zdrowotnej jej rządu, wskazując na na sukces nowego rozwiązania.
Słyszę bardzo dużo pozytywnych opinii o wprowadzonej przez nas sieci szpitali. (…) Do specjalistów są kolejki, ale już dzięki tej zmianie jest to regulowane i procedowany jest projekt ustawy o opiece podstawowej, która ma zmniejszyć te kolejki. (…) My mówimy o naprawcie całego systemu, a nie wybiórczych kwestiach
– mówiła.
Zgadzam się, oni zarabiają mało i zgadzam się z ich postulatami, ale my rządzimy dopiero dwa lata. Aby te zmiany zostały ugruntowane, muszą być realizowane przez kolejna lata. Wtedy będzie można powiedzieć, że wszystko zostało wypełnione
– stwierdziła.
Premier stanęła również murem za ministrem zdrowia Konstantym Radziwiłłem.
Minister zdrowia wykazał naprawdę dużo dobrej woli. Spotykał się, przyjmował pewne propozycje, sam składał propozycje, ale nie znajdowało to akceptacji. Byłam pełna przekonania, że skoro dzisiaj siadamy do stołu, to właśnie po to, żeby jednak szukać tego porozumienia. Być może potrzebny jest jeszcze dla tych młodych ludzi czas po to, żeby oni jednak zastanowili się nad naszymi ofertami, żeby je po prostu przyjęli. Jestem pełna nadziei, że tak będzie, bo ten protest nikomu nie służy
– powiedziała.
W trakcie programu padło również pytanie o rzekome „zmęczenie” szefowej rządu i plotki o jej odejściu z tego stanowiska.
Prawdę powiedziawszy, to chyba jeszcze nie wiem czy byłam zaprzysiężona, już mnie zaczęli wymieniać. Można się już przyzwyczaić do takiej narracji
– żartowała Beata Szydło.
Nie jestem zmęczona oczywiście i tak, jak myślę cały rząd, jesteśmy zdeterminowani, żeby do końca kadencji zamknąć to, do czego się zobowiązaliśmy. Mogę powiedzieć, że mam tę satysfakcję, że w tej chwili, kiedy robiłam sobie takie podsumowanie prywatne dwóch lat rządu, a już niedługo te dwa lata mijają, to większość tych deklaracji, które złożyliśmy, że w tej kadencji zostaną zrealizowane, jest już albo zamknięta albo wprowadzona w życie. Jeszcze trochę nam zostało tych projektów, które powinniśmy uruchomić, a po drugie pracujemy cały czas nad nowymi rozwiązaniami. Będę miała jeszcze co robić
– mówiła.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/361942-wazne-slowa-premier-szydlo-jednosc-obozu-rzadzacego-jest-niezbedna-jesli-damy-sie-podzielic-przegramy-wszyscy