Tutaj cel uświęca środki i jeżeli takie reguły gry zostaną narzucone, to będziemy musieli się do nich dostosować. Ponieważ w przeciwnym razie, jako ruch obywatelski - nadal nim będziemy i nim jesteśmy - jeśli PiS zmusi nad do zmiany formy prawnej, to nie będzie innego wyjścia
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Paweł Grabowski, poseł ruchu Kukiz’15, odnosząc się do słów Pawła Kukiza o możliwości powołania partii.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Paweł Kukiz założy swoją partię? „Być może będziemy zmuszeni, żeby mieć zabezpieczenie przed totalitarną PiS-owską władzą”
wPolityce.pl: Panie Pośle, skąd ta zmiana w narracji Kukiz’15, który zawsze odżegnywał się od partyjności, aż tu nagle Paweł Kukiz w RMF FM mówi o ewentualnym powołaniu właśnie partii?
Paweł Grabowski, poseł ruchu Kukiz’15: Kukiz’15 jest podmiotem politycznym, który jest zdany na łaskę tych, którzytworzą system prawa w Polsce. Jeżeli obecna partia rządząca wymyśli sobie, że tylko partie polityczne będą mogły brać udział w życiu publicznym, dyskryminując tym samym ruchy obywatelskie, a takim ruchem jest właśnie Kukiz’15, to mamy dwie opcje: albo złożyć broń i poddać się bez walki tej partiokracji i zasadom, zgodnie z którymi partie polityczne zechcą się zamknąć dla obywateli, albo możemy dostosować się do tych reguł gry, po to, żeby w tej grze mieć na tyle istotny wpływ na jej wyniki, by przywrócić tę obywatelskość, albo jej resztki, które jeszcze dzisiaj mamy.
To oczywiście może być zrozumiałe, ale czy to nie jest wyrazem martwienia się na zapas? Nic przecież nie wiadomo o zmianach w ordynacji wyborczej, o których mówią przedstawiciele Kukiz’15.
Lepiej dmuchać na zimne. Różne plotki w Warszawie wokół Sejmu krążą, dlatego mając na uwadze to, jak szybko dokonywała się do tej pory zmiana prawa w Polsce, przynajmniej w tej kadencji Sejmu, również w wielu ważnych kwestiach, to gdyby się okazało, że te zmiany mają wejść, albo zostać przeforsowane, w czasie przysłowiowego jednego posiedzenia, to założenie partii też nie jest procedurą, która zajmuje dwa czy trzy dni. Dlatego to pewnego rodzaju forma zabezpieczenia.
To jest niesamowite, że system partyjny i partie polityczne mogą doprowadzić do takiej sytuacji, w której niewolą tego obywatela, który chce pozostać apartyjny, czy nawet antypartyjny. Ale tutaj cel uświęca środki i jeżeli takie reguły gry zostaną narzucone, to będziemy musieli się do nich dostosować. Ponieważ w przeciwnym razie, jako ruch obywatelski - nadal nim będziemy i nim jesteśmy - jeśli PiS zmusi nad do zmiany formy prawnej, to nie będzie innego wyjścia.
Ale Panie Pośle, czy Pan naprawdę uważa, że PiS chciałoby aż tak zmienić ordynację wyborczą do samorządu, gdy w wyborach bierze przecież udział wiele komitetów lokalnych i społecznych?
Odpowiadając na to pytanie: tak, absolutnie tak. I tego się bardzo obawiam. Jestem z Opolszczyzny, dużo jeżdżę po Polsce C, a może nawet D i po gminach, o których wydawać się może, że rząd w Warszawie zupełnie zapomniał. Jest na przykład taka gmina Baborów, gdzie burmistrz przy okazji naszego ostatniego spotkania poinformowała mnie, że nie może zostać zrealizowany projekt modernizacji czy utworzenia kanalizacji, ponieważ jest zbyt niska gęstość zaludnienia. Są to więc gminy absolutnie wykluczone, w których mieszka niewiele osób i tam jedyną opcją dla lokalnych samorządowców jest albo komitet o charakterze lokalnym i obywatelskim, albo partia polityczna. I w przypadku, gdy tylko partie będą mogły wystawiać kandydatów w wyborach samorządowych, to automatycznie nakłada się partyjne kajdanki wszystkim samorządowcom, którzy będą mogli, albo nimi przestać być, albo zapisać się do jakieś partii. W przypadku tych małych gmin - ale nie tylko – wybory do rad gmin, będą po prostu uniemożliwione, bo często w tych ruchach jest zaangażowanych mniej osób, niż potrzeba do założenia partii. Mało tego, stoję na stanowisku, że w wyborach samorządowych prawo do wystawiania list kandydatów powinny mieć tylko stowarzyszenia i ruchy obywatelskie.
A czy nie skończyłoby się to rządami tzw. „bezpartyjnych fachowców”, których wystawiała ostatnio np. Platforma Obywatelska?
Nie o to chodzi, lecz o równą konkurencję. Bo jak o niej mówić, gdy kandydat lokalnego komitetu, który chce wystartować, musi się zmierzyć z kontrkandydatem partyjnym, który ma możliwość korzystania z dotacji, subwencji i kampanii wizerunkowej związanej z logo danej partii. Zatem w przypadku, kiedy tylko stowarzyszenie mogłyby wystawić listy, mogłyby powstać oczywiście np. PO-Legionowo, czy PiS-Otwock i wystawiać kandydatów jako komitety obywatelskie, ale wówczas nie mogłyby korzystać z finansowania partii-matki.
Czyli zawsze problem ociera się o pieniądze?
Może ocierać się o pieniądze, ale wówczas nastąpiłaby równość szans tych kandydatów, którzy są niepartyjni, z tymi, którzy partiach działają. To byłoby uczciwe i sprawiedliwe.
Z różnych wypowiedzi polityków Kukiz’15 wynika, że powołanie partii to nie są plany na teraz. Jak rozumiem, chodzi o zakładanie tylko możliwości, czy jednak jest to realny pomysł?
Polityka jest jak gra w szachy. Ten, kto nie przewiduje kilku kolejnych kroków do przodu, po prostu z tej gry wypada. My tutaj walczymy o coś więcej niż to, o co partie polityczne do tej pory zwykły walczyć. Otóż partie polityczne przyzwyczaiły Polaków do tego, że liczą się tylko kasa i stołki. Natomiast my, już przez dwa lata trwania tej kadencji pokazujemy, że chodzi o coś innego - o zmianę o charakterze systemowym. Zatem, gdyby ktoś miał nam utrudnić, czy też uniemożliwić dalsze głośne mówienie o konieczności tych zmian, to musimy być zabezpieczeni.
Czyli cały czas mowa o „jeżeli”?
Tak, to jest „jeżeli”. Jeżeli będzie zmiana reguł gry, to my jesteśmy przygotowani na wszelkie rozwiązania. Ale jak mówiłem, proponuję kontrrozwiązanie, które byłoby najuczciwsze i najbardziej sprawiedliwe.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Tutaj cel uświęca środki i jeżeli takie reguły gry zostaną narzucone, to będziemy musieli się do nich dostosować. Ponieważ w przeciwnym razie, jako ruch obywatelski - nadal nim będziemy i nim jesteśmy - jeśli PiS zmusi nad do zmiany formy prawnej, to nie będzie innego wyjścia
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Paweł Grabowski, poseł ruchu Kukiz’15, odnosząc się do słów Pawła Kukiza o możliwości powołania partii.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Paweł Kukiz założy swoją partię? „Być może będziemy zmuszeni, żeby mieć zabezpieczenie przed totalitarną PiS-owską władzą”
wPolityce.pl: Panie Pośle, skąd ta zmiana w narracji Kukiz’15, który zawsze odżegnywał się od partyjności, aż tu nagle Paweł Kukiz w RMF FM mówi o ewentualnym powołaniu właśnie partii?
Paweł Grabowski, poseł ruchu Kukiz’15: Kukiz’15 jest podmiotem politycznym, który jest zdany na łaskę tych, którzytworzą system prawa w Polsce. Jeżeli obecna partia rządząca wymyśli sobie, że tylko partie polityczne będą mogły brać udział w życiu publicznym, dyskryminując tym samym ruchy obywatelskie, a takim ruchem jest właśnie Kukiz’15, to mamy dwie opcje: albo złożyć broń i poddać się bez walki tej partiokracji i zasadom, zgodnie z którymi partie polityczne zechcą się zamknąć dla obywateli, albo możemy dostosować się do tych reguł gry, po to, żeby w tej grze mieć na tyle istotny wpływ na jej wyniki, by przywrócić tę obywatelskość, albo jej resztki, które jeszcze dzisiaj mamy.
To oczywiście może być zrozumiałe, ale czy to nie jest wyrazem martwienia się na zapas? Nic przecież nie wiadomo o zmianach w ordynacji wyborczej, o których mówią przedstawiciele Kukiz’15.
Lepiej dmuchać na zimne. Różne plotki w Warszawie wokół Sejmu krążą, dlatego mając na uwadze to, jak szybko dokonywała się do tej pory zmiana prawa w Polsce, przynajmniej w tej kadencji Sejmu, również w wielu ważnych kwestiach, to gdyby się okazało, że te zmiany mają wejść, albo zostać przeforsowane, w czasie przysłowiowego jednego posiedzenia, to założenie partii też nie jest procedurą, która zajmuje dwa czy trzy dni. Dlatego to pewnego rodzaju forma zabezpieczenia.
To jest niesamowite, że system partyjny i partie polityczne mogą doprowadzić do takiej sytuacji, w której niewolą tego obywatela, który chce pozostać apartyjny, czy nawet antypartyjny. Ale tutaj cel uświęca środki i jeżeli takie reguły gry zostaną narzucone, to będziemy musieli się do nich dostosować. Ponieważ w przeciwnym razie, jako ruch obywatelski - nadal nim będziemy i nim jesteśmy - jeśli PiS zmusi nad do zmiany formy prawnej, to nie będzie innego wyjścia.
Ale Panie Pośle, czy Pan naprawdę uważa, że PiS chciałoby aż tak zmienić ordynację wyborczą do samorządu, gdy w wyborach bierze przecież udział wiele komitetów lokalnych i społecznych?
Odpowiadając na to pytanie: tak, absolutnie tak. I tego się bardzo obawiam. Jestem z Opolszczyzny, dużo jeżdżę po Polsce C, a może nawet D i po gminach, o których wydawać się może, że rząd w Warszawie zupełnie zapomniał. Jest na przykład taka gmina Baborów, gdzie burmistrz przy okazji naszego ostatniego spotkania poinformowała mnie, że nie może zostać zrealizowany projekt modernizacji czy utworzenia kanalizacji, ponieważ jest zbyt niska gęstość zaludnienia. Są to więc gminy absolutnie wykluczone, w których mieszka niewiele osób i tam jedyną opcją dla lokalnych samorządowców jest albo komitet o charakterze lokalnym i obywatelskim, albo partia polityczna. I w przypadku, gdy tylko partie będą mogły wystawiać kandydatów w wyborach samorządowych, to automatycznie nakłada się partyjne kajdanki wszystkim samorządowcom, którzy będą mogli, albo nimi przestać być, albo zapisać się do jakieś partii. W przypadku tych małych gmin - ale nie tylko – wybory do rad gmin, będą po prostu uniemożliwione, bo często w tych ruchach jest zaangażowanych mniej osób, niż potrzeba do założenia partii. Mało tego, stoję na stanowisku, że w wyborach samorządowych prawo do wystawiania list kandydatów powinny mieć tylko stowarzyszenia i ruchy obywatelskie.
A czy nie skończyłoby się to rządami tzw. „bezpartyjnych fachowców”, których wystawiała ostatnio np. Platforma Obywatelska?
Nie o to chodzi, lecz o równą konkurencję. Bo jak o niej mówić, gdy kandydat lokalnego komitetu, który chce wystartować, musi się zmierzyć z kontrkandydatem partyjnym, który ma możliwość korzystania z dotacji, subwencji i kampanii wizerunkowej związanej z logo danej partii. Zatem w przypadku, kiedy tylko stowarzyszenie mogłyby wystawić listy, mogłyby powstać oczywiście np. PO-Legionowo, czy PiS-Otwock i wystawiać kandydatów jako komitety obywatelskie, ale wówczas nie mogłyby korzystać z finansowania partii-matki.
Czyli zawsze problem ociera się o pieniądze?
Może ocierać się o pieniądze, ale wówczas nastąpiłaby równość szans tych kandydatów, którzy są niepartyjni, z tymi, którzy partiach działają. To byłoby uczciwe i sprawiedliwe.
Z różnych wypowiedzi polityków Kukiz’15 wynika, że powołanie partii to nie są plany na teraz. Jak rozumiem, chodzi o zakładanie tylko możliwości, czy jednak jest to realny pomysł?
Polityka jest jak gra w szachy. Ten, kto nie przewiduje kilku kolejnych kroków do przodu, po prostu z tej gry wypada. My tutaj walczymy o coś więcej niż to, o co partie polityczne do tej pory zwykły walczyć. Otóż partie polityczne przyzwyczaiły Polaków do tego, że liczą się tylko kasa i stołki. Natomiast my, już przez dwa lata trwania tej kadencji pokazujemy, że chodzi o coś innego - o zmianę o charakterze systemowym. Zatem, gdyby ktoś miał nam utrudnić, czy też uniemożliwić dalsze głośne mówienie o konieczności tych zmian, to musimy być zabezpieczeni.
Czyli cały czas mowa o „jeżeli”?
Tak, to jest „jeżeli”. Jeżeli będzie zmiana reguł gry, to my jesteśmy przygotowani na wszelkie rozwiązania. Ale jak mówiłem, proponuję kontrrozwiązanie, które byłoby najuczciwsze i najbardziej sprawiedliwe.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/361537-nasz-wywiad-kukiz15-zostanie-partia-grabowski-cel-uswieca-srodki-jezeli-takie-reguly-gry-zostana-narzucone-to-bedziemy-musieli-sie-dostosowac?strona=1
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.