Podczas spotkania zorganizowanego przez Warszawski Klub Gazety Polskiej wiceminister Patryk Jaki mówił również o reformie wymiaru sprawiedliwości.
Trudno przeprowadzić fundamentalne zmiany w wymiarze sprawiedliwości „dogadując” się z korporacją, która patologie tego obszaru państwa tworzyła; jeżeli ktoś w to wierzy, to jest po prostu naiwny - powiedział we wtorek wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki
Moim zdaniem, jeżeli ktoś wierzy w to, że możemy wprowadzić fundamentalne zmiany, które mają 28 lat opóźnienia „dogadując” się z korporacją sądowniczą, która akceptuje np. reprywatyzację na 140 letnie osoby - to jest po prostu naiwny
— powiedział wiceminister sprawiedliwości na spotkaniu.
Przekonywał, że resort sprawiedliwości podjął próbę dialogu ze środowiskiem sędziowskim np. podczas Kongres Prawników Polskich w Katowicach. Jednak, jak stwierdził, środowisko sędziowskie odrzuciło tę próbę.
Odwrócili się plecami do ministra Warchoła i wyszli z sali. Nie chcieli słuchać naszych argumentów. To jak mamy prowadzić z nimi dialog?
— pytał retorycznie.
Mieliśmy od początku świadomość, że istnieje kilka takich obszarów funkcjonowania państwa, w temacie reformowania których bardzo ciężko będzie znaleźć porozumienie z opozycją. A dlaczego? Dlatego, że opozycja broni toczących te obszary patologii. Jeśli ktoś uważa, że można tu zawrzeć kompromis i jednocześnie zbudować zdrowe tętnice państwa, to w mojej ocenie jest naiwny. Takie „kompromisowe” dyskusje toczą się od 28 lat - i ciągle jesteśmy w tym samym miejscu, bo nikt nie ma odwagi podjąć decyzji
— podkreślił wiceminister w rozmowie z PAP.
Jest wielu b.dobrych sędziów. Niestety ich kariery były zablokowane przez to, że nie należą do żadnej koterii. Chcemy to zmienić. Sędzia powinien być oceniany za swoją pracę, a nie przez pryzmat koneksji korporacyjnych czy politycznych
— dodał.
Wiceszef MS podkreślił na spotkaniu, że zmiany w wymiarze sprawiedliwości trzeba przeprowadzić „szybko i dobrze”. Wyraził przekonanie, że gdyby nie weto prezydenta Andrzeja Dudy wobec ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym „dzisiaj bylibyśmy w innym miejscu”. Podkreślił jednak, że to jest już za nami i trzeba teraz szukać porozumienia.
Jeżeli nie rozwiążemy tych problemów podstawowych, fundamentalnych z Sądem Najwyższym i Krajową Radą Sądownictwa to nie łudźmy się, że będą jakieś bardzo szerokie zmiany w sądownictwie
— dodał wiceminister
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Podczas spotkania zorganizowanego przez Warszawski Klub Gazety Polskiej wiceminister Patryk Jaki mówił również o reformie wymiaru sprawiedliwości.
Trudno przeprowadzić fundamentalne zmiany w wymiarze sprawiedliwości „dogadując” się z korporacją, która patologie tego obszaru państwa tworzyła; jeżeli ktoś w to wierzy, to jest po prostu naiwny - powiedział we wtorek wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki
Moim zdaniem, jeżeli ktoś wierzy w to, że możemy wprowadzić fundamentalne zmiany, które mają 28 lat opóźnienia „dogadując” się z korporacją sądowniczą, która akceptuje np. reprywatyzację na 140 letnie osoby - to jest po prostu naiwny
— powiedział wiceminister sprawiedliwości na spotkaniu.
Przekonywał, że resort sprawiedliwości podjął próbę dialogu ze środowiskiem sędziowskim np. podczas Kongres Prawników Polskich w Katowicach. Jednak, jak stwierdził, środowisko sędziowskie odrzuciło tę próbę.
Odwrócili się plecami do ministra Warchoła i wyszli z sali. Nie chcieli słuchać naszych argumentów. To jak mamy prowadzić z nimi dialog?
— pytał retorycznie.
Mieliśmy od początku świadomość, że istnieje kilka takich obszarów funkcjonowania państwa, w temacie reformowania których bardzo ciężko będzie znaleźć porozumienie z opozycją. A dlaczego? Dlatego, że opozycja broni toczących te obszary patologii. Jeśli ktoś uważa, że można tu zawrzeć kompromis i jednocześnie zbudować zdrowe tętnice państwa, to w mojej ocenie jest naiwny. Takie „kompromisowe” dyskusje toczą się od 28 lat - i ciągle jesteśmy w tym samym miejscu, bo nikt nie ma odwagi podjąć decyzji
— podkreślił wiceminister w rozmowie z PAP.
Jest wielu b.dobrych sędziów. Niestety ich kariery były zablokowane przez to, że nie należą do żadnej koterii. Chcemy to zmienić. Sędzia powinien być oceniany za swoją pracę, a nie przez pryzmat koneksji korporacyjnych czy politycznych
— dodał.
Wiceszef MS podkreślił na spotkaniu, że zmiany w wymiarze sprawiedliwości trzeba przeprowadzić „szybko i dobrze”. Wyraził przekonanie, że gdyby nie weto prezydenta Andrzeja Dudy wobec ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym „dzisiaj bylibyśmy w innym miejscu”. Podkreślił jednak, że to jest już za nami i trzeba teraz szukać porozumienia.
Jeżeli nie rozwiążemy tych problemów podstawowych, fundamentalnych z Sądem Najwyższym i Krajową Radą Sądownictwa to nie łudźmy się, że będą jakieś bardzo szerokie zmiany w sądownictwie
— dodał wiceminister
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 2 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/360698-stanowcza-reakcja-jakiego-na-list-bodnara-widac-ze-to-czlowiek-ktory-chce-bronic-ukladu-reprywatyzacyjnego-powinien-podac-sie-do-dymisji?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.