Publicyści goszczący w „Salonie Dziennikarskim” skrytykowali również wypowiedź Zofii Romaszewskiej, która stawiała mocne zarzuty ministrowi sprawiedliwości.
Należy jej się oczywiście piedestał, ale nie może być sytuacji, by doradca prezydenta doprowadzał do odwołania ministra sprawiedliwości
— mówiła Magdalena Ogórek.
Ten zarzut jest bardzo krzywdzący. Patrząc na Ziobrę i jego współpracowników, to poprzednicy mogliby się tylko uczyć
— dodała.
Z kolei Krzysztof Skowroński zwrócił uwagę, że w sporze o reformę wymiaru sprawiedliwości, możemy mieć do czynienia ze zwykłym sporem personalnym.
Komentując wielką politykę, możemy mieć do czynienia – bo takie są symptomy – ze sporem personalnym dwóch postaci z Krakowa. To co powiedziała pani Romaszewska, jest efektem rozmów w Pałacu Prezydenckim, że Zbigniew Ziobro jest tym najgorszym, ambitnym politykiem, który chce coraz większe władzy, więc trzeba go zatrzymać
— ocenił prezes SDP.
Mamy do czynienia za zwykłą niechęcią dwóch polityków do siebie. Jeśli PiS miałby stracić impet przez spór dwóch przedstawicieli z Krakowa, bo byłoby bardzo źle
— podkreślił.
Nadzieje związane ze zmianami w sądownictwie wyraziła na koniec Magdalena Ogórek.
Mam do tej reformy szczególny stosunek, bo podnosiłam temat zmian w wymiarze sprawiedliwości podczas kampanii prezydenckiej i to ja dostałam po głowie, gdy ogłosiłam, że trzeba napisać prawo od nowa. Dlatego ta reforma tak leży mi na sercu. Mam w głowie wszystkie opowieści całego morza ludzi pokrzywdzonych przez złe sądy i patologie w sądownictwie. Mogę sobie tylko życzyć, by ta reforma została wcielona w życie jak najszybciej i dogłębniej
— mówiła.
ak/TVP Info
-
Nie musisz wychodzić z domu, by przeczytać bieżący numer tygodnika „Sieci”!
Kup e - wydanie naszego pisma a otrzymasz dostęp do aktualnych jak i archiwalnych numerów największego konserwatywnego tygodnika opinii w Polsce. Szczegóły na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Publicyści goszczący w „Salonie Dziennikarskim” skrytykowali również wypowiedź Zofii Romaszewskiej, która stawiała mocne zarzuty ministrowi sprawiedliwości.
Należy jej się oczywiście piedestał, ale nie może być sytuacji, by doradca prezydenta doprowadzał do odwołania ministra sprawiedliwości
— mówiła Magdalena Ogórek.
Ten zarzut jest bardzo krzywdzący. Patrząc na Ziobrę i jego współpracowników, to poprzednicy mogliby się tylko uczyć
— dodała.
Z kolei Krzysztof Skowroński zwrócił uwagę, że w sporze o reformę wymiaru sprawiedliwości, możemy mieć do czynienia ze zwykłym sporem personalnym.
Komentując wielką politykę, możemy mieć do czynienia – bo takie są symptomy – ze sporem personalnym dwóch postaci z Krakowa. To co powiedziała pani Romaszewska, jest efektem rozmów w Pałacu Prezydenckim, że Zbigniew Ziobro jest tym najgorszym, ambitnym politykiem, który chce coraz większe władzy, więc trzeba go zatrzymać
— ocenił prezes SDP.
Mamy do czynienia za zwykłą niechęcią dwóch polityków do siebie. Jeśli PiS miałby stracić impet przez spór dwóch przedstawicieli z Krakowa, bo byłoby bardzo źle
— podkreślił.
Nadzieje związane ze zmianami w sądownictwie wyraziła na koniec Magdalena Ogórek.
Mam do tej reformy szczególny stosunek, bo podnosiłam temat zmian w wymiarze sprawiedliwości podczas kampanii prezydenckiej i to ja dostałam po głowie, gdy ogłosiłam, że trzeba napisać prawo od nowa. Dlatego ta reforma tak leży mi na sercu. Mam w głowie wszystkie opowieści całego morza ludzi pokrzywdzonych przez złe sądy i patologie w sądownictwie. Mogę sobie tylko życzyć, by ta reforma została wcielona w życie jak najszybciej i dogłębniej
— mówiła.
ak/TVP Info
-
Nie musisz wychodzić z domu, by przeczytać bieżący numer tygodnika „Sieci”!
Kup e - wydanie naszego pisma a otrzymasz dostęp do aktualnych jak i archiwalnych numerów największego konserwatywnego tygodnika opinii w Polsce. Szczegóły na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/360194-magdalena-ogorek-w-salonie-dziennikarskim-zapomniano-w-tym-sporze-ze-strona-nie-jest-pis-i-prezydent-ale-zwykli-polacy-poszkodowani-przez-sady?strona=2