Powołano jakąś komisję, która ma się zajmować reprywatyzacją nieruchomości w Krakowie; jak znam Kraków to wiem, że sprawa umrze śmiercią naturalną, dlatego że powiązania złodziejskie pomiędzy elitami Krakowa są bardzo mocne
— powiedział PAP dziennikarz i publicysta Witold Gadowski.
CZYTAJ TAKŻE: Kolejna afera reprywatyzacyjna w Warszawie? Jan Śpiewak: Rodzina wiceprezydenta stolicy przejęła kamienicę nielegalnie
W Krakowie rzecz cała zaczęła się z końcem lat osiemdziesiątych
— uważa Witold Gadowski.
Nie jest to taka skala jak w Warszawie, ale pewne rzeczy najpierw były dokonywane w Krakowie, a potem dopiero w Warszawie. Przede wszystkim sztuczki związane z fałszywymi spadkobiercami, z fałszywymi pełnomocnictwami podpisywanymi przez stupięćdziesięcioletnie osoby, sztuczki związane z wyłudzaniem kamienic, za które już wzięto odszkodowania. Wszystko to w Krakowie było wcześniej
— przekonywał dziennikarz.
Opisał również proceder nielegalnego przejmowania kamienic:
Najpierw należało mieć znajomości w wydziale ksiąg wieczystych. Tam wyszukiwano kamienice pozostające w zarządzie gminy na zasadzie mienia osób nieznanych z miejsca pobytu. Potem do takiej kamienicy odnajdowano historię, prokurowano testamenty, zrzeczenia, zgody, odnajdowano fikcyjne osoby, które podawały się za spadkobierców i z takimi dokumentami zjawiano się w gminie i przeprowadzano te operacje
— opowiadał.
Gadowski jest przekonany, że urzędnicy wiedzieli, że przedstawiane im są niepełnowartościowe dokumenty, ale przymykali na to oko, ponieważ, jak twierdzi Witold Gadowski:
Prawdopodobnie te machinacje były źródłem pokaźnych zarobków również dla urzędników miasta Krakowa.
Zdaniem Gadowskiego w Krakowie nie walczy się z nielegalnym przejmowaniem kamienic.
O ile w Warszawie sprawa stała się głośna i jest komisja reprywatyzacyjna, odbiera się, przynajmniej raz na jakiś czas, niesłusznie przyznane nieruchomości, to w Krakowie nie dzieje się nic
— powiedział i dodał:
Na złodziejstwie skorzystali bardzo prominentni ludzie, którym dzisiaj nie jest na rękę, żeby tę sprawę w ogóle nagłaśniać.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Powołano jakąś komisję, która ma się zajmować reprywatyzacją nieruchomości w Krakowie; jak znam Kraków to wiem, że sprawa umrze śmiercią naturalną, dlatego że powiązania złodziejskie pomiędzy elitami Krakowa są bardzo mocne
— powiedział PAP dziennikarz i publicysta Witold Gadowski.
CZYTAJ TAKŻE: Kolejna afera reprywatyzacyjna w Warszawie? Jan Śpiewak: Rodzina wiceprezydenta stolicy przejęła kamienicę nielegalnie
W Krakowie rzecz cała zaczęła się z końcem lat osiemdziesiątych
— uważa Witold Gadowski.
Nie jest to taka skala jak w Warszawie, ale pewne rzeczy najpierw były dokonywane w Krakowie, a potem dopiero w Warszawie. Przede wszystkim sztuczki związane z fałszywymi spadkobiercami, z fałszywymi pełnomocnictwami podpisywanymi przez stupięćdziesięcioletnie osoby, sztuczki związane z wyłudzaniem kamienic, za które już wzięto odszkodowania. Wszystko to w Krakowie było wcześniej
— przekonywał dziennikarz.
Opisał również proceder nielegalnego przejmowania kamienic:
Najpierw należało mieć znajomości w wydziale ksiąg wieczystych. Tam wyszukiwano kamienice pozostające w zarządzie gminy na zasadzie mienia osób nieznanych z miejsca pobytu. Potem do takiej kamienicy odnajdowano historię, prokurowano testamenty, zrzeczenia, zgody, odnajdowano fikcyjne osoby, które podawały się za spadkobierców i z takimi dokumentami zjawiano się w gminie i przeprowadzano te operacje
— opowiadał.
Gadowski jest przekonany, że urzędnicy wiedzieli, że przedstawiane im są niepełnowartościowe dokumenty, ale przymykali na to oko, ponieważ, jak twierdzi Witold Gadowski:
Prawdopodobnie te machinacje były źródłem pokaźnych zarobków również dla urzędników miasta Krakowa.
Zdaniem Gadowskiego w Krakowie nie walczy się z nielegalnym przejmowaniem kamienic.
O ile w Warszawie sprawa stała się głośna i jest komisja reprywatyzacyjna, odbiera się, przynajmniej raz na jakiś czas, niesłusznie przyznane nieruchomości, to w Krakowie nie dzieje się nic
— powiedział i dodał:
Na złodziejstwie skorzystali bardzo prominentni ludzie, którym dzisiaj nie jest na rękę, żeby tę sprawę w ogóle nagłaśniać.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/359291-komisja-reprywatyzacyjna-w-krakowie-umrze-smiercia-naturalna-gadowski-powiazania-zlodziejskie-pomiedzy-elitami-krakowa-sa-bardzo-mocne