Dla krótkiego porównania należy zauważyć, że przeciętne uposażenie sędziego liczone średnio z wysokości uposażenia sędziego sądu rejonowego, okręgowego i apelacyjnego przekracza jednostkowo kwotę 10 tys. zł i stale wzrasta. Zatem przeciętne wynagrodzenie asystenta sędziego w tej chwili stanowi mniej niż 1/3 przeciętnego wynagrodzenia sędziego, wynagrodzenie urzędnika mniej niż 1/4, pracownika obsługi zaś mniej niż 1/5. Różnice te będą się dalej pogłębiać
— wskazała Odyjas.
Jak dodają związkowcy, choć według oficjalnych statystyk średnia zarobków w sądach oscyluje w granicach kwoty 4,5 tys. zł brutto, jednak na podobne lub wyższe wynagrodzenie może liczyć zaledwie kilka procent osób zatrudnionych w sądownictwie.
Naszym zamiarem nie jest kwestionowanie wysokości wynagrodzeń sędziów. Jednak uważamy, że sytuacja, w której inni pracownicy sądów, również wykonujący bardzo ciężką i odpowiedzialną pracę wymagającą wysokich kwalifikacji, zarabiają nawet pięciokrotnie mniej, jest niedopuszczalna
— zaznaczyła przewodnicząca.
Wynagrodzenia pracowników sądów były zamrożone przez 8 kolejnych lat od 2008 roku. W 2016 i 2017 roku zwiększono co prawda fundusz płac w sądownictwie, ale - jak podkreśla Odyjas - nie oznacza to, że wszyscy pracownicy dostali podwyżki - te środki zostały przeznaczone głównie na niwelowanie dysproporcji płacowych pomiędzy pracownikami zatrudnionymi na takich samych stanowiskach.
Ok. 40 proc. pracowników nie zobaczyło z tych dodatkowych środków ani złotówki, a to oznacza, że ich wynagrodzenia stoją w miejscu już od 10 lat
— podkreśliła Odyjas.
Związkowcy wskazują, że niskie wynagrodzenia w sądownictwie powodują ogromną rotację kadr i odpływ doświadczonych pracowników. Korzystając z dobrej sytuacji na rynku pracy, ludzie zwalniają się z sądów i szukają lepiej płatnego zajęcia. Jeśli nic w tej sprawie się nie zmieni prędzej czy później sądy czeka paraliż
— uważa „S”.
Pytania w sprawie postulatów związkowców PAP przesłała w piątek do Ministerstwa Rozwoju. Przedstawiciele tamtejszego Departamentu Komunikacji poinformowali, że pismo zostało przekazane do resortu finansów. Zarazem dodali, że zasadą jest odpowiadanie w pierwszej kolejności nadawcy listu, a dopiero później mediom.
PAP/gnor
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Dla krótkiego porównania należy zauważyć, że przeciętne uposażenie sędziego liczone średnio z wysokości uposażenia sędziego sądu rejonowego, okręgowego i apelacyjnego przekracza jednostkowo kwotę 10 tys. zł i stale wzrasta. Zatem przeciętne wynagrodzenie asystenta sędziego w tej chwili stanowi mniej niż 1/3 przeciętnego wynagrodzenia sędziego, wynagrodzenie urzędnika mniej niż 1/4, pracownika obsługi zaś mniej niż 1/5. Różnice te będą się dalej pogłębiać
— wskazała Odyjas.
Jak dodają związkowcy, choć według oficjalnych statystyk średnia zarobków w sądach oscyluje w granicach kwoty 4,5 tys. zł brutto, jednak na podobne lub wyższe wynagrodzenie może liczyć zaledwie kilka procent osób zatrudnionych w sądownictwie.
Naszym zamiarem nie jest kwestionowanie wysokości wynagrodzeń sędziów. Jednak uważamy, że sytuacja, w której inni pracownicy sądów, również wykonujący bardzo ciężką i odpowiedzialną pracę wymagającą wysokich kwalifikacji, zarabiają nawet pięciokrotnie mniej, jest niedopuszczalna
— zaznaczyła przewodnicząca.
Wynagrodzenia pracowników sądów były zamrożone przez 8 kolejnych lat od 2008 roku. W 2016 i 2017 roku zwiększono co prawda fundusz płac w sądownictwie, ale - jak podkreśla Odyjas - nie oznacza to, że wszyscy pracownicy dostali podwyżki - te środki zostały przeznaczone głównie na niwelowanie dysproporcji płacowych pomiędzy pracownikami zatrudnionymi na takich samych stanowiskach.
Ok. 40 proc. pracowników nie zobaczyło z tych dodatkowych środków ani złotówki, a to oznacza, że ich wynagrodzenia stoją w miejscu już od 10 lat
— podkreśliła Odyjas.
Związkowcy wskazują, że niskie wynagrodzenia w sądownictwie powodują ogromną rotację kadr i odpływ doświadczonych pracowników. Korzystając z dobrej sytuacji na rynku pracy, ludzie zwalniają się z sądów i szukają lepiej płatnego zajęcia. Jeśli nic w tej sprawie się nie zmieni prędzej czy później sądy czeka paraliż
— uważa „S”.
Pytania w sprawie postulatów związkowców PAP przesłała w piątek do Ministerstwa Rozwoju. Przedstawiciele tamtejszego Departamentu Komunikacji poinformowali, że pismo zostało przekazane do resortu finansów. Zarazem dodali, że zasadą jest odpowiadanie w pierwszej kolejności nadawcy listu, a dopiero później mediom.
PAP/gnor
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/358993-solidarnosc-pracownikow-sadownictwa-zada-wiekszych-zarobkow-i-spotkania-z-morawieckim-inaczej-bedzie-protestowac?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.