5. Wiadomo, że jak człowiek mówi, chce docenić słowem, pogłaskać, to niekiedy popada w przesadę. Mam świadomość, że w lipcu 2012 nastąpiło brutalne tąpnięcie, a wszystko rozsypało się jak domek z kart.”
Tak prezydent Gdańska tłumaczył swoje peany na cześć Marcina P. i jego firm, które dotowały miejskie inwestycje w ogrodzie zoologicznym oraz produkcję filmu Andrzeja Wajdy o Lechu Wałęsie, którą miasto Gdańsk wsparło kwotą 4 milionów złotych. Posłowie nie chcieli uwierzyć w te tłumaczenia, twierdząc, iż podobne zdarzenia promowały i uwiarygodniały oszustwa Marcina P.
Na jakiej podstawie twierdzi pan, ze firma jest prężna, a nie kradnie np. nie płacąc podatków? Marcin P,. nie płacił milionów zł. podatków i zusu. Czy oddawał mu pan szacunek?
– pytała poseł Wassermann.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Wassermann po przesłuchaniu Adamowicza: „Wystąpiło dużo rozbieżności, zwłaszcza w zeznaniach w stosunku do Marcina P.”
6. „Znam Michała Tuska w sposób nieznaczny.(…) Na ślub mnie nie zaprosił.”
Na pytanie o swoją znajomość z synem byłego premiera i jednocześnie pracownika kontrolowanej przez gminę spółki „Port Lotniczy Gdańsk”, Adamowicz, próbował żartować i zbyć pytania błazenadą.
Znam panią Szydło, posłów
– stwierdził Adamowicz.
Po co pan się wygłupia? Pan robi krzywdę miastu? Proszę zachować powagę.
– ripostował Rzymkowski.
Znam pana Michała Tuska w sposób nieznaczny. Nie zaprosił mnie na ślub.
– wydusił z siebie Adamowicz.
Też nad tym bolejemy.
– odpowiedział poseł Rzymkowski.
7. ”Mimo 4,5 mln zł strat lotniska w Gdańsku byliśmy na plusie.”
Pytań o nadzór prezydenta Gdańska nad spółką administrująca port lotniczy, Adamowicz bał się chyba najbardziej. Przez podejrzane powiązania prezesa lotniska Tomasza Kloskowskiego, Michała Tuska oraz spółek lotniczych Marcina P., gdańskie lotnisko straciło 4 miliony złotych. Jak przypomniała Małgorzata Wassermann, zadłużenie OLT wobec portu lotniczego miało miejsce od pierwszych dni współpracy. Adamowicz nie potrafił wyjaśnić, dlaczego nie wyciągnął konsekwencji wobec szefostwa lotniska i bagatelizował sięgająca milionów złotych stratę portu.
Usiłuje pan sprawić wrażenie przed milionami ludzi, że nie wie pan co się dzieje w firmach, których współwłaścicielem była gmina Gdańsk. Doszło do straty 4,5 miliona złotych.
– podkreślała Małgorzata Wassermann.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Duże nerwy i przepychanka po komisji śledczej! Adamowicz rzuca mocne oskarżenia: „Wassermann to wysokiej klasy manipulatorka!”
8.”Na dwa mieszkania pożyczyłem ponad milion złotych w banku”.
Wątek majątku prezydenta Adamowicza oraz podejrzanych problemów prezydenta z jego oświadczeniami majątkowymi, znalazł ważne miejsce w trakcie dzisiejszych przesłuchań przed komisją śledczą. Posłowie wielokrotnie pytali o, opisane w tygodniku „Sieci”, informacje dotyczące majątku Adamowicza. Prezydent niechętnie odpowiadał na te pytania.
Czy toczy się przeciwko panu postępowanie w sprawie niewłaściwego wypełniania oświadczeń majątkowych? Pod jaki urząd skarbowy podlega pan? Czy prawda jest, ze to pierwszy i pomorski urząd skarbowy zajmował się sprawa pana oświadczeń.
– dopytywała poseł Wassermann
Nie pamiętam. Mam dwa mieszkania. Pożyczyłem ponad milion złotych z banku.
– odpowiadał.
CZYTAJ TAKŻE:Setki tysięcy złotych z niewyjaśnionych źródeł… Sprawdź ustalenia „wSieci” dot. majątku Pawła Adamowicza!
9. „Mam poczucie absurdu, w którym uczestniczę”.
Prezydent Paweł Adamowicz kolejny raz chciał dać do zrozumienia, że jest ofiara nagonki politycznej. Sprawiał więc wrażenie i wypowiadał się w sposób wskazujący, iż jego przesłuchanie ma wiele wspólnego z „Procesem” Franza Kafki.
Poczucie absurdu mają ci, którzy widzieli, że w Gdańsku nie działają policja, urząd skarbowy, prokuratura.
– ostro odpowiedziała Małgorzata Wassermann.
10. „Nie było parasola ochronnego nad Amber Gold.”
Na takie stwierdzenie prezydenta Adamowicza niektórzy członkowie komisji śledczej ds. Amber Gold wybuchnęli śmiechem. Adamowicz zdaje się nie zauważać, że Marcin P. przez lata był bezkarny, gdyż wszystkie instytucje państwowe, w dziwny i podejrzany sposób patrzyły na proceder oszusta przez palce. Zdaniem Adamowicza, wsparcie urzędu gminy dla firm OLT wynikały z faktu, że Marcin P. był prężnie rozwijającym się przedsiębiorcą „gwarantującym” miejsca pracy dla gdańszczan.
WB
-
TYLKO DLA PRENUMERATORÓW – MAMY 100 KSIĄŻEK W PREZENCIE!
Zapraszamy do skorzystania z nowej promocyjnej oferty rocznej prenumeraty pakietu: tygodnik „Sieci” i miesięcznik „wSieci Historii”.
Każdy, kto teraz wykupi prenumeratę, otrzyma GRATIS książkę Malcolma Lamberta pt.”Średniowieczne herezje”. Regulamin promocji dostępny jest TUTAJ!
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
5. Wiadomo, że jak człowiek mówi, chce docenić słowem, pogłaskać, to niekiedy popada w przesadę. Mam świadomość, że w lipcu 2012 nastąpiło brutalne tąpnięcie, a wszystko rozsypało się jak domek z kart.”
Tak prezydent Gdańska tłumaczył swoje peany na cześć Marcina P. i jego firm, które dotowały miejskie inwestycje w ogrodzie zoologicznym oraz produkcję filmu Andrzeja Wajdy o Lechu Wałęsie, którą miasto Gdańsk wsparło kwotą 4 milionów złotych. Posłowie nie chcieli uwierzyć w te tłumaczenia, twierdząc, iż podobne zdarzenia promowały i uwiarygodniały oszustwa Marcina P.
Na jakiej podstawie twierdzi pan, ze firma jest prężna, a nie kradnie np. nie płacąc podatków? Marcin P,. nie płacił milionów zł. podatków i zusu. Czy oddawał mu pan szacunek?
– pytała poseł Wassermann.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Wassermann po przesłuchaniu Adamowicza: „Wystąpiło dużo rozbieżności, zwłaszcza w zeznaniach w stosunku do Marcina P.”
6. „Znam Michała Tuska w sposób nieznaczny.(…) Na ślub mnie nie zaprosił.”
Na pytanie o swoją znajomość z synem byłego premiera i jednocześnie pracownika kontrolowanej przez gminę spółki „Port Lotniczy Gdańsk”, Adamowicz, próbował żartować i zbyć pytania błazenadą.
Znam panią Szydło, posłów
– stwierdził Adamowicz.
Po co pan się wygłupia? Pan robi krzywdę miastu? Proszę zachować powagę.
– ripostował Rzymkowski.
Znam pana Michała Tuska w sposób nieznaczny. Nie zaprosił mnie na ślub.
– wydusił z siebie Adamowicz.
Też nad tym bolejemy.
– odpowiedział poseł Rzymkowski.
7. ”Mimo 4,5 mln zł strat lotniska w Gdańsku byliśmy na plusie.”
Pytań o nadzór prezydenta Gdańska nad spółką administrująca port lotniczy, Adamowicz bał się chyba najbardziej. Przez podejrzane powiązania prezesa lotniska Tomasza Kloskowskiego, Michała Tuska oraz spółek lotniczych Marcina P., gdańskie lotnisko straciło 4 miliony złotych. Jak przypomniała Małgorzata Wassermann, zadłużenie OLT wobec portu lotniczego miało miejsce od pierwszych dni współpracy. Adamowicz nie potrafił wyjaśnić, dlaczego nie wyciągnął konsekwencji wobec szefostwa lotniska i bagatelizował sięgająca milionów złotych stratę portu.
Usiłuje pan sprawić wrażenie przed milionami ludzi, że nie wie pan co się dzieje w firmach, których współwłaścicielem była gmina Gdańsk. Doszło do straty 4,5 miliona złotych.
– podkreślała Małgorzata Wassermann.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Duże nerwy i przepychanka po komisji śledczej! Adamowicz rzuca mocne oskarżenia: „Wassermann to wysokiej klasy manipulatorka!”
8.”Na dwa mieszkania pożyczyłem ponad milion złotych w banku”.
Wątek majątku prezydenta Adamowicza oraz podejrzanych problemów prezydenta z jego oświadczeniami majątkowymi, znalazł ważne miejsce w trakcie dzisiejszych przesłuchań przed komisją śledczą. Posłowie wielokrotnie pytali o, opisane w tygodniku „Sieci”, informacje dotyczące majątku Adamowicza. Prezydent niechętnie odpowiadał na te pytania.
Czy toczy się przeciwko panu postępowanie w sprawie niewłaściwego wypełniania oświadczeń majątkowych? Pod jaki urząd skarbowy podlega pan? Czy prawda jest, ze to pierwszy i pomorski urząd skarbowy zajmował się sprawa pana oświadczeń.
– dopytywała poseł Wassermann
Nie pamiętam. Mam dwa mieszkania. Pożyczyłem ponad milion złotych z banku.
– odpowiadał.
CZYTAJ TAKŻE:Setki tysięcy złotych z niewyjaśnionych źródeł… Sprawdź ustalenia „wSieci” dot. majątku Pawła Adamowicza!
9. „Mam poczucie absurdu, w którym uczestniczę”.
Prezydent Paweł Adamowicz kolejny raz chciał dać do zrozumienia, że jest ofiara nagonki politycznej. Sprawiał więc wrażenie i wypowiadał się w sposób wskazujący, iż jego przesłuchanie ma wiele wspólnego z „Procesem” Franza Kafki.
Poczucie absurdu mają ci, którzy widzieli, że w Gdańsku nie działają policja, urząd skarbowy, prokuratura.
– ostro odpowiedziała Małgorzata Wassermann.
10. „Nie było parasola ochronnego nad Amber Gold.”
Na takie stwierdzenie prezydenta Adamowicza niektórzy członkowie komisji śledczej ds. Amber Gold wybuchnęli śmiechem. Adamowicz zdaje się nie zauważać, że Marcin P. przez lata był bezkarny, gdyż wszystkie instytucje państwowe, w dziwny i podejrzany sposób patrzyły na proceder oszusta przez palce. Zdaniem Adamowicza, wsparcie urzędu gminy dla firm OLT wynikały z faktu, że Marcin P. był prężnie rozwijającym się przedsiębiorcą „gwarantującym” miejsca pracy dla gdańszczan.
WB
-
TYLKO DLA PRENUMERATORÓW – MAMY 100 KSIĄŻEK W PREZENCIE!
Zapraszamy do skorzystania z nowej promocyjnej oferty rocznej prenumeraty pakietu: tygodnik „Sieci” i miesięcznik „wSieci Historii”.
Każdy, kto teraz wykupi prenumeratę, otrzyma GRATIS książkę Malcolma Lamberta pt.”Średniowieczne herezje”. Regulamin promocji dostępny jest TUTAJ!
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/357474-naiwna-ofiara-oszusta-czy-cwany-manipulator-top-10-cytatow-z-przesluchania-adamowicza-przed-komisja-sledcza-ds-amber-gold?strona=2