Nie było sytuacji, aby mój asystent przygotowywał zamiast mnie projekty orzeczeń - oświadczył w piątek sędzia Trybunału Konstytucyjnego prof. Piotr Tuleja, odpowiadają na doniesienia portalu wPolityce.pl
Portal wPolityce.pl poinformował w czwartek o umowach, które w latach 2014-2015 podpisał Trybunał Konstytucyjny z zewnętrznym konsultantem, który zobowiązał się do przygotowywania projektów orzeczeń, postanowień i analiz dla sędziego Tulei.
Cztery umowy z zewnętrznym konsultantem były podpisywane od stycznia 2014 do grudnia 2015 roku. Dwie z nich opiewają na kwotę po 13 200 zł, a jedna na kwotę 18 000 zł
— podano.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: NASZ NEWS. Nie tylko Biernat! Za pieniądze Trybunału Konstytucyjnego pisano projekty orzeczeń dla sędziego Piotra Tulei
W przesłanym w piątek PAP oświadczeniu Tuleja napisał, że artykuł opublikowany na portalu wPolityce.pl zawiera „informacje wyrwane z kontekstu”.
Prowadzą one autora do fałszywego wniosku, jakobym wyręczał się w mojej pracy przypadkową osobą, niezwiązaną z Trybunałem Konstytucyjnym. Osoba ta miałaby zamiast mnie sporządzać projekty orzeczeń
— podał.
Sędzia wyjaśnił, że osoba ta była jego asystentem od marca 2012 r. do marca 2017 r.
Została zatrudniona, na mój wniosek, w Biurze TK na podstawie umowy o dzieło na okres sześciu miesięcy. Umowa ta była następnie co pół roku przedłużana na podobnych warunkach
— dodał sędzia. W ramach umowy osoba ta wykonywała różne prace, związane z przygotowywanymi przez Tuleję sprawami w TK.
Pod moim nadzorem opracowywała projekty uzasadnień lub ich fragmenty. W żadnej ze spraw nie wystąpiła sytuacja, w której osoba ta zamiast mnie przygotowałaby projekt orzeczenia
— głosi oświadczenie sędziego.
Tuleja dodaje, że artykuł wPolityce.pl „przywołuje kwoty wynagrodzeń w oderwaniu od okresów, na które zawierane były umowy”.
Może to sprawiać wrażenie, że za „przygotowanie orzeczenia” osoba będąca stroną umowy otrzymywała od Trybunału wynagrodzenie w kwocie kilkunastu tysięcy zł. To nieprawda
— oświadczył Tuleja.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Nie było sytuacji, aby mój asystent przygotowywał zamiast mnie projekty orzeczeń - oświadczył w piątek sędzia Trybunału Konstytucyjnego prof. Piotr Tuleja, odpowiadają na doniesienia portalu wPolityce.pl
Portal wPolityce.pl poinformował w czwartek o umowach, które w latach 2014-2015 podpisał Trybunał Konstytucyjny z zewnętrznym konsultantem, który zobowiązał się do przygotowywania projektów orzeczeń, postanowień i analiz dla sędziego Tulei.
Cztery umowy z zewnętrznym konsultantem były podpisywane od stycznia 2014 do grudnia 2015 roku. Dwie z nich opiewają na kwotę po 13 200 zł, a jedna na kwotę 18 000 zł
— podano.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: NASZ NEWS. Nie tylko Biernat! Za pieniądze Trybunału Konstytucyjnego pisano projekty orzeczeń dla sędziego Piotra Tulei
W przesłanym w piątek PAP oświadczeniu Tuleja napisał, że artykuł opublikowany na portalu wPolityce.pl zawiera „informacje wyrwane z kontekstu”.
Prowadzą one autora do fałszywego wniosku, jakobym wyręczał się w mojej pracy przypadkową osobą, niezwiązaną z Trybunałem Konstytucyjnym. Osoba ta miałaby zamiast mnie sporządzać projekty orzeczeń
— podał.
Sędzia wyjaśnił, że osoba ta była jego asystentem od marca 2012 r. do marca 2017 r.
Została zatrudniona, na mój wniosek, w Biurze TK na podstawie umowy o dzieło na okres sześciu miesięcy. Umowa ta była następnie co pół roku przedłużana na podobnych warunkach
— dodał sędzia. W ramach umowy osoba ta wykonywała różne prace, związane z przygotowywanymi przez Tuleję sprawami w TK.
Pod moim nadzorem opracowywała projekty uzasadnień lub ich fragmenty. W żadnej ze spraw nie wystąpiła sytuacja, w której osoba ta zamiast mnie przygotowałaby projekt orzeczenia
— głosi oświadczenie sędziego.
Tuleja dodaje, że artykuł wPolityce.pl „przywołuje kwoty wynagrodzeń w oderwaniu od okresów, na które zawierane były umowy”.
Może to sprawiać wrażenie, że za „przygotowanie orzeczenia” osoba będąca stroną umowy otrzymywała od Trybunału wynagrodzenie w kwocie kilkunastu tysięcy zł. To nieprawda
— oświadczył Tuleja.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/356914-sedzia-tuleja-odpowiada-na-doniesienia-wpolitycepl-nie-bylo-sytuacji-aby-moj-asystent-przygotowywal-zamiast-mnie-projekty-orzeczen