Nie będzie żadnych konsekwencji związanych z tym, że Polska poparła stanowisko Słowacji i Węgier w kwestii przyjmowania migrantów. Dobrze, że państwa Grupy Wyszehradzkiej mówią w tej sprawie jednym głosem.
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Jadwiga Wiśniewska, europoseł PiS.
CZYTAJ TAKŻE: Trybunał Sprawiedliwości UE chce wymóc na nas przyjęcie uchodźców
wPolityce.pl: Czy dzisiejsza decyzja Trybunału Sprawiedliwości zaskakuje i czy wpłynie na zmianę stanowiska Polski ws. odmowy przyjmowania imigrantów?
Jadwiga Wiśniewska: Decyzja Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości nie zaskakuje. Jestem przekonana, że polski rząd podtrzyma dotychczasowe stanowisko. Warto przypomnieć, że mechanizm przymusowej relokacji został nam narzucony. Na takie rozwiązanie zgodził się rząd Ewy Kopacz. KE powinna porzucić źle funkcjonujący projekt oparty o automatyzm i ponadnarodowe zarządzanie migracją. W kwestii bezpieczeństwa Polek i Polaków jesteśmy stanowczy. Nie będziemy podejmować działań, które mogłyby zagrozić bezpieczeństwu. Warto przy okazji przypomnieć, że dotychczasowe metody relokacji są nieskuteczne. Do tej pory do krajów UE w ramach relokacji, ze 160 tys. osób trafiło około 20 tys. Stanowi to jedynie 12 proc. całości. Forsowana przez Komisję Europejską decyzja z września 2015 roku nie przyniosła spodziewanych efektów i jest wykonywana w bardzo niewielkim stopniu. Pani Merkel, która tak ochoczo zapraszała migrantów, znalazła sposób na rozwiązanie wywołanego przez siebie kryzysu migracyjnego poprzez przymusową relokację. To jest po prostu nieetyczne i niehumanitarne. Pani Angela Merkel jednoosobowo podejmowała decyzję o otwarciu granic zewnętrznych Unii Europejskiej i złamaniu wszelkich przepisów związanych z bezpieczeństwem zewnętrznych granic Unii Europejskiej, a teraz oczekuje, że my będziemy przyjmowali na siłę jej gości. To jest nieakceptowalne.
Polska poparła w Trybunale Węgry i Słowację. Czy ten ruch może przynieść jakieś konsekwencje dla naszego kraju?
Nie sądzę. Nie będzie żadnych konsekwencji związanych z tym, że Polska poparła stanowisko Słowacji i Węgier w kwestii przyjmowania migrantów. Dobrze, że państwa Grupy Wyszehradzkiej mówią w tej sprawie jednym głosem. Warto dodać, że te kwestie nie są w żaden sposób powiązane z mechanizmem podziału funduszy unijnych. Polska jest państwem odpowiedzialnym i nie uchyla się od przyjmowania migrantów. Przyjęliśmy ponad milion migrantów z Ukrainy. Jeśli Bruksela chce dyskutować o realizacji polityki migracyjnej, niech dyskutuje w oparciu o fakty. Niestosowne jest różnicowanie migrantów, wskazywanie, że powinniśmy przyjmować tych z Afryki i Bliskiego Wschodu, przy jednoczesnym ignorowaniu przez Brukselę ogromnej liczby migrantów, jaką przyjęliśmy ze Wschodu.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Nie będzie żadnych konsekwencji związanych z tym, że Polska poparła stanowisko Słowacji i Węgier w kwestii przyjmowania migrantów. Dobrze, że państwa Grupy Wyszehradzkiej mówią w tej sprawie jednym głosem.
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Jadwiga Wiśniewska, europoseł PiS.
CZYTAJ TAKŻE: Trybunał Sprawiedliwości UE chce wymóc na nas przyjęcie uchodźców
wPolityce.pl: Czy dzisiejsza decyzja Trybunału Sprawiedliwości zaskakuje i czy wpłynie na zmianę stanowiska Polski ws. odmowy przyjmowania imigrantów?
Jadwiga Wiśniewska: Decyzja Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości nie zaskakuje. Jestem przekonana, że polski rząd podtrzyma dotychczasowe stanowisko. Warto przypomnieć, że mechanizm przymusowej relokacji został nam narzucony. Na takie rozwiązanie zgodził się rząd Ewy Kopacz. KE powinna porzucić źle funkcjonujący projekt oparty o automatyzm i ponadnarodowe zarządzanie migracją. W kwestii bezpieczeństwa Polek i Polaków jesteśmy stanowczy. Nie będziemy podejmować działań, które mogłyby zagrozić bezpieczeństwu. Warto przy okazji przypomnieć, że dotychczasowe metody relokacji są nieskuteczne. Do tej pory do krajów UE w ramach relokacji, ze 160 tys. osób trafiło około 20 tys. Stanowi to jedynie 12 proc. całości. Forsowana przez Komisję Europejską decyzja z września 2015 roku nie przyniosła spodziewanych efektów i jest wykonywana w bardzo niewielkim stopniu. Pani Merkel, która tak ochoczo zapraszała migrantów, znalazła sposób na rozwiązanie wywołanego przez siebie kryzysu migracyjnego poprzez przymusową relokację. To jest po prostu nieetyczne i niehumanitarne. Pani Angela Merkel jednoosobowo podejmowała decyzję o otwarciu granic zewnętrznych Unii Europejskiej i złamaniu wszelkich przepisów związanych z bezpieczeństwem zewnętrznych granic Unii Europejskiej, a teraz oczekuje, że my będziemy przyjmowali na siłę jej gości. To jest nieakceptowalne.
Polska poparła w Trybunale Węgry i Słowację. Czy ten ruch może przynieść jakieś konsekwencje dla naszego kraju?
Nie sądzę. Nie będzie żadnych konsekwencji związanych z tym, że Polska poparła stanowisko Słowacji i Węgier w kwestii przyjmowania migrantów. Dobrze, że państwa Grupy Wyszehradzkiej mówią w tej sprawie jednym głosem. Warto dodać, że te kwestie nie są w żaden sposób powiązane z mechanizmem podziału funduszy unijnych. Polska jest państwem odpowiedzialnym i nie uchyla się od przyjmowania migrantów. Przyjęliśmy ponad milion migrantów z Ukrainy. Jeśli Bruksela chce dyskutować o realizacji polityki migracyjnej, niech dyskutuje w oparciu o fakty. Niestosowne jest różnicowanie migrantów, wskazywanie, że powinniśmy przyjmować tych z Afryki i Bliskiego Wschodu, przy jednoczesnym ignorowaniu przez Brukselę ogromnej liczby migrantów, jaką przyjęliśmy ze Wschodu.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/356552-nasz-wywiad-wisniewska-przyjelismy-milion-migrantow-z-ukrainy-jesli-ke-chce-dyskutowac-o-realizacji-polityki-migracyjnej-niech-dyskutuje-w-oparciu-o-fakty