Czy należy to rozumieć w ten sposób, że nie znajdują się wśród ludzi z Afryki czy bliskiego wschodu nie tylko osoby dobrze sprawdzone, a więc bezpieczne, ale także chętne do tego, by przenosić się do Polski?
Dotychczasowe doświadczenia wskazują, że w obozach przesiedleńczych jest duży problem z potwierdzeniem tożsamości przebywających tam osób. Docierają do nas informacje, że wielu ludzi identyfikuje się tym samym dokumentem tożsamości, że są osoby, które mają wypalone opuszki palców. Na konferencji, w której brałam udział w czerwcu tego roku na Malcie, przedstawiciele państw afrykańskich wypowiadali się bardzo krytycznie o kryzysie migracyjnym. Zwracali uwagę na exodus ludzi z Afryki do Europy skutkiem, czego pustoszeje Afryka. Emigrują ludzie młodzi, zdrowi, silni. Przedstawiciele państw afrykańskich wyludnianiem się swoich krajów są mocno zaniepokojeni. Zwracali uwagę na to, że oni potrzebują pomocy na miejscu, czyli w Afryce. Potrzebują wsparcia gospodarczego, naukowego, wspierania procesów demokratycznych. Zwracali również uwagę na to, że z kryzysem migracyjnym związany jest ogromny nielegalny biznes bazujący na przemycie ludzi przez Morze Śródziemne. Pokazywano, w jaki sposób ten biznes funkcjonuje. Cały ten proceder zaczyna się od umieszczenia w Internecie propozycji przerzutu ludzi z Afryki do Europy wraz z podaniem z kwot, w zależności od grubości portfela. Ludzie ci uciekają z Afryki do państw Europy Zachodniej, ich celem nie są kraje Europy Środkowo- Wschodniej. Tak, więc przymusowa relokacja pokazuje, że Bruksela chce traktować tych ludzi przedmiotowo i za nich decydować, gdzie mają się osiedlić. To niehumanitarne.
Rozmawiał Mateusz Gajek
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Czy należy to rozumieć w ten sposób, że nie znajdują się wśród ludzi z Afryki czy bliskiego wschodu nie tylko osoby dobrze sprawdzone, a więc bezpieczne, ale także chętne do tego, by przenosić się do Polski?
Dotychczasowe doświadczenia wskazują, że w obozach przesiedleńczych jest duży problem z potwierdzeniem tożsamości przebywających tam osób. Docierają do nas informacje, że wielu ludzi identyfikuje się tym samym dokumentem tożsamości, że są osoby, które mają wypalone opuszki palców. Na konferencji, w której brałam udział w czerwcu tego roku na Malcie, przedstawiciele państw afrykańskich wypowiadali się bardzo krytycznie o kryzysie migracyjnym. Zwracali uwagę na exodus ludzi z Afryki do Europy skutkiem, czego pustoszeje Afryka. Emigrują ludzie młodzi, zdrowi, silni. Przedstawiciele państw afrykańskich wyludnianiem się swoich krajów są mocno zaniepokojeni. Zwracali uwagę na to, że oni potrzebują pomocy na miejscu, czyli w Afryce. Potrzebują wsparcia gospodarczego, naukowego, wspierania procesów demokratycznych. Zwracali również uwagę na to, że z kryzysem migracyjnym związany jest ogromny nielegalny biznes bazujący na przemycie ludzi przez Morze Śródziemne. Pokazywano, w jaki sposób ten biznes funkcjonuje. Cały ten proceder zaczyna się od umieszczenia w Internecie propozycji przerzutu ludzi z Afryki do Europy wraz z podaniem z kwot, w zależności od grubości portfela. Ludzie ci uciekają z Afryki do państw Europy Zachodniej, ich celem nie są kraje Europy Środkowo- Wschodniej. Tak, więc przymusowa relokacja pokazuje, że Bruksela chce traktować tych ludzi przedmiotowo i za nich decydować, gdzie mają się osiedlić. To niehumanitarne.
Rozmawiał Mateusz Gajek
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/356552-nasz-wywiad-wisniewska-przyjelismy-milion-migrantow-z-ukrainy-jesli-ke-chce-dyskutowac-o-realizacji-polityki-migracyjnej-niech-dyskutuje-w-oparciu-o-fakty?strona=2