Hanna Gronkiewicz-Waltz w czasie, gdy reprywatyzacja była przedmiotem obrad rady miasta, a teraz Komisji weryfikacyjnej, unikała kontaktu z mieszkańcami. Spodziewam się, że jutro także nie będzie miała odwagi, by spojrzeć oczy osobom, których cierpienie zostało wywołane, co najmniej nieprzemyślanymi, działaniami i biernością urzędników warszawskiego ratusza.
– mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Sebastian Kaleta, członek Komisji Weryfikacyjnej.
wPolityce.pl: Poznańska 14 to kolejna nieruchomość, którą jutro zajmie się Komisja Weryfikacyjna i którą już lata temu mógł przejąć skarb państwa, gdyby urzędnicy Hanny Gronkiewicz-Waltz wystąpili o spadek po zamordowanych w czasie wojny przedwojennych właścicielach. Tak się jednak nie stało.
Sebastian Kaleta: Komisja Weryfikacyjna od początku swojej pracy zwraca uwagę na porządkowanie kwestii spadkowych i wykazania, że w niektórych przypadkach, sądy wydające postanowienia spadkowe mogły działać niezgodnie z prawem, a urzędnicy warszawskiego ratusza byli bierni wobec takich postaw. Okazuje się, że w przypadku Poznańskiej 14, miasto, w dniu w którym komisja zapowiedziała rozprawę, uczyniło to co komisja wskazywała. Chodzi o to, że tam gdzie można walczyć o spadki, o które przez lat 30 nikt się nie zgłosił, jeśli chodzi o osoby zmarłe w trakcie wojny,należy podjąć odpowiednie działania korzystając z obowiązującego w stosunku do tych osób Kodeksu Napoleona. Tak się nie stało. W przypadku Poznańskiej 14 bierność miasta trwała 7 lat i doprowadziła do reprywatyzacji tej nieruchomości.
Ta bierność doprowadziła też do wielu ludzkich tragedii. Mówię o lokatorach kamienicy przy Poznańskiej 14, którzy w dramatycznych okolicznościach tracili swoje mieszkania poprzez działania handlarzy roszczeń i czyścicieli kamienic.
Mieszkańcy zgłaszali problemy związane z postępowaniem nowego właściciela. Po reprywatyzacji ta nieruchomość przeszła w ręce podmiotu trzeciego. Dlatego ta sprawa budziła zainteresowanie komisji. W ubiegłym miesiącu doszły do nas sygnały, że nowy właściciel próbował wyeksmitować kolejnych lokatorów. Jutro odbędzie się rozprawa i sprawdzimy, czy działał on zgodnie z prawem i zasadami współżycia społecznego.
Rozumiem, ze lokatorzy Poznańskiej 14 zostaną przesłuchani?
Tak, mieszkańcy Poznańskiej zostaną przesłuchani w charakterze świadków oraz na okoliczność sposobu traktowania ich przez nowego właściciela. Pierwszy raz wszyscy będziemy mogli usłyszeć bezpośrednie relacje mieszkańców o tym co przeżyli. Będzie to podlegało ocenie komisji.
To dobry moment, by pani prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz stawiła się przed komisją i popatrzyła w oczy ludziom, którzy przez podejrzaną bierność jej urzędników, przeszli reprywatyzacyjne piekło?
Hanna Gronkiewicz-Waltz w czasie, gdy reprywatyzacja była przedmiotem obrad rady miasta, a teraz Komisji weryfikacyjnej, unikała kontaktu z mieszkańcami. Spodziewam się, że jutro także nie będzie miała odwagi, by spojrzeć oczy osobom, których cierpienie zostało wywołane, co najmniej nieprzemyślanymi, działaniami i biernością urzędników warszawskiego ratusza. Właśnie dlatego ustawodawca zdecydował się na powołanie Komisji Weryfikacyjnej, by zadośćuczynić tym cierpieniom i ostatecznie zbadać reprywatyzację kontrowersyjnych adresów.
A jeśli Hanna Gronkiewicz-Waltz nie stanie jutro przed komisją, to czy będzie głosował pan za nałożeniem na nią kolejnej grzywny?
Jeśli powody, dla których pani prezydent nie stawi się, będą tożsame z tymi, z którymi mieliśmy do czynienia wcześniej, to nic w moim stanowisku się nie zmieniło. Pani prezydent powinna stawić się przed Komisją Weryfikacyjną i przekazać nam swoją wiedzę o procesie reprywatyzacji. Nic się nie zmieniło.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Hanna Gronkiewicz-Waltz w czasie, gdy reprywatyzacja była przedmiotem obrad rady miasta, a teraz Komisji weryfikacyjnej, unikała kontaktu z mieszkańcami. Spodziewam się, że jutro także nie będzie miała odwagi, by spojrzeć oczy osobom, których cierpienie zostało wywołane, co najmniej nieprzemyślanymi, działaniami i biernością urzędników warszawskiego ratusza.
– mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Sebastian Kaleta, członek Komisji Weryfikacyjnej.
wPolityce.pl: Poznańska 14 to kolejna nieruchomość, którą jutro zajmie się Komisja Weryfikacyjna i którą już lata temu mógł przejąć skarb państwa, gdyby urzędnicy Hanny Gronkiewicz-Waltz wystąpili o spadek po zamordowanych w czasie wojny przedwojennych właścicielach. Tak się jednak nie stało.
Sebastian Kaleta: Komisja Weryfikacyjna od początku swojej pracy zwraca uwagę na porządkowanie kwestii spadkowych i wykazania, że w niektórych przypadkach, sądy wydające postanowienia spadkowe mogły działać niezgodnie z prawem, a urzędnicy warszawskiego ratusza byli bierni wobec takich postaw. Okazuje się, że w przypadku Poznańskiej 14, miasto, w dniu w którym komisja zapowiedziała rozprawę, uczyniło to co komisja wskazywała. Chodzi o to, że tam gdzie można walczyć o spadki, o które przez lat 30 nikt się nie zgłosił, jeśli chodzi o osoby zmarłe w trakcie wojny,należy podjąć odpowiednie działania korzystając z obowiązującego w stosunku do tych osób Kodeksu Napoleona. Tak się nie stało. W przypadku Poznańskiej 14 bierność miasta trwała 7 lat i doprowadziła do reprywatyzacji tej nieruchomości.
Ta bierność doprowadziła też do wielu ludzkich tragedii. Mówię o lokatorach kamienicy przy Poznańskiej 14, którzy w dramatycznych okolicznościach tracili swoje mieszkania poprzez działania handlarzy roszczeń i czyścicieli kamienic.
Mieszkańcy zgłaszali problemy związane z postępowaniem nowego właściciela. Po reprywatyzacji ta nieruchomość przeszła w ręce podmiotu trzeciego. Dlatego ta sprawa budziła zainteresowanie komisji. W ubiegłym miesiącu doszły do nas sygnały, że nowy właściciel próbował wyeksmitować kolejnych lokatorów. Jutro odbędzie się rozprawa i sprawdzimy, czy działał on zgodnie z prawem i zasadami współżycia społecznego.
Rozumiem, ze lokatorzy Poznańskiej 14 zostaną przesłuchani?
Tak, mieszkańcy Poznańskiej zostaną przesłuchani w charakterze świadków oraz na okoliczność sposobu traktowania ich przez nowego właściciela. Pierwszy raz wszyscy będziemy mogli usłyszeć bezpośrednie relacje mieszkańców o tym co przeżyli. Będzie to podlegało ocenie komisji.
To dobry moment, by pani prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz stawiła się przed komisją i popatrzyła w oczy ludziom, którzy przez podejrzaną bierność jej urzędników, przeszli reprywatyzacyjne piekło?
Hanna Gronkiewicz-Waltz w czasie, gdy reprywatyzacja była przedmiotem obrad rady miasta, a teraz Komisji weryfikacyjnej, unikała kontaktu z mieszkańcami. Spodziewam się, że jutro także nie będzie miała odwagi, by spojrzeć oczy osobom, których cierpienie zostało wywołane, co najmniej nieprzemyślanymi, działaniami i biernością urzędników warszawskiego ratusza. Właśnie dlatego ustawodawca zdecydował się na powołanie Komisji Weryfikacyjnej, by zadośćuczynić tym cierpieniom i ostatecznie zbadać reprywatyzację kontrowersyjnych adresów.
A jeśli Hanna Gronkiewicz-Waltz nie stanie jutro przed komisją, to czy będzie głosował pan za nałożeniem na nią kolejnej grzywny?
Jeśli powody, dla których pani prezydent nie stawi się, będą tożsame z tymi, z którymi mieliśmy do czynienia wcześniej, to nic w moim stanowisku się nie zmieniło. Pani prezydent powinna stawić się przed Komisją Weryfikacyjną i przekazać nam swoją wiedzę o procesie reprywatyzacji. Nic się nie zmieniło.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/355270-nasz-wywiad-kolejna-grzywna-dla-hgw-kaleta-spodziewam-sie-ze-pani-prezydent-nie-bedzie-miala-odwagi-by-spojrzec-oczy-cierpiacym-lokatorom