Ingerencja prezydenta w sprawy kadrowe w wojsku świadczy, że prezydent Andrzej Duda zaczął wypełniać obowiązki państwowe, ale jest spóźniona
— stwierdził w piątek poseł PO, b. wiceminister obrony Czesław Mroczek. Według niego, obecny spór pokazuje problem czystek w armii.
Tak naprawdę ta ingerencja prezydenta jest spóźniona o wiele, wiele miesięcy
— powiedział Mroczek w TOK FM.
Jego zdaniem prezydent powinien był zadziałać rok temu i „nie dopuścić do czystki w armii”, wykorzystując swoje prerogatywy do odwoływania i powoływania najwyższych dowódców.
Według Mroczka spór o nominacje generalskie „pokazuje bardzo poważny problem w siłach zbrojnych - sygnalizowany wiele miesięcy temu przez opozycję - niespotykaną w historii Polski wymianę kadry”. Podkreślił, że z wojska „odchodzili ludzie w wieku czterdziestu kilku, pięćdziesięciu kilku lat, którzy mogli jeszcze przez kilkanaście lat służyć krajowi”, mieli autorytet u swoich żołnierzy i w NATO, wypracowanym m. in. na misjach zagranicznych.
Zmiany kadrowe dokonywane przez obecnie kierownictwo MON polityk PO określił jako „proces pozbycia się kompetentnych dowódców”, których „miejsca zajmują czasami być może bardzo dobrzy oficerowie, którzy jednak powinni jeszcze latami zdobywać doświadczenie, by uzyskać nominację generalską”.
Wydaje mi się, że dotychczas, przez te dwa lata (prezydent) nie miał siły, determinacji, by przeciwstawić się ministrowi Macierewiczowi. Nie sądzę, żeby akceptował wszystko, to iskrzenie było już widać wcześniej
— dodał wiceprzewodniczący sejmowej komisji obrony.
Według Mroczka decyzję prezydenta o odłożeniu nominacji generalskich trzeba rozpatrywać łącznie z wetami wobce dwóch ustaw dot. reformy sądownictwa.
Pytany, czy nie jest to ze strony prezydenta Dudy „gra o własne interesy”, Mroczek odpowiedział:
Motywacja może jest taka, ale z cała pewnością gdyby nie te weta, bylibyśmy dzisiaj w systemie, w którym nie ma niezawisłego sądownictwa, wszystkie prawa byłyby fikcyjne, i to trzeba jednak zauważyć.
W ocenie Mroczka „Andrzej Duda wszedł w tej chwili na ścieżkę wykonywania poważnych obowiązków”.
To jest ten proces przeobrażania się serialowego Adriana w prezydenta
— stwierdził.
Pytanie, jak długo prezydent wytrzyma na tej ścieżce wykonywania obowiązków. W moim przekonaniu Andrzej Duda z utęsknieniem czeka na jakąś formę ugody ze swoim środowiskiem, z PiS
— mówił poseł PO.
To może skończyć ten okres, który w prezydenturze Andrzeja Dudy będzie nazywany heroicznym albo asertywnym
— dodał.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Ingerencja prezydenta w sprawy kadrowe w wojsku świadczy, że prezydent Andrzej Duda zaczął wypełniać obowiązki państwowe, ale jest spóźniona
— stwierdził w piątek poseł PO, b. wiceminister obrony Czesław Mroczek. Według niego, obecny spór pokazuje problem czystek w armii.
Tak naprawdę ta ingerencja prezydenta jest spóźniona o wiele, wiele miesięcy
— powiedział Mroczek w TOK FM.
Jego zdaniem prezydent powinien był zadziałać rok temu i „nie dopuścić do czystki w armii”, wykorzystując swoje prerogatywy do odwoływania i powoływania najwyższych dowódców.
Według Mroczka spór o nominacje generalskie „pokazuje bardzo poważny problem w siłach zbrojnych - sygnalizowany wiele miesięcy temu przez opozycję - niespotykaną w historii Polski wymianę kadry”. Podkreślił, że z wojska „odchodzili ludzie w wieku czterdziestu kilku, pięćdziesięciu kilku lat, którzy mogli jeszcze przez kilkanaście lat służyć krajowi”, mieli autorytet u swoich żołnierzy i w NATO, wypracowanym m. in. na misjach zagranicznych.
Zmiany kadrowe dokonywane przez obecnie kierownictwo MON polityk PO określił jako „proces pozbycia się kompetentnych dowódców”, których „miejsca zajmują czasami być może bardzo dobrzy oficerowie, którzy jednak powinni jeszcze latami zdobywać doświadczenie, by uzyskać nominację generalską”.
Wydaje mi się, że dotychczas, przez te dwa lata (prezydent) nie miał siły, determinacji, by przeciwstawić się ministrowi Macierewiczowi. Nie sądzę, żeby akceptował wszystko, to iskrzenie było już widać wcześniej
— dodał wiceprzewodniczący sejmowej komisji obrony.
Według Mroczka decyzję prezydenta o odłożeniu nominacji generalskich trzeba rozpatrywać łącznie z wetami wobce dwóch ustaw dot. reformy sądownictwa.
Pytany, czy nie jest to ze strony prezydenta Dudy „gra o własne interesy”, Mroczek odpowiedział:
Motywacja może jest taka, ale z cała pewnością gdyby nie te weta, bylibyśmy dzisiaj w systemie, w którym nie ma niezawisłego sądownictwa, wszystkie prawa byłyby fikcyjne, i to trzeba jednak zauważyć.
W ocenie Mroczka „Andrzej Duda wszedł w tej chwili na ścieżkę wykonywania poważnych obowiązków”.
To jest ten proces przeobrażania się serialowego Adriana w prezydenta
— stwierdził.
Pytanie, jak długo prezydent wytrzyma na tej ścieżce wykonywania obowiązków. W moim przekonaniu Andrzej Duda z utęsknieniem czeka na jakąś formę ugody ze swoim środowiskiem, z PiS
— mówił poseł PO.
To może skończyć ten okres, który w prezydenturze Andrzeja Dudy będzie nazywany heroicznym albo asertywnym
— dodał.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/352816-co-za-pogarda-posel-po-trwa-proces-przeobrazania-sie-serialowego-adriana-w-prezydenta