Zwrócimy się do Rady Warszawy, by zbadała wydatki miasta na obsługę prawną prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz w związku z postępowaniem przed komisją weryfikacyjną
— zapowiedział członek komisji Sebastian Kaleta. Ratusz z kolei przekonuje, że komisja wprowadziła w błąd prezydent stolicy.
Według przedstawicieli PiS w komisji weryfikacyjnej, którzy wystąpili na konferencji prasowej w Sejmie, wydatki te może znamionować niegospodarność, ponieważ pisma kierowane do komisji weryfikacyjnej przez reprezentującą miasto kancelarię prawną „mają charakter obrony prywatnej kieszeni pani Hanny Gronkiewicz-Waltz”.
Kaleta zapowiedział, że jeszcze w czwartek stosowne pismo zostanie przekazane do rady miasta.
Jak mówił Kaleta, prezydent stolicy we wtorek skierowała do komisji „za pośrednictwem swoich pełnomocników” pismo stwierdzające, iż „to nie Hanna Gronkiewicz-Waltz będzie pokrywała grzywny, które komisja nakłada za niestawiennictwo przed komisją (…), a kary grzywny zostaną uiszczone przez budżet Warszawy, przez wszystkich warszawiaków”.
Jest to skandaliczne stanowisko pani prezydent. Tym bardziej bulwersujący jest fakt, że w celu przekazania tego stanowiska pani prezydent wynajęła prywatną kancelarię, za zapewne niemałe pieniądze
— ocenił.
Stołeczny ratusz przekonuje, że komisja weryfikacyjna wprowadziła w błąd prezydent Warszawy.
Miasto przypomina, że postanowieniami z 29 czerwca komisja nałożyła na prezydenta Warszawy grzywnę za niestawiennictwo w sprawach dot. nieruchomości przy ul. Twardej, a w postanowieniach pouczyła o prawie złożenia wniosku o ponowne rozpatrzenie sprawy w terminie 7 dni.
Jak podaje ratusz, prezydent Warszawy skorzystała z środków prawnych, na które wskazała komisja i złożyła wnioski o ponowne rozpatrzenie sprawy wraz z wnioskami o wstrzymanie wykonalności postanowień z 29 czerwca oraz wnioski o zwolnienie od grzywny. Ale - jak podaje ratusz - 1 sierpnia Hannie Gronkiewicz-Waltz doręczono upomnienia o obowiązku zapłaty grzywny w łącznej kwocie 6 tys. zł.
Podkreślić należy jednak, że w postanowieniach z 29 czerwca komisja wyraźnie wskazała jako adresata postanowienia organ - prezydenta m.st. Warszawy, a nie Hannę Gronkiewicz-Waltz. Nie ulega więc wątpliwości, że pomiędzy treścią postanowień z dnia 29 czerwca 2017 r. a treścią upomnień z dnia 31 lipca 2017 r. zachodzą poważne rozbieżności, a Komisja kierując upomnienia do Hanny Gronkiewicz-Waltz zaprzecza uprzednio wydanym przez siebie postanowieniom
— przekonuje miasto.
Zaznacza, że 2 sierpnia komisja doręczyła pełnomocnikowi prezydenta m.st. Warszawy postanowienia, w których stwierdziła niedopuszczalność wniosków o ponowne rozpatrzenie sprawy, w konsekwencji czego stwierdziła, że nie może rozpoznać wniosków o wstrzymanie wykonania postanowień.
Prezydent m.st. Warszawy złoży niezwłoczne skargi do sądu administracyjnego celem powstrzymania działań, które mogłyby doprowadzić do uszczuplenia mienia samorządowego
— podkreślił ratusz.
O tym, że reprezentująca Gronkiewicz-Waltz kancelaria prawna w kontaktach z komisją weryfikacyjną ds. reprywatyzacji przekonuje, że adresatem nałożonych przez komisję grzywien był urząd prezydenta stolicy, nie zaś Hanna Gronkiewicz-Waltz jako osoba fizyczna napisał w czwartek „Fakt”.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Zwrócimy się do Rady Warszawy, by zbadała wydatki miasta na obsługę prawną prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz w związku z postępowaniem przed komisją weryfikacyjną
— zapowiedział członek komisji Sebastian Kaleta. Ratusz z kolei przekonuje, że komisja wprowadziła w błąd prezydent stolicy.
Według przedstawicieli PiS w komisji weryfikacyjnej, którzy wystąpili na konferencji prasowej w Sejmie, wydatki te może znamionować niegospodarność, ponieważ pisma kierowane do komisji weryfikacyjnej przez reprezentującą miasto kancelarię prawną „mają charakter obrony prywatnej kieszeni pani Hanny Gronkiewicz-Waltz”.
Kaleta zapowiedział, że jeszcze w czwartek stosowne pismo zostanie przekazane do rady miasta.
Jak mówił Kaleta, prezydent stolicy we wtorek skierowała do komisji „za pośrednictwem swoich pełnomocników” pismo stwierdzające, iż „to nie Hanna Gronkiewicz-Waltz będzie pokrywała grzywny, które komisja nakłada za niestawiennictwo przed komisją (…), a kary grzywny zostaną uiszczone przez budżet Warszawy, przez wszystkich warszawiaków”.
Jest to skandaliczne stanowisko pani prezydent. Tym bardziej bulwersujący jest fakt, że w celu przekazania tego stanowiska pani prezydent wynajęła prywatną kancelarię, za zapewne niemałe pieniądze
— ocenił.
Stołeczny ratusz przekonuje, że komisja weryfikacyjna wprowadziła w błąd prezydent Warszawy.
Miasto przypomina, że postanowieniami z 29 czerwca komisja nałożyła na prezydenta Warszawy grzywnę za niestawiennictwo w sprawach dot. nieruchomości przy ul. Twardej, a w postanowieniach pouczyła o prawie złożenia wniosku o ponowne rozpatrzenie sprawy w terminie 7 dni.
Jak podaje ratusz, prezydent Warszawy skorzystała z środków prawnych, na które wskazała komisja i złożyła wnioski o ponowne rozpatrzenie sprawy wraz z wnioskami o wstrzymanie wykonalności postanowień z 29 czerwca oraz wnioski o zwolnienie od grzywny. Ale - jak podaje ratusz - 1 sierpnia Hannie Gronkiewicz-Waltz doręczono upomnienia o obowiązku zapłaty grzywny w łącznej kwocie 6 tys. zł.
Podkreślić należy jednak, że w postanowieniach z 29 czerwca komisja wyraźnie wskazała jako adresata postanowienia organ - prezydenta m.st. Warszawy, a nie Hannę Gronkiewicz-Waltz. Nie ulega więc wątpliwości, że pomiędzy treścią postanowień z dnia 29 czerwca 2017 r. a treścią upomnień z dnia 31 lipca 2017 r. zachodzą poważne rozbieżności, a Komisja kierując upomnienia do Hanny Gronkiewicz-Waltz zaprzecza uprzednio wydanym przez siebie postanowieniom
— przekonuje miasto.
Zaznacza, że 2 sierpnia komisja doręczyła pełnomocnikowi prezydenta m.st. Warszawy postanowienia, w których stwierdziła niedopuszczalność wniosków o ponowne rozpatrzenie sprawy, w konsekwencji czego stwierdziła, że nie może rozpoznać wniosków o wstrzymanie wykonania postanowień.
Prezydent m.st. Warszawy złoży niezwłoczne skargi do sądu administracyjnego celem powstrzymania działań, które mogłyby doprowadzić do uszczuplenia mienia samorządowego
— podkreślił ratusz.
O tym, że reprezentująca Gronkiewicz-Waltz kancelaria prawna w kontaktach z komisją weryfikacyjną ds. reprywatyzacji przekonuje, że adresatem nałożonych przez komisję grzywien był urząd prezydenta stolicy, nie zaś Hanna Gronkiewicz-Waltz jako osoba fizyczna napisał w czwartek „Fakt”.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/351672-kaleta-hanna-gronkiewicz-waltz-szuka-kazdego-sposobu-by-uniknac-odpowiedzialnosci-nie-pozwolimy-na-to?strona=1
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.