W tej chwili czekamy na projekt pana prezydenta, bo trudno się wypowiadać o czymś, czego jeszcze nie ma. Z wypowiedzi przedstawicieli Kancelarii pana prezydenta wynikałoby, że będzie to ustawa, która poszerzy kompetencje Sądu Najwyższego. W jaki sposób, w jakim zakresie trudno dziś się wypowiadać na ten temat
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl senator PiS Jan Maria Jackowski.
wPolityce.pl: Słowa prezesa PiS o tym, że weta prezydenta były błędem, które wypowiedział na antenie Radia Maryi i Telewizji Trwam świadczą o „wojnie na górze”, o której głośno mówi opozycja?
Jan Maria Jackowski: Wojny na górze nie ma. Opozycja próbuje wykorzystać to weto do swoich celów politycznych. Natomiast prezes Kaczyński wyraził to, co jest bardzo mocno obecne w naszym środowisku politycznym, mówię tutaj też o klubie parlamentarnym PiS, ponieważ gruntowna reforma wymiaru sprawiedliwości to był jeden z fundamentów naszego programu z 2014 r. Nota bene był to również element programu obecny we wcześniejszych założeniach programowych PiS, bardzo silnie eksponowany również w toku kampanii wyborczej. Mało tego, postulat reformy wymiaru sprawiedliwości był także w programie wyborczym Andrzeja Dudy jako kandydata na prezydenta. To właśnie między innymi dzięki mobilizacji tej części elektoratu, która oczekuje tych zmian (według badań reformy sądownictwa oczekuje 70 proc. Polaków) Andrzej Duda został prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej. Stąd dla bardzo wielu naszych wyborców i tych, którzy oczekują dobrej zmiany, ta decyzja pana prezydenta nie do końca była zrozumiała.
Tym bardziej dla PiS, które uwzględniło przecież poprawki wnoszone wcześniej przez prezydenta.
Postulaty pana prezydenta, które zgłosił kilka dni wcześniej, zostały skonsumowane w proponowanych przez nas rozwiązaniach. I tutaj ta tak szybka i pospieszna decyzja- możliwe, że powstała pod wpływem emocji, które towarzyszyły całej sytuacji- być może właśnie z tego punktu widzenia została oceniona jako błędna.
Liczą państwo na jakieś konkretne rozmowy z prezydentem w tej kwestii?
W tej chwili czekamy na projekt pana prezydenta, bo trudno się wypowiadać o czymś, czego jeszcze nie ma. Z wypowiedzi przedstawicieli Kancelarii pana prezydenta wynikałoby, że będzie to ustawa, która poszerzy kompetencje Sądu Najwyższego. W jaki sposób, w jakim zakresie trudno dziś się wypowiadać na ten temat. Tzw. establishment sędziowski i ta część społeczeństwa i elit, które taktowały Rzeczpospolitą jako swoją prywatną własność i uważały, że mają monopol na rządzenie i urządzanie państwa polskiego oraz czerpanie z tego korzyści dla siebie, a dziś próbują niedemokratycznymi metodami doprowadzić do obalenia rządu -na pewno będą kontestowali jakiekolwiek realne zmiany w wymiarze sprawiedliwości. Próba budowania w konsensusie jakichś zmian oznaczałaby de facto utrzymanie status quo z jakimiś kosmetycznymi zmianami. Co innego jest spotykać się i zasięgać opinii jakichś środowisk, ale muszą być podjęte śmiałe decyzje, wychodzące naprzeciw realnego rozwiązania problemu wymiaru sprawiedliwości.
Na co Pan liczy?
Te problemy mają wymiar kadrowy, ale także wymiar strukturalny. Tutaj można się powołać chociażby na publikację „Daily Telegraph”, w którym uznano, że obóz PiS ma jednak dużo racji domagając się reformy, ponieważ sądy w Polsce są skorumpowane, nieefektywne i działają w interesie elit. Nie wiem jak pan prezydent wyobraża sobie tworzenie ustawy, która miałaby potencjalnie wszystkich zadowolić dlatego, że wszyscy którzy czerpią korzyści polityczne, a może i inne z obecnego kształtu wymiaru sprawiedliwości będą robić wszystko, by „było tak jak było”. Mówienie tutaj o jakimś porozumieniu jest trochę naiwne.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
W tej chwili czekamy na projekt pana prezydenta, bo trudno się wypowiadać o czymś, czego jeszcze nie ma. Z wypowiedzi przedstawicieli Kancelarii pana prezydenta wynikałoby, że będzie to ustawa, która poszerzy kompetencje Sądu Najwyższego. W jaki sposób, w jakim zakresie trudno dziś się wypowiadać na ten temat
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl senator PiS Jan Maria Jackowski.
wPolityce.pl: Słowa prezesa PiS o tym, że weta prezydenta były błędem, które wypowiedział na antenie Radia Maryi i Telewizji Trwam świadczą o „wojnie na górze”, o której głośno mówi opozycja?
Jan Maria Jackowski: Wojny na górze nie ma. Opozycja próbuje wykorzystać to weto do swoich celów politycznych. Natomiast prezes Kaczyński wyraził to, co jest bardzo mocno obecne w naszym środowisku politycznym, mówię tutaj też o klubie parlamentarnym PiS, ponieważ gruntowna reforma wymiaru sprawiedliwości to był jeden z fundamentów naszego programu z 2014 r. Nota bene był to również element programu obecny we wcześniejszych założeniach programowych PiS, bardzo silnie eksponowany również w toku kampanii wyborczej. Mało tego, postulat reformy wymiaru sprawiedliwości był także w programie wyborczym Andrzeja Dudy jako kandydata na prezydenta. To właśnie między innymi dzięki mobilizacji tej części elektoratu, która oczekuje tych zmian (według badań reformy sądownictwa oczekuje 70 proc. Polaków) Andrzej Duda został prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej. Stąd dla bardzo wielu naszych wyborców i tych, którzy oczekują dobrej zmiany, ta decyzja pana prezydenta nie do końca była zrozumiała.
Tym bardziej dla PiS, które uwzględniło przecież poprawki wnoszone wcześniej przez prezydenta.
Postulaty pana prezydenta, które zgłosił kilka dni wcześniej, zostały skonsumowane w proponowanych przez nas rozwiązaniach. I tutaj ta tak szybka i pospieszna decyzja- możliwe, że powstała pod wpływem emocji, które towarzyszyły całej sytuacji- być może właśnie z tego punktu widzenia została oceniona jako błędna.
Liczą państwo na jakieś konkretne rozmowy z prezydentem w tej kwestii?
W tej chwili czekamy na projekt pana prezydenta, bo trudno się wypowiadać o czymś, czego jeszcze nie ma. Z wypowiedzi przedstawicieli Kancelarii pana prezydenta wynikałoby, że będzie to ustawa, która poszerzy kompetencje Sądu Najwyższego. W jaki sposób, w jakim zakresie trudno dziś się wypowiadać na ten temat. Tzw. establishment sędziowski i ta część społeczeństwa i elit, które taktowały Rzeczpospolitą jako swoją prywatną własność i uważały, że mają monopol na rządzenie i urządzanie państwa polskiego oraz czerpanie z tego korzyści dla siebie, a dziś próbują niedemokratycznymi metodami doprowadzić do obalenia rządu -na pewno będą kontestowali jakiekolwiek realne zmiany w wymiarze sprawiedliwości. Próba budowania w konsensusie jakichś zmian oznaczałaby de facto utrzymanie status quo z jakimiś kosmetycznymi zmianami. Co innego jest spotykać się i zasięgać opinii jakichś środowisk, ale muszą być podjęte śmiałe decyzje, wychodzące naprzeciw realnego rozwiązania problemu wymiaru sprawiedliwości.
Na co Pan liczy?
Te problemy mają wymiar kadrowy, ale także wymiar strukturalny. Tutaj można się powołać chociażby na publikację „Daily Telegraph”, w którym uznano, że obóz PiS ma jednak dużo racji domagając się reformy, ponieważ sądy w Polsce są skorumpowane, nieefektywne i działają w interesie elit. Nie wiem jak pan prezydent wyobraża sobie tworzenie ustawy, która miałaby potencjalnie wszystkich zadowolić dlatego, że wszyscy którzy czerpią korzyści polityczne, a może i inne z obecnego kształtu wymiaru sprawiedliwości będą robić wszystko, by „było tak jak było”. Mówienie tutaj o jakimś porozumieniu jest trochę naiwne.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/350940-nasz-wywiad-jackowski-wojny-na-gorze-nie-ma-opozycja-probuje-wykorzystac-to-weto-do-swoich-celow-politycznych?strona=1