Prof. Antoni Dudek w rozmowie z Onetem nie kryje zdziwienia wetami prezydenta Andrzeja Dudy. Podkreśla, że spodziewał się raczej odesłania tych ustaw do Trybunału Konstytucyjnego.
Decyzja prezydenta Dudy jest dużym zaskoczeniem, bo po raz pierwszy od dwóch lat powiedział on PiS-owi „stop”. Aczkolwiek nie powiedział „nie”, bo ja tego weta nie odebrałem jako sprzeciwu wobec zmian w sądownictwie, nawet głębokich i radykalnych, tylko jako sprzeciw wobec sposobu, w jakim to było procedowane oraz przepisów ewidentnie niezgodnych z konstytucją. Niechlujstwo legislacyjne było w tym przypadku po prostu żenujące
—stwierdził profesor.
Prezydent po raz pierwszy użył tego, co jest jego najważniejszą prerogatywą – prawa weta ustawodawczego, które ja nazywam „wielkim hamulcem”. Bez wątpienia takie zachowanie Andrzeja Dudy jest olbrzymim zaskoczeniem
—dodał Dudek.
Jego zdaniem ustawy te wrócą znowu do parlamentu, zostaną tam „doszlifowane” i jesienią uchwalone, a prezydent zapewne je podpisze.
Oczywiście pod warunkiem, że będą oparte na projektach, których przygotowanie zapowiedział prezydent. Pozostaje pytanie o losy Zbigniewa Ziobry, bo w krajach demokratycznych o wyższej niż nasza kulturze politycznej minister, który byłyby twarzą tak nieudanej reformy, powinien podać się do dymisji
—zauważył Antoni Dudek.
Znacznie ważniejsze od losów Ziobry jest to, jak się ułożą relacje między PiS a prezydentem. Poniedziałkowa bitwa Szydło-Duda na orędzia pokazuje, że może to być początek słynnej „szorstkiej przyjaźni”, jaka onegdaj łączyła prezydenta Kwaśniewskiego z premierem Millerem
—dodał.
Według profesora sama zmiana kadrowa w sądach nic nie zmieni w wymiarze sprawiedliwości.
Spójrzmy chociażby na Trybunał Konstytucyjny – abstrahując na moment od tego, że w obecnym składzie nie uznaje go istotna część społeczeństwa. Czy po wymianie kadrowej TK zaczął szybciej działać? Nie
—zawyrokował Dudek.
Profesor uważa, że od kwestii kadrowych ważniejsze są kwestie proceduralne. Tym bardziej, że Polacy znacznie bardziej oczekują sądów sprawnie działających niż oczyszczonych z „rzeczywistych i wydumanych przedstawicieli skorumpowanych elit”.
Wiadomo, że wyroki sądowe zawsze będą budziły kontrowersje. Ale ich wydawanie nie może trwać latami
—stwierdził Dudek.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Prof. Antoni Dudek w rozmowie z Onetem nie kryje zdziwienia wetami prezydenta Andrzeja Dudy. Podkreśla, że spodziewał się raczej odesłania tych ustaw do Trybunału Konstytucyjnego.
Decyzja prezydenta Dudy jest dużym zaskoczeniem, bo po raz pierwszy od dwóch lat powiedział on PiS-owi „stop”. Aczkolwiek nie powiedział „nie”, bo ja tego weta nie odebrałem jako sprzeciwu wobec zmian w sądownictwie, nawet głębokich i radykalnych, tylko jako sprzeciw wobec sposobu, w jakim to było procedowane oraz przepisów ewidentnie niezgodnych z konstytucją. Niechlujstwo legislacyjne było w tym przypadku po prostu żenujące
—stwierdził profesor.
Prezydent po raz pierwszy użył tego, co jest jego najważniejszą prerogatywą – prawa weta ustawodawczego, które ja nazywam „wielkim hamulcem”. Bez wątpienia takie zachowanie Andrzeja Dudy jest olbrzymim zaskoczeniem
—dodał Dudek.
Jego zdaniem ustawy te wrócą znowu do parlamentu, zostaną tam „doszlifowane” i jesienią uchwalone, a prezydent zapewne je podpisze.
Oczywiście pod warunkiem, że będą oparte na projektach, których przygotowanie zapowiedział prezydent. Pozostaje pytanie o losy Zbigniewa Ziobry, bo w krajach demokratycznych o wyższej niż nasza kulturze politycznej minister, który byłyby twarzą tak nieudanej reformy, powinien podać się do dymisji
—zauważył Antoni Dudek.
Znacznie ważniejsze od losów Ziobry jest to, jak się ułożą relacje między PiS a prezydentem. Poniedziałkowa bitwa Szydło-Duda na orędzia pokazuje, że może to być początek słynnej „szorstkiej przyjaźni”, jaka onegdaj łączyła prezydenta Kwaśniewskiego z premierem Millerem
—dodał.
Według profesora sama zmiana kadrowa w sądach nic nie zmieni w wymiarze sprawiedliwości.
Spójrzmy chociażby na Trybunał Konstytucyjny – abstrahując na moment od tego, że w obecnym składzie nie uznaje go istotna część społeczeństwa. Czy po wymianie kadrowej TK zaczął szybciej działać? Nie
—zawyrokował Dudek.
Profesor uważa, że od kwestii kadrowych ważniejsze są kwestie proceduralne. Tym bardziej, że Polacy znacznie bardziej oczekują sądów sprawnie działających niż oczyszczonych z „rzeczywistych i wydumanych przedstawicieli skorumpowanych elit”.
Wiadomo, że wyroki sądowe zawsze będą budziły kontrowersje. Ale ich wydawanie nie może trwać latami
—stwierdził Dudek.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/350252-prof-dudek-zaskoczony-wetami-prezydenta-po-raz-pierwszy-od-dwoch-lat-powiedzial-on-pis-owi-stop-aczkolwiek-nie-powiedzial-nie?strona=1
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.