Goście „Salonu Dziennikarskiego” zwrócili też uwagę na sondaże, które nadal dają rządzącej partii niekwestionowaną pozycję lidera.

Władza przełamała pewien imposybilizm – pokazano, że można walczyć z mafią VAT-owską, wprowadzić 500+, budować tanie mieszkania

— powiedział Jankowski.

Z kolei Piotr Semka, pytany przez prowadzącego program Jacka Karnowskiego o podobieństwo technik opozycji do walki z rządem do tych z lat 2005-2007, mówił:

To wprowadzanie logiki stanu wojennego, w której nic nie jest normalne, w której aktorzy muszą wypowiadać się politycznie zamiast parlamentarzystów,a rektorzy uczelni wypowiadać się zamiast polityków. W której wzywa się Kościół do mediacji, zamiast mediować w Sejmie i w której stosuje się techniki ostracyzmu - np. decyzja „Znaku” o usunięciu pana Gowina z redakcji. To są techniki niedemokratycznego tworzenia rozdziału prestiżu i autorytetu w społeczeństwie i niszczenia go w drugą stronę.

CZYTAJ WIĘCEJ: Jak walczy się z rządem? Semka: Wmawia się, że pod presją agresywnej grupy trzeba zawiesić mechanizmy demokratyczne

Jednak Grzegorz Jankowski dodał surowo w tej kwestii, że obóz rządzący jest nieprzygotowany na takie działania opozycji.

PiS wie to do 10 lat i nie wypracował żadnej techniki medialnej i pr-owej, która by go osłoniła

— stwierdził publicysta.

Zdaniem ks. Zielińskiego należy tutaj zastosować ewangeliczne krytererium „owoców”.

”Po owocach ich poznacie”. Dotychczasowe owoce decyzji rządzących są pozytywne. Poznałem teraz w górach ludzi, którzy po raz pierwszy pojechali w góry dzięki 500+, to przywrócenie godności. A ta histeria, zamiana znaczenia słów – wynika z bezradności

— mówił.

Rozmawiam ze zwykłymi ludźmi. Oni mają świadomość, że sytuacja gospodarcza się poprawiła, że jest praca że mają więcej pieniędzy w kieszeniach, że czuję się godniej w swoim państwie i opozycja to wie, że na dołach społecznych jest takie poparcie

— dodał redaktor naczelny tygodnika „Idziemy”.

ak