Zdaję sobie sprawę, że to fajnie brzmiący news: Liroy zdecyduje o tym, kto zasiądzie w KRS, ale to bardziej złożona kwestia
— mówi w rozmowie z wPolityce.pl Piotr Liroy-Marzec, poseł, do niedawna reprezentujący klub Kukiz‘15.
Przy konstruowaniu koalicji 3/5 przy głosowaniu do KRS będzie Pan języczkiem u wagi. PiS nawet z Kukiz‘15 nie ma takiej większości, więc posłowie niezależni będą najważniejsi.
Piotr Liroy-Marzec: Spokojnie, jest jeszcze dużo czasu. Zgadzam się z tym, że jeden poseł może wiele, ale nie może wszystkiego. Natomiat zdaję sobie sprawę, że to fajnie brzmiący news: Liroy zdecyduje o tym, kto zasiądzie w KRS, ale to bardziej złożona kwestia. Wszystko zależy od tego, jak zachowa się Kukiz‘15, PSL…
Politycy Kukiz‘15 przekonywali mnie dzisiaj, że nie ma mowy o żadnych targach politycznych.
Tak prawdopodobnie będzie, ale musimy pamiętać, że to jest polityka. W momencie, w którym Kukiz‘15 stanie się ruchem, od którego zależeć będzie sukces PiS, to naturalnym jest, że zaczną się handle polityczne. Kukizowcy będą chcieli coś ugrać dla siebie - do tej pory byli ignorowani, zresztą jak cała opozycjia, więc gdy pojawia się okazja, to zaczną zastanawiać się, co można zdobyć.
Brzmi to smutno, bo rozmawiamy o kandydaturach sędziów, a nie polityków.
To prawda. Dlatego wierzę cicho, że mechanizmy politycze tutaj nie będą górą, ale jestem pragmatykiem. W Kukiz‘15 na pewno będą to rozważać. Gdyby to ode mnie zależało, to nie poświęciłbym tak ważnej sprawy, jak członkowie KRS, którzy będą decydować o składzie Sądu Najwyższego…
… nawet gdyby w stawce były na przykład JOW-y?
Hm… To dobre pytanie. Gdyby za JOW-ami przyszło to, że obywatel będzie miał też nadzór nad sądami, to się to opłaca i jest warte walki.
PiS przekonuje, że ten nadzór istnieje, ale poprzez parlamentarzystów.
No właśnie. Urząd sędziego nie możę być upolityczniony, tym bardziej gdyby mieli być powołani spośród prokuratorów. Mam wielu znajomych prokuratorów i wiem, że to nie jest środowisko, które nadaje się na te pozycje. Słyszałem, co mówili o swoim zawodzie…
Pan jest za głęboką reformą wymiaru sprawiedliwości?
Jak najbardzej - głos blokowisk nie dociera do sądów. Mógłbym opowiadać godzinami, także z własnego doświadczenia, jak oczywiste sprawy obywateli przegrywają przed sądami. Do dziś zdarzają się sędziowie, którzy orzekali przeciwko opozycjonistom w czasach komunizmu. To mit i kłamstwo, że takich sędziów nie ma w dzisiejszym wymiarze sprawiedliwości. Ten system wymaga naprawy, ale nie pałką bejsbolową. (śmiech)
Jestem człowiekiem, który działa na zasadach logiki. Zaczynam pytać: jak można spieprzyć sprawę, w której 80-90% Polaków jest za zmianami w wymiarze sprawiedliwości. Tymczasem wrażenie jest odwrotne. PiS mogłoby tylko na tym zyskać, gdyby robili to podręcznikowo, gdyby przeprowadzili szerokie, społeczne konsultacje. W tle całej sprawy jest też sprawa wyroku SN w sprawie ułaskawienia Mariusza Kamińskiego. Nie wygląda to dobrze.
No dobrze, ale przyjdzie wrzesień i wybór sędziów do KRS. Jak się Pan zachowa?
Nie da się dziś odpowiedzieć na to pytanie, bo nie znamy kandydatów. Jeśli PiS przedstawi świetnych sędziów, to będę za. Ale jeśli będą poważne zastrzeżenia, że mogą to być partyjni, upolitycznieni sędziowie, to będę przeciw. Dlatego dziś traktuję to wszystko jako ciekawostkę w ogórkowym okresie.
A decyzję prezydenta Dudy jak Pan ocenia?
Tym jednym ruchem prezydent udowadnia, że potrafi się postawić PiS, a z drugiej strony legitymizuje jednak ustawy, które przechodzą dziś przez Sejm. Prezydent powiedział, że nie podpisze ustawy o SN, dopóki nie podpiszemy ustawy o KRS (z tym bezpiecznikiem 3/5). To ciekawa gra, nie zdziwiłoby mnie, gdyby to było ustawione.
Reakcja polityków PiS wskazuje jednak, że nie ma mowy o ustawce.
Patrząc na to, jak PiS działa, to powiem Panu, że to nic nie znaczy. Oni nie mają zielonego pojęcia, jakie decyzje są podejmowane na górze w partii. Abstrahując od tego, to mam nadzieję, że prezydent się usamodzielni. Czekam na przykład na projekt prezydenta ws. upraw medycznych marihuany.
Jak wygląda sytuacja w tej sprawie? Mocno działał Pan w tej kwestii.
Na razie umówiliśmy się, że po 3 miesiącach działania usatwy przeprowadizmy mały audyt i tym się zajmuję. Przygotowałem natomiast swój projekt ustawy, po wakacjach go złożę, ale byłoby dobrze, gdyby ta inicjatywa wyszła od prezydenta. Byłoby dużo prościej.
Rozmawiał Pan o tej sprawie z Jarosławem Kaczyńskim. Jakie było jego nastawienie?
Nie raz z nim o tym rozmawiałem. Nastawienie było pozytywne do momentu, gdy prezes nie porozmawiał z ministerstwem, które przedstawiło mocno zafałszowaną wizję problemu. Powiedziałem prezesowi, by spotkał się nie ze mną czy pseudoekspertami z ministerstwa, ale z naukowcami, którzy powiedzą mu, jak sprawa wygląda naprawdę.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Zdaję sobie sprawę, że to fajnie brzmiący news: Liroy zdecyduje o tym, kto zasiądzie w KRS, ale to bardziej złożona kwestia
— mówi w rozmowie z wPolityce.pl Piotr Liroy-Marzec, poseł, do niedawna reprezentujący klub Kukiz‘15.
Przy konstruowaniu koalicji 3/5 przy głosowaniu do KRS będzie Pan języczkiem u wagi. PiS nawet z Kukiz‘15 nie ma takiej większości, więc posłowie niezależni będą najważniejsi.
Piotr Liroy-Marzec: Spokojnie, jest jeszcze dużo czasu. Zgadzam się z tym, że jeden poseł może wiele, ale nie może wszystkiego. Natomiat zdaję sobie sprawę, że to fajnie brzmiący news: Liroy zdecyduje o tym, kto zasiądzie w KRS, ale to bardziej złożona kwestia. Wszystko zależy od tego, jak zachowa się Kukiz‘15, PSL…
Politycy Kukiz‘15 przekonywali mnie dzisiaj, że nie ma mowy o żadnych targach politycznych.
Tak prawdopodobnie będzie, ale musimy pamiętać, że to jest polityka. W momencie, w którym Kukiz‘15 stanie się ruchem, od którego zależeć będzie sukces PiS, to naturalnym jest, że zaczną się handle polityczne. Kukizowcy będą chcieli coś ugrać dla siebie - do tej pory byli ignorowani, zresztą jak cała opozycjia, więc gdy pojawia się okazja, to zaczną zastanawiać się, co można zdobyć.
Brzmi to smutno, bo rozmawiamy o kandydaturach sędziów, a nie polityków.
To prawda. Dlatego wierzę cicho, że mechanizmy politycze tutaj nie będą górą, ale jestem pragmatykiem. W Kukiz‘15 na pewno będą to rozważać. Gdyby to ode mnie zależało, to nie poświęciłbym tak ważnej sprawy, jak członkowie KRS, którzy będą decydować o składzie Sądu Najwyższego…
… nawet gdyby w stawce były na przykład JOW-y?
Hm… To dobre pytanie. Gdyby za JOW-ami przyszło to, że obywatel będzie miał też nadzór nad sądami, to się to opłaca i jest warte walki.
PiS przekonuje, że ten nadzór istnieje, ale poprzez parlamentarzystów.
No właśnie. Urząd sędziego nie możę być upolityczniony, tym bardziej gdyby mieli być powołani spośród prokuratorów. Mam wielu znajomych prokuratorów i wiem, że to nie jest środowisko, które nadaje się na te pozycje. Słyszałem, co mówili o swoim zawodzie…
Pan jest za głęboką reformą wymiaru sprawiedliwości?
Jak najbardzej - głos blokowisk nie dociera do sądów. Mógłbym opowiadać godzinami, także z własnego doświadczenia, jak oczywiste sprawy obywateli przegrywają przed sądami. Do dziś zdarzają się sędziowie, którzy orzekali przeciwko opozycjonistom w czasach komunizmu. To mit i kłamstwo, że takich sędziów nie ma w dzisiejszym wymiarze sprawiedliwości. Ten system wymaga naprawy, ale nie pałką bejsbolową. (śmiech)
Jestem człowiekiem, który działa na zasadach logiki. Zaczynam pytać: jak można spieprzyć sprawę, w której 80-90% Polaków jest za zmianami w wymiarze sprawiedliwości. Tymczasem wrażenie jest odwrotne. PiS mogłoby tylko na tym zyskać, gdyby robili to podręcznikowo, gdyby przeprowadzili szerokie, społeczne konsultacje. W tle całej sprawy jest też sprawa wyroku SN w sprawie ułaskawienia Mariusza Kamińskiego. Nie wygląda to dobrze.
No dobrze, ale przyjdzie wrzesień i wybór sędziów do KRS. Jak się Pan zachowa?
Nie da się dziś odpowiedzieć na to pytanie, bo nie znamy kandydatów. Jeśli PiS przedstawi świetnych sędziów, to będę za. Ale jeśli będą poważne zastrzeżenia, że mogą to być partyjni, upolitycznieni sędziowie, to będę przeciw. Dlatego dziś traktuję to wszystko jako ciekawostkę w ogórkowym okresie.
A decyzję prezydenta Dudy jak Pan ocenia?
Tym jednym ruchem prezydent udowadnia, że potrafi się postawić PiS, a z drugiej strony legitymizuje jednak ustawy, które przechodzą dziś przez Sejm. Prezydent powiedział, że nie podpisze ustawy o SN, dopóki nie podpiszemy ustawy o KRS (z tym bezpiecznikiem 3/5). To ciekawa gra, nie zdziwiłoby mnie, gdyby to było ustawione.
Reakcja polityków PiS wskazuje jednak, że nie ma mowy o ustawce.
Patrząc na to, jak PiS działa, to powiem Panu, że to nic nie znaczy. Oni nie mają zielonego pojęcia, jakie decyzje są podejmowane na górze w partii. Abstrahując od tego, to mam nadzieję, że prezydent się usamodzielni. Czekam na przykład na projekt prezydenta ws. upraw medycznych marihuany.
Jak wygląda sytuacja w tej sprawie? Mocno działał Pan w tej kwestii.
Na razie umówiliśmy się, że po 3 miesiącach działania usatwy przeprowadizmy mały audyt i tym się zajmuję. Przygotowałem natomiast swój projekt ustawy, po wakacjach go złożę, ale byłoby dobrze, gdyby ta inicjatywa wyszła od prezydenta. Byłoby dużo prościej.
Rozmawiał Pan o tej sprawie z Jarosławem Kaczyńskim. Jakie było jego nastawienie?
Nie raz z nim o tym rozmawiałem. Nastawienie było pozytywne do momentu, gdy prezes nie porozmawiał z ministerstwem, które przedstawiło mocno zafałszowaną wizję problemu. Powiedziałem prezesowi, by spotkał się nie ze mną czy pseudoekspertami z ministerstwa, ale z naukowcami, którzy powiedzą mu, jak sprawa wygląda naprawdę.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/349544-nasz-wywiad-liroy-marzec-w-kukiz15-mowia-o-partiokracji-a-w-srodku-robia-to-samo-przy-okazji-koalicji-35-ws-krs-beda-chcieli-ugrac-cos-dla-siebie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.