Pani prof. Gersdorf na samym wstępie postawiła tezę, że tak naprawdę w polskim sądownictwie była sielanka, wszystko działo się dobrze, tylko przyszły złe rządy PiS i nagle reputacja sadów spadła. Szanowna pani prezes. Chciałem panią poprosić, by nie stosowała pani wybiórczego stosunku do polskiej konstytucji, na którą tak ostatnio była uprzejma się pani powoływać
— powiedział w Sejmie minister sprawiedliwości prokurator generalny Zbigniew Ziobro.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Awantura w Sejmie. Ziobro odpowiada Gersdorf: „Monteskiusz w grobie by się przewrócił!”. Głos zabrał też Macierewicz, posłowie PO: „Do Putina!”
Chciałbym to bardzo mocno podkreślić, że te same media, które opisują rozmaite patologie w sferze sądownictwa, opisują też krytycznie przedstawicieli rządu, krytykują też przedłożenia związane z reformą wymiaru sprawiedliwości, ale nie przyszłoby mi do głowy kwestionować zapisy konstytucji i atakować te media, bo przecież art. 14 konstytucji mówi, że RP zapewnia wolność prasy. A art. 54 mówi, że cenzura prewencyjna i koncesjonowanie prasy są zakazane. To nie posłowie kradli wiertarki, kiełbasę, spodnie, 50 zł na jednej ze stacji benzynowych. To nie posłowie dopuszczali się tych rozmaitych, niegodziwych zdarzeń. To są wydarzenia opisywane przez prasę, przez media na przestrzeni ostatnich miesięcy. I co? Otóż to, że pani prezes nie jest w stanie wyciągnąć wniosku, że jest problem, kryzys związany z poczuciem standardów moralnych
— podkreślił Ziobro.
Zwrócił uwagę, że prezes Gersdorf jest skłonna upatrywać problemów w mediach i w prasie.
Niestety ten sielankowy obraz to tylko i wyłącznie pobożne życzenie pani prezes. Chciałbym, żeby tak było, ale ono nie ma miejsca w prawdziwym świecie, w którym żyją ludzie i do którego trafia każdego dnia informacja o nieprawidłowościach i patologiach w polskim systemie sprawiedliwości
— zaznaczył minister.
Przypomniał również o postaci sędziego Milewskiego, który dziś uchodzi za osobę nieskazitelną w polskim sądownictwie.
Wiecie, kto zdecydował, że może dalej wykonywać swój zawód? Otóż Sąd Najwyższy. To w zasadzie powinien być wystarczający argument mówiący o potrzebie dokonania zasadniczej zmiany jeśli chodzi o postępowania dyscyplinarne. W tej kwestii Sąd Najwyższy kompletnie zawodzi
— podkreślił.
Kolejnym przykładem zaprezentowanym przez ministra Ziobrę był sędzia Sądu Najwyższego, który w ramach operacji specjalnej CBA został nagrany.
Jeden z sędziów Sądu Administracyjnego oferował się w zamian za łapówkę załatwienia spraw związanych z przeprowadzeniem sprawy przed SN. Tak wynikało z relacji osób współpracujących z CBA. Były podsłuchy, które udokumentowały ponad wszelką wątpliwość to, że ten sędzia, przewodniczący jednego z wydziałów w izbie cywilnej SN zadeklarował, że jest gotów zaangażować się po stronie jednego z tych przedsiębiorców, którzy toczyli spór o 20 mln. Sędzia? Niezawisły, bezstronny sędzia? Chcielibyście mieć takiego sędziego, który angażuje się po przeciwnej stronie kasacji, o którą wnosicie? Mało tego, zadeklarował, że sam napisze kasację, bo była źle napisana. Co zrobiła pani prezes Gersdorf w tej sprawie? Jak państwo sadzicie? Można powiedzieć, że Milewski miał pecha, bo on dalej jest sędzią i przewodniczącym wydziału. Takich chcecie sędziów w SN? To są sędziowie, którzy gwarantują standardy etyczne? Tak uważacie? Macie prawo, ale co uważają Polacy?
— dopytywał minister Ziobro.
Mogę przyznać się do tej winy, że wykryłem wielką aferę korupcyjną w prokuraturze apelacyjnej w Krakowie, która przez lata się toczyła i doprowadziła do tego, że miliony złotych od polskiego podatnika było wyprowadzanych w udziałem jednego z najważniejszych sędziów w polskim sadownictwie. Mam nadzieję, że będzie ukarany
— dodał Ziobro.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Pani prof. Gersdorf na samym wstępie postawiła tezę, że tak naprawdę w polskim sądownictwie była sielanka, wszystko działo się dobrze, tylko przyszły złe rządy PiS i nagle reputacja sadów spadła. Szanowna pani prezes. Chciałem panią poprosić, by nie stosowała pani wybiórczego stosunku do polskiej konstytucji, na którą tak ostatnio była uprzejma się pani powoływać
— powiedział w Sejmie minister sprawiedliwości prokurator generalny Zbigniew Ziobro.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Awantura w Sejmie. Ziobro odpowiada Gersdorf: „Monteskiusz w grobie by się przewrócił!”. Głos zabrał też Macierewicz, posłowie PO: „Do Putina!”
Chciałbym to bardzo mocno podkreślić, że te same media, które opisują rozmaite patologie w sferze sądownictwa, opisują też krytycznie przedstawicieli rządu, krytykują też przedłożenia związane z reformą wymiaru sprawiedliwości, ale nie przyszłoby mi do głowy kwestionować zapisy konstytucji i atakować te media, bo przecież art. 14 konstytucji mówi, że RP zapewnia wolność prasy. A art. 54 mówi, że cenzura prewencyjna i koncesjonowanie prasy są zakazane. To nie posłowie kradli wiertarki, kiełbasę, spodnie, 50 zł na jednej ze stacji benzynowych. To nie posłowie dopuszczali się tych rozmaitych, niegodziwych zdarzeń. To są wydarzenia opisywane przez prasę, przez media na przestrzeni ostatnich miesięcy. I co? Otóż to, że pani prezes nie jest w stanie wyciągnąć wniosku, że jest problem, kryzys związany z poczuciem standardów moralnych
— podkreślił Ziobro.
Zwrócił uwagę, że prezes Gersdorf jest skłonna upatrywać problemów w mediach i w prasie.
Niestety ten sielankowy obraz to tylko i wyłącznie pobożne życzenie pani prezes. Chciałbym, żeby tak było, ale ono nie ma miejsca w prawdziwym świecie, w którym żyją ludzie i do którego trafia każdego dnia informacja o nieprawidłowościach i patologiach w polskim systemie sprawiedliwości
— zaznaczył minister.
Przypomniał również o postaci sędziego Milewskiego, który dziś uchodzi za osobę nieskazitelną w polskim sądownictwie.
Wiecie, kto zdecydował, że może dalej wykonywać swój zawód? Otóż Sąd Najwyższy. To w zasadzie powinien być wystarczający argument mówiący o potrzebie dokonania zasadniczej zmiany jeśli chodzi o postępowania dyscyplinarne. W tej kwestii Sąd Najwyższy kompletnie zawodzi
— podkreślił.
Kolejnym przykładem zaprezentowanym przez ministra Ziobrę był sędzia Sądu Najwyższego, który w ramach operacji specjalnej CBA został nagrany.
Jeden z sędziów Sądu Administracyjnego oferował się w zamian za łapówkę załatwienia spraw związanych z przeprowadzeniem sprawy przed SN. Tak wynikało z relacji osób współpracujących z CBA. Były podsłuchy, które udokumentowały ponad wszelką wątpliwość to, że ten sędzia, przewodniczący jednego z wydziałów w izbie cywilnej SN zadeklarował, że jest gotów zaangażować się po stronie jednego z tych przedsiębiorców, którzy toczyli spór o 20 mln. Sędzia? Niezawisły, bezstronny sędzia? Chcielibyście mieć takiego sędziego, który angażuje się po przeciwnej stronie kasacji, o którą wnosicie? Mało tego, zadeklarował, że sam napisze kasację, bo była źle napisana. Co zrobiła pani prezes Gersdorf w tej sprawie? Jak państwo sadzicie? Można powiedzieć, że Milewski miał pecha, bo on dalej jest sędzią i przewodniczącym wydziału. Takich chcecie sędziów w SN? To są sędziowie, którzy gwarantują standardy etyczne? Tak uważacie? Macie prawo, ale co uważają Polacy?
— dopytywał minister Ziobro.
Mogę przyznać się do tej winy, że wykryłem wielką aferę korupcyjną w prokuraturze apelacyjnej w Krakowie, która przez lata się toczyła i doprowadziła do tego, że miliony złotych od polskiego podatnika było wyprowadzanych w udziałem jednego z najważniejszych sędziów w polskim sadownictwie. Mam nadzieję, że będzie ukarany
— dodał Ziobro.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/349349-to-trzeba-zobaczyc-30-minutowe-przemowienie-ziobry-w-sejmie-nam-nie-chodzi-o-slowa-tylko-o-czyny-zmienimy-wymiar-sprawiedliwosci-wideo?strona=1