Izba Dyscyplinarna, która oderwana będzie od środowiska na poziomie, w którym delikt, przestępstwo, czy podejrzenie o złe zachowanie sędziego, gwarantuje pewną dozę obiektywizmu w ocenie. Stare przysłowie, że „kruk krukowi oka nie wykole”, nie będzie miało już zastosowania. Słyszymy jednak, że ta izba będzie biczem, postrachem na sędziego. Powiedzieć można wszystko.
– mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Genowefa Grabowska, wybitna konstytucjonalistka.
Czy rzeczywiście nie powinniśmy reformować polskiego sądownictwa? Słyszymy o zamachu, o łamaniu konstytucji.
Mam podobne zdanie jak większość prawników i Polaków, że wymiar sprawiedliwości wymaga reformy. Musi on bowiem działać sprawniej. Błędy i opieszałość kosztują nas bardzo dużo. Wystarczy prześledzić wyroki przeciwko Polsce w Strasburgu. Kolejną, równie ważną, kwestią jest fakt, że taka reforma wiąże się też z koniecznością wyjaśnienia pewnych zaszłości, które w odbiorze społecznym skutkują na wymiar sprawiedliwości negatywnie. Mam na myśli kwestie związane ze zbyt duża władzą dyskrecjonalną administracji sądowej w zakresie wyznaczania składów sędziowskich.
To od lat budzi olbrzymie wątpliwości.
Stąd losowanie sędziów do konkretnych spraw jest rozwiązaniem sprawiedliwym, szczególnie jeśli system będzie brał pod uwagę kompetencje sędziów, ich przygotowanie. Sami sędziowie powinni być z tej zmiany zadowoleni. Nikt nie będzie już mógł bowiem zarzucić danemu prezesowi, że „dobrał” skład sędziowski w zależności od sprawy. Losowanie jest więc szalenie ważne. To wyjście naprzeciw potrzebom i zarzutom opinii publicznej, że wybrano do sprawy sędziego kieruje się subiektywnymi przesłankami. Pamiętajmy jednak, że po reformie, o wyznaczeniu sędziego, nie będzie tez decydować ślepy los. System losujący sędziego będzie bowiem wyposażony w informacje merytoryczne, które pozwolą na wyznaczenie sędziego kompetentnego do danej sprawy.To przecież nie będzie tak, że karnista będzie rozstrzygał sprawy cywilne. Zadecyduje specjalizacja. Uważam również za ważną tę część reformy, która stanowi o odciążeniu sędziów od pracy administracyjnej. Trzeba skierować moce tych niezwykle wykwalifikowanych osób do orzekania, a nie do zarządzania systemem. Nie może być tak, że prezesi, szefowie wydziałów są w połowie obciążeni sprawami administracyjnymi.
Na 10 tys. sędziów, aż 4 tysiące nie orzeka, a zajmuje się administrowaniem i nadzorowaniem systemu.
Są tacy, którzy orzekają tylko dwa razy w miesiącu. Szkoda, że niektórzy wykwalifikowani sędziowie robią to co może robić sprawny administrator. Z tym problemem zmagałam się na uczelniach. Na zarządzających wydziałami i uczelniami spadało coraz więcej spraw administracyjnych. Naukowcy wyłączeni byli więc z dydaktyki i uprawiania nauki. To trzeba zmienić. Przesunięcie większej ilości sędziów do orzekania może zniwelować zatory. W Polsce nie mamy niedostatku sędziów. My mamy niewystarczającą liczbę sędziów orzekających.
Czytaj na kolejnej stronie…
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Izba Dyscyplinarna, która oderwana będzie od środowiska na poziomie, w którym delikt, przestępstwo, czy podejrzenie o złe zachowanie sędziego, gwarantuje pewną dozę obiektywizmu w ocenie. Stare przysłowie, że „kruk krukowi oka nie wykole”, nie będzie miało już zastosowania. Słyszymy jednak, że ta izba będzie biczem, postrachem na sędziego. Powiedzieć można wszystko.
– mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Genowefa Grabowska, wybitna konstytucjonalistka.
Czy rzeczywiście nie powinniśmy reformować polskiego sądownictwa? Słyszymy o zamachu, o łamaniu konstytucji.
Mam podobne zdanie jak większość prawników i Polaków, że wymiar sprawiedliwości wymaga reformy. Musi on bowiem działać sprawniej. Błędy i opieszałość kosztują nas bardzo dużo. Wystarczy prześledzić wyroki przeciwko Polsce w Strasburgu. Kolejną, równie ważną, kwestią jest fakt, że taka reforma wiąże się też z koniecznością wyjaśnienia pewnych zaszłości, które w odbiorze społecznym skutkują na wymiar sprawiedliwości negatywnie. Mam na myśli kwestie związane ze zbyt duża władzą dyskrecjonalną administracji sądowej w zakresie wyznaczania składów sędziowskich.
To od lat budzi olbrzymie wątpliwości.
Stąd losowanie sędziów do konkretnych spraw jest rozwiązaniem sprawiedliwym, szczególnie jeśli system będzie brał pod uwagę kompetencje sędziów, ich przygotowanie. Sami sędziowie powinni być z tej zmiany zadowoleni. Nikt nie będzie już mógł bowiem zarzucić danemu prezesowi, że „dobrał” skład sędziowski w zależności od sprawy. Losowanie jest więc szalenie ważne. To wyjście naprzeciw potrzebom i zarzutom opinii publicznej, że wybrano do sprawy sędziego kieruje się subiektywnymi przesłankami. Pamiętajmy jednak, że po reformie, o wyznaczeniu sędziego, nie będzie tez decydować ślepy los. System losujący sędziego będzie bowiem wyposażony w informacje merytoryczne, które pozwolą na wyznaczenie sędziego kompetentnego do danej sprawy.To przecież nie będzie tak, że karnista będzie rozstrzygał sprawy cywilne. Zadecyduje specjalizacja. Uważam również za ważną tę część reformy, która stanowi o odciążeniu sędziów od pracy administracyjnej. Trzeba skierować moce tych niezwykle wykwalifikowanych osób do orzekania, a nie do zarządzania systemem. Nie może być tak, że prezesi, szefowie wydziałów są w połowie obciążeni sprawami administracyjnymi.
Na 10 tys. sędziów, aż 4 tysiące nie orzeka, a zajmuje się administrowaniem i nadzorowaniem systemu.
Są tacy, którzy orzekają tylko dwa razy w miesiącu. Szkoda, że niektórzy wykwalifikowani sędziowie robią to co może robić sprawny administrator. Z tym problemem zmagałam się na uczelniach. Na zarządzających wydziałami i uczelniami spadało coraz więcej spraw administracyjnych. Naukowcy wyłączeni byli więc z dydaktyki i uprawiania nauki. To trzeba zmienić. Przesunięcie większej ilości sędziów do orzekania może zniwelować zatory. W Polsce nie mamy niedostatku sędziów. My mamy niewystarczającą liczbę sędziów orzekających.
Czytaj na kolejnej stronie…
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/349220-nasz-wywiad-prof-grabowska-dziwi-mnie-krytyka-reformy-sadownictwa-przyslowie-kruk-krukowi-oka-nie-wykole-nie-bedzie-juz-mialo-zastosowania