Po reakcji mojego kolegi Kuczyńskiego, mojego kolegi Schetyny czy Pawła Kasprzaka, który miał jakiś udział w podziemiu i działał w NZS we Wrocławiu, widzę że oburzenie planowanymi zmianami jest ogromne. Przeciwko reformom protestują ludzie, którzy politycznie, prestiżowo czy finansowo zyskali na III RP. Można powiedzieć, że mamy do czynienia z dyktaturą wybranych, z udacznikami i nieudacznikami. Udacznicy to ci, którzy poszli na ugodę z komunizmem załapali się na okrągły stół i przemiany. Nieudacznicy to ci, którzy chcą odzyskać swoją godność i wspierają reformy, ale przeciwko nim stoi połowa klasy politycznej, która sprzeciwia się zmianom i straszy, że będzie wykorzystywać nawet swoje kontakty zagraniczne, żeby nie dopuścić do zmian w Polsce
— mówi portalowi wPolityce.pl marszałek senior Kornel Morawiecki, były przywódca Solidarności Walczącej.
wPolityce.pl: Był pan jednym z nielicznych posłów spoza PiS, który wsparł w sejmowym głosowaniu reformę sądownictwa. Propozycja reformy wymiaru sprawiedliwości spotkała się z ostrym atakiem opozycji. Co pan sądzi o protestach przeciwko zmianom w sądownictwie?
Kornel Morawiecki (Wolni i Solidarni): Jestem zaskoczony, że dwa głosy, mój i Małgosi Zwiercan przyczyniły się do przegłosowania projektu reformy sądownictwa. Nie było jeszcze podczas tej kadencji tak zaskakującego posiedzenia Sejmu. Najbardziej zaskoczyli mnie moi byli koledzy z Ruchu Kukiz ‘15. Jestem oburzony, że wyjęli karty i nie uczestniczyli w głosowaniu. To było skandalem. Kukiz ‘15 szedł do Sejmu pod hasłem zmiany systemu w Polsce, a głosował przeciw reformie sądownictwa. Jak tak można? Pojawia się szansa na zmianę w sądownictwie, oczywiście, być może nie taką, jak wyobrażali sobie moi koledzy, ale jednak to jest zmiana. Nie można mówić, że jest to zamach na niezawisłość sędziów, bo sędziowie są zawiśli od poprzedniego układu władzy i robili to, co ten układ władzy im kazał. Brak reformy byłoby konserwacją systemu. Nie byłaby to żadna zmiana, tylko zachowanie status quo.
Z czego może wynikać takie zachowanie?
Nie wiem, dla mnie to kompletne zaskoczenie. Przed głosowaniem rozmawiałem z posłem Januszem Sanockim, kiedyś w Kukiz ‘15 teraz posłem niezależnym, żeby poparł projekt PiSu. Nie udało mi się go przekonać.
Nie wolno być na sali sejmowej i nie głosować. Parlamentarzyści, którzy tak robią, łamią regulamin, jednak są traktowani ulgowo przez PiS, bo PiS podobnie się zachowywał w poprzedniej kadencji. Ale to jest naganne, absolutnie naganne. Układ broniący obecnego stanu w wymiarze sprawiedliwości jest niesamowity. Obserwujemy szalona obronę status quo, uczestniczą w niej posłowie Platformy i ludzie Kukiza.
Może nie są przeciwnikami reformy wymiaru sprawiedliwości, ale nie podobają im się jej założenia?
Można mieć zastrzeżenia do reformy sądownictwa, ale nie można jej blokować. Poseł Jachnik chciał, żeby wybór sędziów był dokonywany przez parlament dokonywany większością 2/3 głosów. Być może z punktu widzenia teoretycznego jest to dobre rozwiązanie, ale z punktu widzenia praktycznego jest to zły pomysł. Reforma wymiaru sądownictwa poprawi wymiar sprawiedliwości.
Jest konieczna, bo nadużycia przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości są liczne i karygodne.
Dlatego jestem zdziwiony, jak przeciwko reformie zjednoczyła się tzw. opozycja. Posłowie Kukiza mijają się z rzeczywistością, ich działania przeczą ich słowom o chęci zmian w Polsce.
Waldemar Kuczyński poinformował na Twitterze, że nie będzie panu już podawał ręki, bo poparł pan wprowadzenie ustaw sądowych. Jak pan skomentuje to zachowanie?
Z moim kolegą z czasów Solidarności, z Waldemarem Kuczyńskim spotkałem się w piątek w ambasadzie francuskiej podczas spotkaniu z okazji święta narodowego Francji. Powiedział, że nie będzie już podawał mi ręki. Kilka razy mogłem mu już nie podawać ręki, po tym jak sprzedali Polskę, czy też jak przeprowadzili operację, która zniszczyła międzyludzką solidarność. Mimo to podaję rękę jemu i innym kolegom. Zastanawiam się jednak, skąd bierze się u nich takie zachowanie? Jak mogą tak traktować innych? Jak można doprowadzić Polaków do tego, że nie będziemy się wzajemnie szanować?
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Po reakcji mojego kolegi Kuczyńskiego, mojego kolegi Schetyny czy Pawła Kasprzaka, który miał jakiś udział w podziemiu i działał w NZS we Wrocławiu, widzę że oburzenie planowanymi zmianami jest ogromne. Przeciwko reformom protestują ludzie, którzy politycznie, prestiżowo czy finansowo zyskali na III RP. Można powiedzieć, że mamy do czynienia z dyktaturą wybranych, z udacznikami i nieudacznikami. Udacznicy to ci, którzy poszli na ugodę z komunizmem załapali się na okrągły stół i przemiany. Nieudacznicy to ci, którzy chcą odzyskać swoją godność i wspierają reformy, ale przeciwko nim stoi połowa klasy politycznej, która sprzeciwia się zmianom i straszy, że będzie wykorzystywać nawet swoje kontakty zagraniczne, żeby nie dopuścić do zmian w Polsce
— mówi portalowi wPolityce.pl marszałek senior Kornel Morawiecki, były przywódca Solidarności Walczącej.
wPolityce.pl: Był pan jednym z nielicznych posłów spoza PiS, który wsparł w sejmowym głosowaniu reformę sądownictwa. Propozycja reformy wymiaru sprawiedliwości spotkała się z ostrym atakiem opozycji. Co pan sądzi o protestach przeciwko zmianom w sądownictwie?
Kornel Morawiecki (Wolni i Solidarni): Jestem zaskoczony, że dwa głosy, mój i Małgosi Zwiercan przyczyniły się do przegłosowania projektu reformy sądownictwa. Nie było jeszcze podczas tej kadencji tak zaskakującego posiedzenia Sejmu. Najbardziej zaskoczyli mnie moi byli koledzy z Ruchu Kukiz ‘15. Jestem oburzony, że wyjęli karty i nie uczestniczyli w głosowaniu. To było skandalem. Kukiz ‘15 szedł do Sejmu pod hasłem zmiany systemu w Polsce, a głosował przeciw reformie sądownictwa. Jak tak można? Pojawia się szansa na zmianę w sądownictwie, oczywiście, być może nie taką, jak wyobrażali sobie moi koledzy, ale jednak to jest zmiana. Nie można mówić, że jest to zamach na niezawisłość sędziów, bo sędziowie są zawiśli od poprzedniego układu władzy i robili to, co ten układ władzy im kazał. Brak reformy byłoby konserwacją systemu. Nie byłaby to żadna zmiana, tylko zachowanie status quo.
Z czego może wynikać takie zachowanie?
Nie wiem, dla mnie to kompletne zaskoczenie. Przed głosowaniem rozmawiałem z posłem Januszem Sanockim, kiedyś w Kukiz ‘15 teraz posłem niezależnym, żeby poparł projekt PiSu. Nie udało mi się go przekonać.
Nie wolno być na sali sejmowej i nie głosować. Parlamentarzyści, którzy tak robią, łamią regulamin, jednak są traktowani ulgowo przez PiS, bo PiS podobnie się zachowywał w poprzedniej kadencji. Ale to jest naganne, absolutnie naganne. Układ broniący obecnego stanu w wymiarze sprawiedliwości jest niesamowity. Obserwujemy szalona obronę status quo, uczestniczą w niej posłowie Platformy i ludzie Kukiza.
Może nie są przeciwnikami reformy wymiaru sprawiedliwości, ale nie podobają im się jej założenia?
Można mieć zastrzeżenia do reformy sądownictwa, ale nie można jej blokować. Poseł Jachnik chciał, żeby wybór sędziów był dokonywany przez parlament dokonywany większością 2/3 głosów. Być może z punktu widzenia teoretycznego jest to dobre rozwiązanie, ale z punktu widzenia praktycznego jest to zły pomysł. Reforma wymiaru sądownictwa poprawi wymiar sprawiedliwości.
Jest konieczna, bo nadużycia przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości są liczne i karygodne.
Dlatego jestem zdziwiony, jak przeciwko reformie zjednoczyła się tzw. opozycja. Posłowie Kukiza mijają się z rzeczywistością, ich działania przeczą ich słowom o chęci zmian w Polsce.
Waldemar Kuczyński poinformował na Twitterze, że nie będzie panu już podawał ręki, bo poparł pan wprowadzenie ustaw sądowych. Jak pan skomentuje to zachowanie?
Z moim kolegą z czasów Solidarności, z Waldemarem Kuczyńskim spotkałem się w piątek w ambasadzie francuskiej podczas spotkaniu z okazji święta narodowego Francji. Powiedział, że nie będzie już podawał mi ręki. Kilka razy mogłem mu już nie podawać ręki, po tym jak sprzedali Polskę, czy też jak przeprowadzili operację, która zniszczyła międzyludzką solidarność. Mimo to podaję rękę jemu i innym kolegom. Zastanawiam się jednak, skąd bierze się u nich takie zachowanie? Jak mogą tak traktować innych? Jak można doprowadzić Polaków do tego, że nie będziemy się wzajemnie szanować?
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/348928-nasz-wywiad-kornel-morawiecki-kukiz-15-szedl-do-sejmu-pod-haslem-zmiany-systemu-w-polsce-a-glosowal-przeciw-reformie-sadownictwa-jak-tak-mozna