Brak wystarczających gwarancji, że nowa instytucja będzie odporna na wpływy polityczne, mała szansa na udział organizacji pozarządowych w jej pracach - to niektóre z zastrzeżeń RPO do projektu o Narodowym Instytucie Wolności - Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego.
Narodowy Instytut Wolności - Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego ma wspierać organizacje pozarządowe i rozdzielać przeznaczone dla nich środki; przejmie zadania Departamentu Pożytku Publicznego w MRPiPS - obecnie odpowiedzialnego za III sektor. Projekt ustawy powołującej nową instytucję został przygotowany przez biuro pełnomocnika rządu ds. społeczeństwa obywatelskiego. W środę nad projektem debatował Sejm; opozycja chce odrzucenia go w pierwszym czytaniu. O losach projektu posłowie rozstrzygną w głosowaniu na następnym posiedzeniu Sejmu.
W piątek Rzecznik Praw Obywatelskich opublikował opinię o projekcie. Jak zaznaczono, uwzględnia ona głosy organizacji pozarządowych i obywateli, a także wnioski z dyskusji na specjalnym seminarium eksperckim zorganizowanym w Biurze RPO na ten temat.
RPO nie potrafi nie sięgnąć po argument zagranicznych instytucji nie patrzących pochlebnie na polskie ustawodawstwo: podkreśla, że bardzo ważnym punktem odniesienia są międzynarodowe standardy dotyczące wolności zrzeszania się (OBWE oraz Komisji Weneckiej Rady Europy). Przypomina przy tym, że prawa i zasady funkcjonowania organizacji pozarządowych wynikają z konstytucyjnego prawa wolności zrzeszania się.
RPO ma zastrzeżenia co do samego pomysłu powołania nowej instytucji, której utworzenie - jak podkreśla - nie wynika ani z postulatów organizacji pozarządowych, ani nie jest przez nie oczekiwane.
Jego zdaniem że projekt nie daje gwarancji, że jego twórcy dobrze identyfikują problemy środowiska i wiedzą, jak je rozwiązać. W opinii wskazano też, że nie wiadomo, jakie konkretnie programy wspierania rozwoju społeczeństwa obywatelskiego będzie realizować nowa instytucja, ani jakimi funduszami (oprócz programu Fundusz Inicjatyw Obywatelskich, przejętego z MRPiPS) będzie dysponować Narodowy Instytut.
Zdaniem Rzecznika istnieje też szereg wątpliwości dotyczących konkretnych rozwiązań - stoją one bowiem w sprzeczności z wyraźnie sformułowanymi standardami OBWE i Komisji Weneckiej Rady Europy (np. brak wystarczających gwarancji, że nowa instytucja będzie odporna na wpływy polityczne; bardzo mała szansa na udział w pracach Narodowego Instytutu samych organizacji pozarządowych; problematyczne procedury konsultacyjne; niedoskonałe procedury dystrybucji środków publicznych).
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Brak wystarczających gwarancji, że nowa instytucja będzie odporna na wpływy polityczne, mała szansa na udział organizacji pozarządowych w jej pracach - to niektóre z zastrzeżeń RPO do projektu o Narodowym Instytucie Wolności - Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego.
Narodowy Instytut Wolności - Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego ma wspierać organizacje pozarządowe i rozdzielać przeznaczone dla nich środki; przejmie zadania Departamentu Pożytku Publicznego w MRPiPS - obecnie odpowiedzialnego za III sektor. Projekt ustawy powołującej nową instytucję został przygotowany przez biuro pełnomocnika rządu ds. społeczeństwa obywatelskiego. W środę nad projektem debatował Sejm; opozycja chce odrzucenia go w pierwszym czytaniu. O losach projektu posłowie rozstrzygną w głosowaniu na następnym posiedzeniu Sejmu.
W piątek Rzecznik Praw Obywatelskich opublikował opinię o projekcie. Jak zaznaczono, uwzględnia ona głosy organizacji pozarządowych i obywateli, a także wnioski z dyskusji na specjalnym seminarium eksperckim zorganizowanym w Biurze RPO na ten temat.
RPO nie potrafi nie sięgnąć po argument zagranicznych instytucji nie patrzących pochlebnie na polskie ustawodawstwo: podkreśla, że bardzo ważnym punktem odniesienia są międzynarodowe standardy dotyczące wolności zrzeszania się (OBWE oraz Komisji Weneckiej Rady Europy). Przypomina przy tym, że prawa i zasady funkcjonowania organizacji pozarządowych wynikają z konstytucyjnego prawa wolności zrzeszania się.
RPO ma zastrzeżenia co do samego pomysłu powołania nowej instytucji, której utworzenie - jak podkreśla - nie wynika ani z postulatów organizacji pozarządowych, ani nie jest przez nie oczekiwane.
Jego zdaniem że projekt nie daje gwarancji, że jego twórcy dobrze identyfikują problemy środowiska i wiedzą, jak je rozwiązać. W opinii wskazano też, że nie wiadomo, jakie konkretnie programy wspierania rozwoju społeczeństwa obywatelskiego będzie realizować nowa instytucja, ani jakimi funduszami (oprócz programu Fundusz Inicjatyw Obywatelskich, przejętego z MRPiPS) będzie dysponować Narodowy Instytut.
Zdaniem Rzecznika istnieje też szereg wątpliwości dotyczących konkretnych rozwiązań - stoją one bowiem w sprzeczności z wyraźnie sformułowanymi standardami OBWE i Komisji Weneckiej Rady Europy (np. brak wystarczających gwarancji, że nowa instytucja będzie odporna na wpływy polityczne; bardzo mała szansa na udział w pracach Narodowego Instytutu samych organizacji pozarządowych; problematyczne procedury konsultacyjne; niedoskonałe procedury dystrybucji środków publicznych).
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/348848-bodnar-znow-w-natarciu-nie-podoba-mu-sie-projekt-ustawy-bo-jest-niezgodny-z-wytycznymi-komisji-weneckiej?strona=1