Larum Platformy Obywatelskiej w sprawie projektu Prawa i Sprawiedliwości dotyczącego nowej ustawy o Sądzie Najwyższym nie ustaje. Politycy opozycji i środowiska sędziowskie dostają ataku histerii i krzyczą o zamachu stanu.
Atak PiS na Sąd Najwyższy to zapowiedź zamachu stanu. Nie mam wątpliwości, to będzie walka o wszystko
— stwierdził na Twitterze Grzegorz Schetyna.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Histeria rzecznika KRS. Żurek: Projekt dot. Sądu Najwyższego to pełzający zamach stanu i czystka w demokratycznym państwie
Tego samego zdania jest Borys Budka, były minister sprawiedliwości. Stwierdził, że złożony przez posłów PiS projekt zakrawa o zamach stanu.
Ta ustawa to przede wszystkim zagwarantowanie, że nawet jeśli PiS przegra wybory, a stanie się to wkrótce, to ulegli sędziowie SN będą mogli te wybory unieważnić. Ta ustawa podporządkowuje de facto Sąd Najwyższy ministrowi sprawiedliwości
— mówił podczas briefingu w Katowicach Budka.
Ustawa o SN może spowodować, że w Polsce nie będzie już wolnych, demokratycznych wyborów. Ta ustawa to gwóźdź do trumny polskiej demokracji
— dodał.
Jeżeli ustawa o SN zostanie przyjęta - mówił Budk - „to tak naprawdę skończy się era wolnych, niezależnych od polityków sądów w Polsce”.
I tak naprawdę skończą się jakiekolwiek mechanizmy kontroli nad tą władzą. PiS zdobył władzę w demokratyczny sposób. Zmieniając ustawę o SN chce sobie zagwarantować, że tej władzy nikomu nie odda
— stwierdził polityk PO.
Poselski projekt ustawy o SN, który pojawił się na stronach Sejmu w środę wieczorem, przewiduje m.in. umożliwienie przeniesienia obecnych sędziów SN w stan spoczynku.
Budka zaznaczył w czwartek, że w żadnym kraju Unii Europejskiej nie ma ustawy, w której minister sprawiedliwości jednoosobowo decydowałby, kto pozostanie w SN, a kto nie. Uznał też, że „tą ustawą z SN chce usunąć się wszystkich sędziów tylko po to, by zrobić tam miejsce dla swoich pisiewiczów i misiewiczów wymiaru sprawiedliwości”.
Ta ustawa de facto w Polsce wprowadza rozwiązania, które z demokracją nie mają nic wspólnego. Nie powinniśmy się bać wprowadzać najmocniejszych słów - to już zakrawa o zamach stanu. PiS przyszykował ustawę, w której chce zagwarantować sobie stwierdzanie ważności wyborów lub ich nieważności przez uległych sobie sędziów**
— oświadczył b. minister sprawiedliwości.
Ocenił, że istotą projektu jest m.in. zorganizowanie postępowania dyscyplinarnego wobec sędziów tak, by to politycy decydowali, kto odejdzie lub zostanie zmuszony do odejścia z zawodu sędziego poprzez postępowanie dyscyplinarne.
PiS chce zagwarantować, że nieposłuszni sędziowie będą z zawodu eliminowani
— ocenił Budka argumentując, że „minister sprawiedliwości wielokrotnie pokazał, w jaki sposób podchodzi do polskich sędziów”. W tym kontekście wskazał m.in. na postępowanie dyscyplinarne wobec sędzi, która orzekała w prywatnej sprawie ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Larum Platformy Obywatelskiej w sprawie projektu Prawa i Sprawiedliwości dotyczącego nowej ustawy o Sądzie Najwyższym nie ustaje. Politycy opozycji i środowiska sędziowskie dostają ataku histerii i krzyczą o zamachu stanu.
Atak PiS na Sąd Najwyższy to zapowiedź zamachu stanu. Nie mam wątpliwości, to będzie walka o wszystko
— stwierdził na Twitterze Grzegorz Schetyna.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Histeria rzecznika KRS. Żurek: Projekt dot. Sądu Najwyższego to pełzający zamach stanu i czystka w demokratycznym państwie
Tego samego zdania jest Borys Budka, były minister sprawiedliwości. Stwierdził, że złożony przez posłów PiS projekt zakrawa o zamach stanu.
Ta ustawa to przede wszystkim zagwarantowanie, że nawet jeśli PiS przegra wybory, a stanie się to wkrótce, to ulegli sędziowie SN będą mogli te wybory unieważnić. Ta ustawa podporządkowuje de facto Sąd Najwyższy ministrowi sprawiedliwości
— mówił podczas briefingu w Katowicach Budka.
Ustawa o SN może spowodować, że w Polsce nie będzie już wolnych, demokratycznych wyborów. Ta ustawa to gwóźdź do trumny polskiej demokracji
— dodał.
Jeżeli ustawa o SN zostanie przyjęta - mówił Budk - „to tak naprawdę skończy się era wolnych, niezależnych od polityków sądów w Polsce”.
I tak naprawdę skończą się jakiekolwiek mechanizmy kontroli nad tą władzą. PiS zdobył władzę w demokratyczny sposób. Zmieniając ustawę o SN chce sobie zagwarantować, że tej władzy nikomu nie odda
— stwierdził polityk PO.
Poselski projekt ustawy o SN, który pojawił się na stronach Sejmu w środę wieczorem, przewiduje m.in. umożliwienie przeniesienia obecnych sędziów SN w stan spoczynku.
Budka zaznaczył w czwartek, że w żadnym kraju Unii Europejskiej nie ma ustawy, w której minister sprawiedliwości jednoosobowo decydowałby, kto pozostanie w SN, a kto nie. Uznał też, że „tą ustawą z SN chce usunąć się wszystkich sędziów tylko po to, by zrobić tam miejsce dla swoich pisiewiczów i misiewiczów wymiaru sprawiedliwości”.
Ta ustawa de facto w Polsce wprowadza rozwiązania, które z demokracją nie mają nic wspólnego. Nie powinniśmy się bać wprowadzać najmocniejszych słów - to już zakrawa o zamach stanu. PiS przyszykował ustawę, w której chce zagwarantować sobie stwierdzanie ważności wyborów lub ich nieważności przez uległych sobie sędziów**
— oświadczył b. minister sprawiedliwości.
Ocenił, że istotą projektu jest m.in. zorganizowanie postępowania dyscyplinarnego wobec sędziów tak, by to politycy decydowali, kto odejdzie lub zostanie zmuszony do odejścia z zawodu sędziego poprzez postępowanie dyscyplinarne.
PiS chce zagwarantować, że nieposłuszni sędziowie będą z zawodu eliminowani
— ocenił Budka argumentując, że „minister sprawiedliwości wielokrotnie pokazał, w jaki sposób podchodzi do polskich sędziów”. W tym kontekście wskazał m.in. na postępowanie dyscyplinarne wobec sędzi, która orzekała w prywatnej sprawie ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/348598-wsciekly-atak-opozycji-na-rzad-budka-i-schetyna-jednym-glosem-ta-ustawa-to-gwozdz-do-trumny-polskiej-demokracji-to-zamach-stanu